Papież Leon XIV złożył swoją pierwszą wizytę u prezydenta Włoch Sergia Mattarellego. Wezwał do wzajemnego poszanowania suwerenności, współpracy na rzecz dobra wspólnego i służby wobec „osoby ludzkiej, której nienaruszalna godność musi zawsze pozostawać na pierwszym planie w procesie decyzyjnym i działaniach na wszystkich poziomach rozwoju społecznego, zwłaszcza w obronie najsłabszych i najbardziej potrzebujących”.
Wizyta, którą Ojciec Święty złożył przywódcy Włoch 14 października, była okazją, by ponownie upomnieć się o przyjmowanie migrantów i troskę o stworzenie. Jednocześnie Leon XIV ubolewał z powodu niskiego wskaźnika urodzeń nie tylko w Italii, ale w całej Europie.
Następca św. Piotra odwiedzając Pałac Kwirynalski, oficjalną rezydencję prezydenta Republiki Włoskiej, zaapelował też o pokój i sprawiedliwość oraz o poszanowanie godności ludzkiej.
Mówił o chrześcijańskich korzeniach Włoch. Podziękował państwu włoskiemu za pomoc w przygotowaniu pogrzebu papieża Franciszka, późniejszego konklawe i zabezpieczanie uroczystości podczas trwającego Roku Jubileuszowego.
Wesprzyj nas już teraz!
Za cztery lata Włochy i Stolica Apostolska będą obchodzić setną rocznicę podpisania Traktatów Laterańskich, które ustanowiły Watykan suwerennym państwem i regulują stosunki między Stolicą Apostolską a Włochami.
Przypominając o tym, Leon XIV mówił o wzajemnym poszanowania suwerenności, co musi zawsze odbywać się z uwzględnieniem godności osoby ludzkiej. Prosił także o pełne poszanowanie konkordatu z 1984 roku, który zrewidował traktaty, odbierając Włochom możliwość zatwierdzania nominacji biskupich i przyznając Kościołowi katolickiemu większą swobodę działania, a także tworząc nowy system finansowania instytucji religijnych przez państwo za pośrednictwem włoskiego systemu podatkowego.
Wizyta była okazją nie tyko do krótkiej rozmowy prywatnej, ale także do wymienienia się uwagami na temat obecnej sytuacji na świecie. Papież ubolewał z powodu licznych konfliktów, potępiając „irracjonalną brutalność tych, którzy bezlitośnie planują śmierć i zniszczenie”.
Przypomniał, że „każdy człowiek jest osobą, czyli naturą obdarzoną rozumem i wolną wolą, a zatem podmiotem praw i obowiązków, które bezpośrednio i jednocześnie wynikają z jego natury; praw i obowiązków, które są zatem powszechne, nienaruszalne i niezbywalne”.
Prosił prezydenta o ścisłą współpracę w celu promowania pokoju i zasad sprawiedliwości, równości oraz współpracy między narodami. Podziękował za pomoc dzieciom dotkniętym wojną i ubóstwem, zwłaszcza tym z Gazy.
Uznał także, że jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe, multilateralizm jest priorytetem Stolicy Apostolskiej i „podstawową wartością”, którą podzielały zawsze również Włochy. – Złożone wyzwania naszych czasów sprawiają, że poszukiwanie i przyjmowanie wspólnych rozwiązań jest bardziej niż kiedykolwiek konieczne – mówił, dodając, że „niezbędne jest wzmocnienie dynamiki i procesów, przywołując pierwotne cele – rozwiązywanie konfliktów i wspieranie rozwoju – przy jednoczesnym promowaniu przejrzystego języka i unikaniu dwuznaczności, które mogą prowadzić do podziałów”.
Papież zaapelował, by w 2026 r., kiedy przypada 800. rocznica śmierci św. Franciszka z Asyżu odnowić zobowiązania związane z troską o stworzenie. – Wierzę, że Włochy w szczególny sposób otrzymały misję przekazywania narodom kultury, która uznaje Ziemię za siostrę, z którą dzielimy życie; za piękną matkę, która otwiera ramiona, by nas objąć – mówił.
Wezwał też do tego, by docenić wysiłek rodzin oraz do „skoordynowanego wysiłku, aby promować na wszystkich poziomach wybory na rzecz rodziny, wspierając jej wysiłki, promując jej wartości oraz chroniąc jej potrzeby i prawa”.
Mówił także o potrzebie godnej pracy, niezbędnej dla rodzin, zwłaszcza młodych, „aby mogły patrzeć w przyszłość ze spokojem i rozwijać się w harmonii”. Wezwał do ochrony wszelkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci oraz o większą dostępność leków i opieki medycznej.
Zachęcał państwo włoskie do „podtrzymywania postawy otwartości i solidarności”, właściwej integracji migrantów z włoską kulturą i społeczeństwem, „aby wzajemny dar, który urzeczywistnia się w tym spotkaniu narodów, rzeczywiście wzbogacił i przyniósł pożytek wszystkim”. – W związku z tym podkreślam, jak cenne jest dla każdego umiłowanie i dzielenie się własną historią i kulturą, z jej znakami i wyrazami. Im bardziej pogodnie rozpoznajemy i kochamy siebie, tym łatwiej jest spotkać się z drugim i zintegrować go – bez lęku i z otwartym sercem – oznajmił.
Ostrzegł przed utratą włoskich korzeni kulturowych i wartości chrześcijańskich. – Nie pogardzajmy tym, czym nasi przodkowie żyli i co nam przekazali, często za cenę wielkich poświęceń. Nie dajmy się uwieść ujednoliconym i płynnym modelom, które promują jedynie pozory wolności, a w rzeczywistości uzależniają ludzi od nowych form kontroli – czy to chwilowych mód, strategii komercyjnych czy czegokolwiek innego, powiedział.
Pielęgnowanie tradycji kulturowych „uczyniło nas tym, kim jesteśmy, jest niezbędne, aby stawić czoła teraźniejszości i przyszłości ze świadomością, spokojem, odpowiedzialnością i perspektywą” – konstatował.
Źródło: cruxnow.com
AS