13 października 2025

Bogdan Dobosz: Koniec ery Macrona?

(PAP/EPA/YOAN VALAT /POOL)

We Francji padają pytania już nie o los nowego gabinetu rządowego, bo ten wydaje się przesądzony, ale o dalsze losy samego prezydenta Emmanuela Mcrona, który może mieć problem z przetrwaniem do końca kadencji. Macrona ma dość lewica i prawica, a jego obóz traci popularność. Wydaje się, że to koniec pewnego eksperymentu politycznego, w którym teoretycznie „apartyjny” prezydent, spoza tradycyjnego układu, miał być zaporą przeciw „politycznym skrajnościom”.

Po upadku rządu Sébastiena Leconu, prezydent ponownie powołał na premiera tego samego polityka, a pierwsze posiedzenie gabinetu odbywa się 13 października. Cel „nowo-starego” rządu jest jeden – „przedstawić plan budżetu przed końcem roku”. Rząd „Lecornu II” to mieszanka przedstawicieli „społeczeństwa obywatelskiego”, ale i młodych parlamentarzystów. Premier przedstawiając skład gabinetu w niedzielę 12 października dziękował politykom, którzy weszli do jego rządu „niezależnie od osobistych i partyjnych interesów, dla dobra interesu kraju”.

Skład rządu zmienił się niezbyt mocno, ale niektórzy poprzedni ministrowie odmówili udziału. Ministrem Sprawiedliwości pozostał Gérald Darmanin, stanowisko Ministra Spraw Wewnętrznych objął prefekt policji z Paryża Laurent Nuñez, Ministrem Sił Zbrojnych została Catherine Vautrin, Gospodarki i Finansów oraz Przemysłu – Roland Lescure. Ten gabinet ma jednak bardzo słabe poparcie. Wycofali je np. Republikanie, którzy wspierali jeszcze rząd „Lecornu I”, a swoich sześciu polityków, którzy weszli do nowego gabinetu pozbawili członkostwa w partii. Przeciw rządowi jest Zjednoczenie Narodowe, lewacka Zbuntowana Francja (LFI), a o wotum nieufności mówią socjaliści i Zieloni.

Wesprzyj nas już teraz!

Rząd ten prawdopodobnie utrzyma się tylko kilka dni, ale jego głównym celem jest pilne przedłożenie parlamentowi projektu budżetu. Parlament, zgodnie z konstytucją ma 70 dni na rozpatrzenie projektu budżetu i musi to nastąpić przed 31 grudnia. Premier Sébastien Lecornu zgodził się ograniczyć oddłużanie finansów publicznych, a więc nowy projekt ma być kompromisowy. Obecnie prognozuje się, że docelowo deficyt publiczny wyniesie „poniżej 5%” produktu krajowego brutto (PKB), a nie jak to zakładano poprzednio – 4,7%.

Opozycja gra jednak twardo. – Natychmiast składamy wniosek o wotum nieufności, aby położyć kres makronizmowi – ​​ogłosił polityk lewicowej LFI Manuel Bompard. Jego zdaniem jest to ostatni „podryg partii Macrona i jego najemników, którzy zerwali ze swoimi partiami i weszli dziś wieczorem na pokład ‘Tratwy Meduzy’” – oznajmił poetycko polityk, nawiązując do zatonięcia w 1816 roku francuskiej fregaty „Méduse” u wybrzeży Afryki. – Nie mogę się doczekać końca tej komedii – dodała partyjna koleżanka Bomparda, Clémence Guetté która stwierdziła, że „zatonięcie (rządu) jest zaprogramowane”. Z kolei szefowa grupy parlamentarnej LFI Mathilde Panot dorzuciła radę dla nowych ministrów.  – Nie rozpakowujcie pudeł zbyt szybko, nadchodzi wotum nieufności, a potem odejście Macrona – powiedziała.

Nie tylko Zbuntowana Francja mówi o wotum nieufności. Podobnie hasła głosi bowiem prawica, a Marine Le Pen zapowiedziała złożenie takiego wniosku już w poniedziałek 13 października. Wniosek poprze współpracująca z Le Pen partia UDR – obóz polityczny dawnego „Republikanina” Erica Ciottiego. Szefowa Zjednoczenia Narodowego (RN) wezwała wprost prezydenta do rozwiązania parlamentu.

Socjaliści też rządu raczej nie poprą. Pierwszy sekretarz Partii Socjalistycznej, Olivier Faure, zareagował na ponowne powołanie Lecornu tezą, że Emmanuel Macron kieruje się „formą politycznego szaleństwa”, „chce ciągle zaczynać od nowa, kontynuując taką ​​samą politykę” i „lekceważy Francuzów”.

„To się bardzo źle skończy”, jeśli Emmanuel Macron nie zrezygnuje „w ciągu najbliższych 9 miesięcy” – twierdził Jean-François Copé z Partii Republikanie (LR). Wezwał prezydenta do rezygnacji i stwierdził, że niemożliwe jest, aby „Emmanuel Macron myślał, że pozostanie prezydentem Republiki do maja 2027 roku”.

Ciemne chmury wiszą już więc nie tylko nad rządem, ale i nad prezydentem. Do jego wcześniejszego odejścia wezwali m.in. byli premierzy nominowani już przez Macrona (we Francji to prezydent wyznacza premiera). Wezwali go do dymisji i do honorowego zachowania. Taką opinię wyraził m.in. szykujący się do startu w wyborach prezydenckich centrowy polityk Edouard Philippe. Macrona ma dość lewica i prawica, a jego obóz traci popularność. Wydaje się, że to koniec pewnego eksperymentu politycznego, w którym teoretycznie „apartyjny” prezydent, spoza tradycyjnego układu, miał być zaporą przeciw „politycznym skrajnościom”. Taka polityka pokazała granice swych możliwości, a w obecnej sytuacji międzynarodowej i gospodarczej UE, niestabilna Francja mocno traci i jest spychana na margines. Aktywność Macrona na arenie międzynarodowej, która miała rekompensować mu porażki wewnętrzne, też okazuje się lekceważona, bo partnerzy dostrzegają słabość tego prezydenta.

Macron może trwać siłą inercji do końca kadencji, ale Francja pozostanie w coraz głębszym kryzysie. Przyspieszone wybory parlamentarne mogą przesunąć jedynie coraz większe poparcie Francuzów dla wyrazistych partii lewicy i prawicy, ale raczej nie zlikwidują sytuacji politycznego pata. Mogłoby to zrobić nowe rozdanie, ale na poziomie wyborów prezydenckich. A tak na marginesie, jako „polityczną jaskółkę” można potraktować zwycięstwo prawicowego sojuszu UDR-RN w uzupełniających wyborach parlamentarnych w departamencie Tarn-et-Garonne. Kandydat prawicy Pierre-Henri Carbonnel pokonał tam kandydata Partii Socjalistycznej. Przewodniczący UDR (prawicowa grupa dawnych Republikanów), Éric Ciotti, ogłosił, że „zmiana jest coraz bliżej!”

Bogdan Dobosz

Francja budzi się z lewackiego letargu? Prawica liderem sondażu – Macron traci

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(11)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie