Aleksander Łukaszenka skrytykował deklaracje NATO o możliwości zestrzeliwania rosyjskich lub białoruskich samolotów. Przywódca Białorusi stwierdził, że takie zapowiedzi są „nieprzemyślane i głupie” i spotkałyby się z natychmiastową reakcją Mińska i Moskwy.
Przywódca Białorusi skomentował zapowiedzi Sojuszu Północnoatlantyckiego dotyczące możliwości zestrzeliwania rosyjskich czy białoruskich samolotów, które wtargnęłyby w przestrzeń powietrzną NATO. Zdaniem Łukaszenki, takie zapowiedzi są „nieprzemyślane i głupie”.
Białoruski przywódca twierdzi, że gdyby doszło do takiego scenariusza, odpowiedź Mińska byłaby zdecydowana i szybka. „Odpowiedź nadejdzie natychmiast” – powiedział w rozmowie z rosyjską agencją TASS.
Wesprzyj nas już teraz!
„Można publicznie mówić i robić różne rzeczy. (…) Powiedzmy, że często latam do Puszczy Białowieskiej — to tuż przy granicy z Polską. Czy oni zestrzelą helikopter prezydenta albo jakiś wojskowy helikopter eskortujący?” – mówił Łukaszenka.
Dodał również, że podobne reakcje czekałyby NATO, gdyby doszło do zestrzelenia rosyjskiego samolotu np. nad Królewcem [dziś Kaliningrad – przyp. red.].
„Niech spróbują, niech strzelają. Albo nad Kaliningradem zestrzelą coś rosyjskiego. Wtedy będziemy musieli oczywiście walczyć, jak to się mówi w Rosji, na całego. Czy to konieczne? Nie” – stwierdził.
Źródło: onet.pl
WMa