31 października 2025

Ludobójstwo w Darfurze? Obrońcy praw człowieka przedstawiają dowody

(Zdjęcie ilustracyjne. Sudan. Obóz uchodźców fot. Mohammed Jamal / Reuters / Forum)

Międzynarodowe grupy monitorujące konflikt w Sudanie domagają się globalnej interwencji i pociągnięcia do odpowiedzialności osoby winne masowych mordów w regionie Darfuru. Pokazują zdjęcia satelitarne w wysokiej rozdzielczości z El Fasher w północnym Darfurze, które mają ujawniać masowe mordy dokonywane przez sudańskie Siły Szybkiego Wsparcia (RSF).

RSF to siła wywodzące się z milicji dżandżawidów. Bojówkarze zdobyli El Fasher po wielomiesięcznym oblężeniu, rzekomo przeprowadzając egzekucje i mordy etniczne na cywilach.

Obrońcy praw człowieka wszczęli alarm, sugerując, że w Sudanie mogło dojść do zbrodni wojennych lub ludobójstwa. Wezwano więc do pilnego międzynarodowego śledztwa i zapewnienia dostępu pomocy humanitarnej dla uwięzionej ludności, która ocalała z „czystek”.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdjęcia, które rzekomo dokumentują okrucieństwa popełnione w sudańskim regionie Darfur Północny, zostały wykonane przez Airbus DS i przeanalizowane przez Laboratorium Badań Humanitarnych Wydziału Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Yale. Widoczne na nich rozległe obszary mają być zabarwione na czerwono. Na ziemi mają znajdować się obiekty przypominające ludzkie ciała. Sceny mają być tak drastyczne, że obserwatorzy twierdzą, iż „krew jest widoczna z kosmosu”.

Zidentyfikowano co najmniej pięć oddzielnych miejsc w dzielnicy Daraja Oula, gdzie przebarwienia gleby i skupiska „obiektów” przypominających ciała ludzki pojawiły się, chociaż wcześniej nie obserwowano tam tego typu „śladów”.

Zdjęcia satelitarne mają pokazywać także pojazdy RSF stacjonujące w formacjach taktycznych, blokujące wąskie ulice i operujące w pobliżu nowo wzniesionych barier obronnych. Mają to być dowody pokrywające się z relacjami świadków o zabójstwach przeprowadzanych „od drzwi do drzwi” i egzekucjach doraźnych.

Poza zabójstwami formacja RSF ma odpowiadać za duże przesiedlenia ludności. Ponadto miała uwięzić wielu cywilów w mieście walcząc o zajęcie ostatniej twierdzy Sudańskich Sił Zbrojnych (SAF) w regionie. Obecnie wszystkie pięć stolic stanów Darfuru znajduje się pod kontrolą RSF.

Organizacje praw człowieka i międzynarodowi obserwatorzy ostrzegają, że w Sudanie możemy mieć do czynienia ze zbrodnią wojenną, zbrodnią przeciwko ludzkości, a nawet ludobójstwem. Organizacja Narodów Zjednoczonych i agencje pomocowe wyraziły „zaniepokojenie” narastającym kryzysem humanitarnym. Tysiące osób z El Fasher pozostało bez dostępu do żywności, wody i opieki medycznej.

Obrońcy praw człowieka wskazują, że konflikt w Darfurze – niegdyś postrzegany jako tragiczny rozdział w przeszłości Sudanu – powrócił z przerażającą intensywnością.

Wojna w Sudanie pochłonęła tysiące ofiar śmiertelnych, zmuszając miliony do ucieczki i przesiedlenia. Rozpoczęła się od walki o władzę między armią narodową a milicją Sił Szybkiego Wsparcia (RSF) i przerodziła się w najgorszy kryzys humanitarny na świecie.

W konflikt uwikłane są Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), które zapewniają wsparcie finansowe i wojskowe RSF. Formacja ta powstała w 2013 roku w ramach działań rządu sudańskiego mających na celu rebranding milicji dżandżawidów, która dopuściła się w Darfurze wielkich okrucieństw, spotykając się z międzynarodowym potępieniem.

„Siły antypowstańcze” – jak się je określa – w Darfurze i Kordofanie Południowym szybko przekształciły się w potężną organizację paramilitarną. Parlament Sudanu formalnie zalegalizował ją w 2017 r. i od tego czasu RSF była uwikłana w różne kampanie i zamach stanu. Odpowiada za podpalanie wiosek, doraźne egzekucje, przemoc seksualną, ataki na dziennikarzy, szpitale i szkoły. Wszystko to dzieje się pod pretekstem zapewnienia bezpieczeństwa.

Bojówka od wielu lat jest wspierana przez ZEA, która liczy, że dzięki konsolidacji jej władzy zapewni sobie dostęp do lukratywnych kopalni złota i gruntów rolnych oraz zyska wpływy w strategicznych portach nad Morzem Czerwonym i uniemożliwi grupom islamistycznym odzyskanie wpływów politycznych w Chartumie.

Członkowie RSF mają odpowiadać m.in. za wymordowanie około 15 tys. członków grupy etnicznej Massalit i liczne gwałty, porwania kobiet oraz zabijanie dzieci w masowych egzekucjach.

Jednak w Sudanie zaangażowane są także inne państwa. 25 października 2021 r. wojsko odsunęło od władzy premiera Abdallę Hamdoka. Po tym obawiano się, że wojna domowa przerodzi się w większy konflikt regionalny z udziałem Etiopii, Egiptu i kilku innych państw, generując kolejną falę uchodźców do Europy, ale przede wszystkim powodując ogrom cierpień ludności cywilnej.

By niejako „gasić pożar” do Afryki udał się specjalny wysłannik USA ds. Rogu Afryki, Jeffrey Feltman. Jednak nie udało mu się nic wskórać.

W 2019 r. w Sudanie – w wyniku „prodemokratycznych protestów” – obalono rządzącego od 30 lat dyktatora Omara al-Baszira. Powołano nowe tymczasowe władze, które jednak obalili wojskowi w październiku 2021 r. Amerykanie – od których kraj był uzależniony – wstrzymali pomoc. Wywierano presję na generała Abdel Fattah al-Burhana, szefa Sił Zbrojnych Sudanu, by uwolnił zatrzymanego premiera Abdallę Hamdoka i innych ministrów.

W kraju działają nieformalne i formalne siły zbrojne, liczne formalne i nieformalne partie polityczne, wiele uzbrojonych bojówek i wszyscy twierdzą, że reprezentują interesy narodu sudańskiego. W 2019 r. po obaleniu dyktatora postanowiono, że wojsko będzie rządzić przez 21 miesięcy, a potem władzę miał przejąć tymczasowy rząd cywilny aż do wyborów przewidzianych w 2023 r.

W następstwie październikowego zamachu stanu rozpoczęła się kolejna wojna domowa, która – ze względu na powiazania np. między islamistami – rozlała się poza granice Sudanu. Silne wpływy w kraju ma m.in. Bractwo Muzułmańskie. Islamiści Sudanu byli wspierani przez Katar i Turcję. Wielu islamistów zostało uwolnionych. Generał Abdel Fattah al-Burhan z Sudańskich Sił Zbrojnych (SAF) i szef Sił Szybkiego Wsparcia (RSF) Mohamed Hamdan „Hemedti” Dagolo oskarżani są o ludobójstwo w Darfurze. Hemedti był wykonawcą „operacji spalonej ziemi” w Darfurze i odpowiada za masakrę w Chartumie z 3 czerwca 2019 r. Wojskowi uwikłani są w nielegalne operacje wydobycia złota w Jebel Amer.

Generałowie otrzymali wsparcie od Egiptu, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Generał Hemedti rekrutował bojowników sunnickich do Jemenu, którzy walczą po stronie Arabii Saudyjskiej z szyickimi siłami Huti wspieranymi przez Irańczyków. Wojskowi, którzy dokonali zamachu stanu posiadają wiele spółek holdingowych, np. Military Industrial Corporation i al-Junaid, zaangażowanych w nielegalny obrót złotem, ropą naftową, bronią. Rekrutują zagranicznych najemników, ale działają także w branży deweloperskiej, lotnictwie itp. Grupa lokuje środki z nielegalnej działalności w zagranicznych bankach.

Sytuację w Sudanie pogarszają piętrzące się problemy związane z wysokim zadłużeniem państwa. Część mieszkańców prowadzi kampanię oporu cywilnego wobec junty wojskowej.

Konflikt sudański ma związek także ze sporami terytorialnymi Sudanu z sąsiednią Etiopią o region Al-Fushqa o powierzchni 260 kilometrów kwadratowych. Sudańczycy oskarżyli Etiopię o wykorzystanie zamachu stanu do wysuwania roszczeń terytorialnych. W samej Etiopii trwa wojna domowa w Tigraju. Uzbrojone grupy sprzymierzone z Ludowym Frontem Wyzwolenia Tigraj (doświadczeni weterani wojskowi, którzy walczyli m.in. w Erytrei) zbuntowali się przeciw rządzącemu premierowi Abiy Ahmedowi.

Ahmed ogłosił stan wyjątkowy. Nakazał obywatelom uzbroić się. Według amerykańskiego wysłannika Feltmana, wszystkie strony konfliktu, w tym siły rządowe Etiopii i sąsiedniej Erytrei, a także milicje powiązane z Tigraj, dopuściły się „szalonych okrucieństw”.

3 listopada 2021 r. USA, Wielka Brytania, Arabia Saudyjska i ZEA wydały wspólne oświadczenie, wzywając do „pełnego i natychmiastowego przywrócenia rządu tymczasowego i instytucji przejściowych kierowanych przez cywilów” w Sudanie.

W tle konfliktu w Sudanie toczy się walka o eliminację wpływów Bractwa Muzułmańskiego, o co zabiega Egipt i ZEA. Kair jest także zaniepokojony rozszerzaniem się więzi Turcji z Etiopią. Rosjanie zabiegają w Sudanie o utworzenie bazy wojskowej.

We wrześniu Stany Zjednoczone, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt wezwały do trzymiesięcznego zawieszenia broni w Sudanie, a następnie do trwałego zawieszenia broni. Ministrowie spraw zagranicznych tych czterech krajów, które mają mieć największy wpływ na wojnę w Sudanie przedstawili plan działania mający na celu zakończenie konfliktu, wzywając do natychmiastowego trwałego zawieszenia broni po zawarciu rozejmu oraz dziewięciomiesięcznego procesu przejściowego w celu ustanowienia rządów cywilnych.

„Nie ma realnego militarnego rozwiązania konfliktu, a obecny stan rzeczy powoduje niedopuszczalne cierpienie i zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa” – stwierdzili. Na to wezwanie jednak nikt nie odpowiedział.

Cztery państwa wyraziły poparcie dla jedności Sudanu, ale RSF stworzyło własny rząd równoległy. Opanowane przez nią tereny stanowią bazę dla tego rządu.

Źródło: middleeastmonitor.com, outlookindia.com, PCh24.pl, reuters.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram