29 października 2025

„The Tablet”: Chińska afera szpiegowska i problem Kościoła wobec globalizacji

(fot. Pixabay)

Brytyjski „The Tablet” opisuje wielką brytyjską aferę szpiegowską. Jak wskazuje, Kościół ma kilka cennych rad w tej kwestii, choć pędząca globalizacja stawia przed katolicyzmem nowe wyzwania.

W ostatnich tygodniach Wyspy Brytyjskie – i nie tylko – są poruszone skandalem szpiegowskim z udziałem dwóch Brytyjczyków, którzy mieli działać na rzecz Chin. Skandal ten, jak zauważył „The Japan Times” „ujawnia chaotyczne, dezorientujące środowisko polityczne i wywiadowcze, przypominające raczej coś z literatury szpiegowskiej niż ze szpiegostwa w świecie rzeczywistym”.

Brytyjska prokuratura umorzyła we wrześniu sprawę przeciwko dwóm Brytyjczykom oskarżonym o przekazywanie informacji Pekinowi. Za porażkę w tej kwestii wzajemnie się oskarżają rząd, Prokuratura Koronna i konserwatywna opozycja.

Wesprzyj nas już teraz!

Swoją frustrację wyraził szef MI5, a dziennikarze, politycy i analitycy prawni wykłócają się o znaczenie słów „wróg” i „zagrożenie” w kontekście orzeczeń sądowych i Ustawy o tajemnicy państwowej z 1911 roku, ich zastosowania w dokumentach za poprzednich rządów konserwatystów i obecnego laburzystów oraz w zeznaniach złożonych przed Koronną Służbą Prokuratorską (CPS).

Wszystko wskazuje na to, że rząd Keira Starmera specjalnie doprowadził do umorzenia sprawy, aby utrzymać dobre stosunki gospodarcze z Chinami. Jednak pod presją opinii publicznej Starmer zdecydował się na nietypowy krok, publikując zeznania świadka złożone przez zastępcę doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, Matthew Collinsa.

Według niektórych prawników, dowody zebrane przez rząd są wystarczająco mocne, aby móc wszcząć postępowanie karne w związku ze szpiegostwem zagrażającym bezpieczeństwu narodowemu Wielkiej Brytanii. Jednak rząd tego nie chce robić, woląc utrzymać aktualny poziom inwestycji i wymiany handlowej z Chinami.

„The Tablet” komentując sprawę umorzenia postępowania wobec dwóch mężczyzn oskarżonych o szpiegostwo zwraca uwagę, że „kryje się” za nią „szereg kwestii leżących u podstaw brytyjskiej polityki obronnej, gospodarczej i zagranicznej, i to nie tylko w odniesieniu do Chin”.

„Domniemane szpiegostwo miało na celu przyniesienie korzyści Chinom. Miejscem, w którym rzekomo miało dojść do szpiegostwa, była Izba Gmin, co częściowo wyjaśnia, dlaczego parlament poświęcił tyle czasu na ustalenie, kto, co, komu i kiedy powiedział, i czy dowodzi to winy rządu za wycofanie zarzutów na podstawie Ustawy o tajemnicach państwowych przeciwko domniemanym szpiegom, Brytyjczykom (którzy głośno zapewniali o swojej niewinności)” – czytamy.

Przypomina, że zgodnie z tą ustawą należało udowodnić, że ​​działania prowadzone przez domniemanych szpiegów były na korzyść „wroga”, a zatem stanowiły „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”, czego ten rząd, podobnie jak i jego poprzednicy, po prostu unikali, aby nie zaszkodzić relacjom z Chinami.

W tej sprawie  nie tylko chodzi o dowiedzenie winy lub niewinności oskarżonych, która nie powinna zależeć od subiektywnej oceny ministrów rządu, czy doszło już do „zagrożenia bezpieczeństwa narodowego”, czy tylko „bezpieczeństwa” (jeśli działania szpiegowskie na rzecz danego kraju są klasyfikowane jako „zagrożenie dla bezpieczeństwa”, to dana osoba jest niewinna, a jeśli jako „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”, to wówczas jest winna), ale chodzi o to, czy należało niejako „skręcić śledztwo:”, aby chronić stosunki handlowe Wielkiej Brytanii z Chinami.

„The Tablet” zauważa, że druga co do wielkości gospodarka świata „zdaje się być bardziej oparta na myśli Konfucjuszu niż na Marksie” i w związku z tym „jest wrażliwa na „zachowanie twarzy””. „Nie lubi być oskarżana o niehonorowe postępowanie”, a „za tą kwestią, na poziomie makroekonomicznym, kryje się cała filozofia globalizacji”.

Medium wskazując na to, jak państwa zachodnie zintegrowały gospodarkę chińską z gospodarką globalną, umożliwiając jej dokonanie ogromnego postępu wskutek zachodniego eksportu znacznej części swojej produkcji przemysłowej, jednocześnie ponoszą one odpowiedzialność moralną za doprowadzenie do „ruiny” własnej produkcji przemysłowej.

„Całe społeczności straciły rację bytu, ponieważ zakłady przemysłowe, w których dorastały, zostały zamknięte. Stały się „pozostawionymi w tyle”, ofiarami wolnorynkowych sił ekonomicznych, które globalizacja wykorzystała. Ich niechęć była namacalna i gotowa do wykorzystania przez populistycznych przywódców, którzy mogli znaleźć łatwe kozły ofiarne, na przykład zrzucając winę na mniejszości etniczne. A w przypadku Ameryki pod rządami Donalda Trumpa, poprzez tworzenie nieudolnych teorii ekonomicznych, że państwa handlujące z USA w jakiś sposób je „okradają”” – czytamy.

Medium podkreśla, że „niemal jedynym globalnym głosem podnoszącym poważne wątpliwości co do słuszności tego wszystkiego, był głos Kościoła katolickiego, który wydał serię papieskich encyklik i innych dokumentów, wzywając rządzących do przekierowania krajowych i globalnych sił rynkowych tak, aby służyły dobru wspólnemu, a nie tylko bogatym”.

I chociaż Kościół krytykuje globalizm, to jednak nie nadąża z krytyką globalizacji, uwzględniając politykę wzajemności. Doprowadzając do zdominowania globalnego rynku towarów i surowców przez Chiny, które z tego powodu mają silną pozycję negocjacyjną z innymi państwami, unika się egzekwowania od Chin wzajemności w tym handlu i postawienia tego kraju w złym świetle.

Tymczasem Komunistyczna Partia Chin, która „ma swoje macki w niemal każdej chińskiej działalności gospodarczej i angażuje się w kampanie nękania, a nawet poważniejszych ataków wobec obywateli Chin, takich jak uchodźcy z Hongkongu mieszkający w Wielkiej Brytanii”, może prowadzić swoją inwigilacyjną działalność niczym nie niepokojona.

„Być może nadszedł więc czas, aby otworzyć oczy, zmniejszyć uzależnienie zachodnich gospodarek od Chin i wreszcie zwrócić uwagę na powtarzające się papieskie ostrzeżenia, że ​​globalizacja zawsze musi mieć cel moralny i ekonomiczny. A gdy te dwa cele są sprzeczne, cel moralny powinien górować” – konstatuje „The Tablet”.

Źródło: thetablet.co.uk

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 855 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram