Związki partnerskie wkroczą do Polski? Chciałaby tego koalicja rządząca. PSL i Lewica ogłosiły, że mimo początkowego sporu, obu środowiskom udało się wypracować konsensus w sprawie prawnego uznania związków niemałżeńskich. Teraz koalicja Donalda Tuska zewrze szeregi i będzie starać się wprowadzić ustalenia w czyn. Autorzy projektu sądzą, że szanse na wejście zapisów w życie są „większe, niż kiedykolwiek”.
O godzinie 11 w piątek 17 października w gmachu sejmu odbyła się wspólna konferencja prasowa przedstawicieli PSL-u i Lewicy. Projekt ustawy o statusie osoby najbliższej i umowie o wspólnym pożyciu przedstawili Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Włodzimierz Czarzasty. Towarzyszyły im poseł Urszula Pasławska z PSL i Katarzyna Kotula z Lewicy.
– Kiedy ma się do wyboru stać w miejscu, albo zrobić jeden krok do przodu, warto zrobić ten jeden krok do przodu – mówiła podczas konferencji Kotula. – Przez 20 lat nikomu w tym parlamencie nie udało się przegłosować projektu, który przeszedłby przez sejm, przez senat i skończyłby na biurku prezydenta – dodawała. Jej zdaniem kompromis wypracowany przez PSL i Lewicę daje szansę na to, by tym razem było inaczej.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreśliła poseł Lewicy, ustawa zakłada zawieranie tego rodzaju związków u notariusza i reguluje prawa i obowiązki stron. Dotyczy też kwestii majątkowych, mieszkalnictwa, zakłada zwolnienie od podatku od spadków i darowizn, gwarantuje rentę rodzinną dla stron, a także ubezpieczenie zdrowotne i prawo do urlopu opiekuńczego.
Jak mówiła Urszula Pasławska, ustawa ma koncepcję wolnościową. W jej myśl to strony będą decydować, na jakich konkretnie zasadach zawierać będą umowę. W regulacjach, jak mówiła polityk, nie zawarto zasad adopcji, ani przysposobienia dzieci. Jak dodała parlamentarzystka, ustawa będzie jeszcze modyfikowana wraz z opowiedzeniem się wobec proponowanych przepisów Pałacu Prezydenckiego.
– Mamy poczucie, że bez naszego porozumienia nic innego w tym parlamencie nie przejdzie – podkreślił z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. W jego przekonaniu, proponowane przepisy mają charakter „godnościowy”. – Ten projekt jest możliwy do przegłosowania, ten projekt daje szansę na wejście w życie. (…) To jest więcej, niż kiedykolwiek. (…) Jest ogromna szansa przegłosować to znakomitą większością w sejmie – kwitował prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Mimo kompromisowego charakteru zapisów zdaniem Katarzyny Kotuli w przeważającej większości wątki obecne w poprzednich projektach lewicy pojawiły się w obecnym rządowym projekcie. Jedynym elementem, który z niego rzeczywiście zniknął, jest kwestia pieczy bieżącej nad dziećmi.
PODPISZ APEL DO PREZYDENTA RP!
Co do zasad dziedziczenia, zakończenia związku, czy wspólnoty majątkowej, szczegóły mają określać strony podczas zawierania umowy.
Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że chciał wyrazić podziękowanie przedstawicielom PSL-u za „rozsądne i spokojne” rozmowy. – To jest porozumienie, w którym udało się zmieścić wszystko to, co było możliwe na tym etapie i w tym parlamencie – przyznał szef Lewicy. – Pragmatyzm w tej sprawie powinien zwyciężyć. Pierwszy krok w tej sprawie został postawiony – dodawał.
Przedstawiony projekt z decyzji szefa rządu Donalda Tuska zgłoszony będzie jako inicjatywa rządowa. Objąć ma kwestię prawa spadkowego, dostępu do informacji medycznej i zagwarantować możliwość wspólnego rozliczania się osób pozostających w związkach niemałżeńskich.
Projekt stanowi kompromisowe rozwiązanie, wypracowane po konflikcie między PSL-em a Lewicą w sprawie zapisów ustawy o związkach partnerskich. W październiku ubiegłego roku Kotula, sprawując urząd „ministra ds. równości”, podała do konsultacji rządowych propozycję nowych przepisów w tym zakresie. Propozycja nie zyskała poparcia koalicji rządzącej, wzbudzając opór Polskiego Stronnictwa Ludowego, które zaproponowało alternatywny projekt o statusie osoby najbliższej.
Zgodnie z założeniami projektu, po zawarciu ugody między stronami, dokument notarialny będzie obligatoryjnie przesyłany do USC, choć nie wpłynie na zmianę stanu cywilnego. Jak widać „związki pozamałżeńskie” w praktyce doczekają się formalizacji i cieszyć się będą częścią przywilejów zastrzeżonych dla małżeństw.
Autorzy projektu powołują się na deklarację prezydenta Nawrockiego, który przyznał, że w odróżnieniu od ustawy o związkach partnerskich, pod pewnymi warunkami byłby gotów rozważyć podpisanie ustawy o statusie osoby najbliższej. Z tego powodu liczą na przekonanie prezydenta Karola Nawrockiego do ich inicjatywy.
Wprowadzenie w polskim prawie możliwości zawierania sformalizowanego związku przez pary homoseksualne byłoby od dawna wyczekiwanym przez tęczowe środowisko sukcesem. Mogłoby również stać się podstawą tym skuteczniejszego lobbingu na rzecz kolejnych ustępstw państwa wobec takich par, pod pozorem ich dyskryminacji.
Źródła: money.pl, prawo.pl, businessinsider.co.pl, portalsamorządowy.pl
FA
Panie Prezydencie, nie wolno dać się oszukać! Zatrzymajmy instytucjonalną homo-rewolucję
