Rośnie liczba Polaków, którzy oprócz konsultacji z lekarzem zasięgają również rady ChataGPT. Do takiej praktyki przyznało się 70 proc. badanych. Niektórzy coraz częściej wybierają również rozmowę z chat-botem zamiast wizyty w gabinecie.
Ponad 50 proc. osób uznaje odpowiedzi ChatGPT dotyczące zdrowia za przydatne, a 70 proc. pacjentów nie chce zdawać się tylko na opinie lekarzy i wspiera się informacjami od AI – pokazują badania Bain & Company, globalnej firmy doradztwa strategicznego. Korzystanie z algorytmów generatywnych zastąpiło popularne „googlowanie” schorzeń, czyli wpisywanie objawów choroby w wyszukiwarkę intenretową w oczekiwaniu na diagnozę.
Algorytmy generatywne traktuje się obecnie jako zagrożenie dla systemu ochrony zdrowia, wpływając na fundament relacji na linii pacjent–lekarz. Zdaniem ekspertów, branża stanęła w obliczu „fundamentalnego kryzysu zaufania”. Choć sztuczna inteligencja może realnie wspomóc lekarzy w diagnozowaniu i wykrywaniu chorób, jednocześnie dla wielu użytkowników staje się „wyrocznią”, zastępującą kontakt ze specjalistą.
Wesprzyj nas już teraz!
Choć komercyjne chat-boty mogą być pomocne w wielu dziedzinach, zastępowanie nimi konsultacji medycznych niesie poważne ryzyko wprowadzenia w błąd. Duże modele językowe (LLM) mają tendencję do „halucynacji” lub podawania niesprawdzonych, spreparowanych informacji, ale wyglądających na przekonujące i autentyczne. Zaledwie 40 proc. użytkowników przyznaje, że po zasięgnięciu rady ChataGPT kliknęło w link odnoszący do źródła informacji. Aż 39 proc. Polaków deklaruje, że spotkało się z fałszywymi opiniami opracowanymi przez chat-boty AI, a co czwarty miał problem z odróżnieniem ich od autentycznych.
Źródło: rp.pl
pR
Ekspert ds. AI ostrzega: chatbot to nie przyjaciel, powiernik, ani terapeuta!