1 października 2025

„The Telegraph”: jak Europa może odpowiedzieć na „testy Putina”, nie wszczynając III wojny światowej

(Fot. EPA/SEBASTIAN ELIAS UTH DENMARK OUT Dostawca: PAP/EPA.)

Ostatnie wydarzenia – związane z naruszaniem przestrzeni powietrznej krajów NATO przez rosyjskie drony i brak adekwatnej reakcji na to – zmusiły liderów europejskich do zastanowienia się, w jaki sposób Zachód powinien odpowiedzieć na zaczepki Kremla, w ostatnim czasie nadzwyczaj „bezczelne”. Brytyjski „The Telegraph” podsuwa rozwiązanie obradującym w Danii przywódcom.

 

Portal znanego dziennika przypomina podejrzane cyberataki na Heathrow i inne lotniska europejskie oraz drony, które wleciały na terytoria państw bądź latały nad strategiczną infrastrukturą Polski, Rumunii i Danii w ostatnich trzech tygodniach. „The Telegraph” podkreśla, że „Rosja rozpoczęła serię dramatycznych i bezczelnych testów woli obrony NATO”, a sojusz „nie zdał egzaminu celująco”.

Wesprzyj nas już teraz!

Jeśli chodzi o drony nad naszym krajem, to zestrzelono zaledwie ułamek tego, co strącają standardowo ukraińskie siły powietrzne.

Te i inne „incydenty” w opinii dziennika „mają mniejsze znaczenie niż moment ich wystąpienia”. „The Telegraph” nie ma wątpliwości, że „misje” były „testami” i „miały potwierdzić hipotezę, że NATO – a w szczególności jego najważniejszy członek, Stany Zjednoczone – nie ma woli zdecydowanej reakcji na naruszenia swojej przestrzeni powietrznej”.

Rosjanie i ich sojusznicy przeprowadzili „testy”, ponieważ ich zdaniem Ameryka jest rozbita, a Donald Trump i jego otoczenie „porzucili starą reaganowską doktrynę amerykańskiej globalnej dominacji”.

USA mają ograniczone zasoby i muszą skupić się na kilku priorytetach. Brytyjskie medium nawet uważa, że „proces reorganizacji został dodatkowo wzmocniony przez dramatyczne wydarzenia po zabójstwie Charliego Kirka”.

W sobotę – po „tygodniach wewnętrznych zawirowań” – Trump zapowiedział wysłanie wojsk do „wyniszczonego wojną” Portland w stanie Oregon, aby stawić czoła protestującym przeciwko Służbie Imigracyjnej i Celnej (ICE).

Robert Pape, ekspert ds. przemocy politycznej z Uniwersytetu Chicagowskiego sugeruje, że być może Amerykanie będą musieli się skupić na przemocy w kraju i w związku z tym będą mniej angażować się w walkę z wrogami gdzie indziej.

Takie sugestie nie należą do rzadkości w związku z oczekiwaniem na opublikowanie przez Pentagon nowej strategii obronnej. Z „przecieków” wiadomo, że siły zbrojne USA miałyby koncentrować się na ochronie własnego terytorium oraz półkuli zachodniej.

Rosja tymczasem dąży do zbudowania „nowej europejskiej architektury bezpieczeństwa”, by przynajmniej w części kontynentu przywrócić swoją dominację. Musi więc – zdaniem „The Telegraph” – zniszczyć Ukrainę jako suwerenne państwo i zdemontować NATO. I „lepszej okazji niż obecna prezydentura Trumpa może nie mieć” – uważa brytyjskie medium.

Rosja właśnie teraz poprzez wysyłanie szybkich samolotów w przestrzeń powietrzną Estonii i naruszenie za pomocą dronów przestrzeni nad Polską, Rumunią oraz Danią sprawdza, czy jeden z członków NATO zdecyduje się zestrzelić rosyjski myśliwiec, czy wzajemnie członkowie sojuszu się wesprą, czy też zwrócą się przeciwko sobie.

Co wobec tego powinni zrobić Europejczycy?

„Po pierwsze, państwa europejskie, w tym Wielka Brytania, muszą zaakceptować fakt, że muszą działać przy minimalnej pomocy ze strony Ameryki” – czytamy. Chociaż nie trzeba jej skreślać, bo zmienia się retoryka Trumpa i jego zastępcy, J.D. Vance’a względem Ukrainy, to jednak „światowe supermocarstwo jest zajęte i będzie tak jeszcze przez jakiś czas”.

„Po drugie – czytamy – musimy zaakceptować, że nasz wpływ na przyszłość kontynentu jest wprost proporcjonalny do naszej gotowości do użycia siły – i podjęcia ryzyka – w jego obronie”. Dlatego grupa wysokich rangą zachodnich polityków i wojskowych zaproponowała „utworzenie tarczy przeciwlotniczej nad zachodnią Ukrainą w celu zestrzeliwania rosyjskich pocisków i dronów, z możliwością ostatecznego rozszerzenia tej tarczy – skutecznej strefy zakazu lotów – nad sam Kijów”.

Wskazuje się, że ponieważ „testowanie” rosyjskie odbywa się za pomocą dronów i pocisków dalekiego zasięgu, to zachodnia tarcza nie groziłaby śmiercią rosyjskich żołnierzy. Pokazałaby za to determinację Europy, by odpowiedzieć na ataki powietrzne i podjąć w tym celu pewne ryzyko.

Pomogłoby to nie tylko Ukrainie, ale „byłoby sygnałem dla Putina, że ​​jeśli Rosja stwarza dylematy dla Zachodu, Europa może – i zrobi – to samo dla Rosji”.

Takie i inne opcje są przedmiotem spotkania w Kopenhadze, gdzie udali się europejscy przywódcy.

Źródło: yahoo.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram