Jeśli Polska nie zniesie embarga na ukraińskie zboże, Komisja Europejska grozi wszczęciem procedur i nałożeniem kar. Jak zauważa Ewa Zajączkowska-Hernik, KE zamiast bronić naszych interesów jako państwa członkowskiego, żąda, byśmy zezwolili na zalanie krajowego rynku ukraińskim zbożem o niskiej jakości. „Nazywajmy rzeczy po imieniu – oni wprost i z pełną premedytacją żądają od nas zniszczenia polskiego rolnictwa”, wzywa europoseł Konfederacji.
Właśnie zaczęła obowiązywać umowa handlowa pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą, na którą zgodził się rząd Donalda Tuska. Oznacza to, że czeka nas wzmożony import żywności zza naszej wschodniej granicy – głównie cukru, jaj, drobiu, czy miodu. Jednak, jak zauważa Ewa Zajączkowska-Hernik, dla Komisji Europejskiej i Wołodymira Zełenskiego to wciąż za mało…
„Zamiast bronić interesów państwa unijnego, to biorą stronę Ukrainy i domagają się byśmy znieśli embargo na ukraińskie zboże, które przecież zostało wprowadzone, bo zalewali tym niskiej jakości zbożem nasz rynek. Jeśli tego nie zrobimy to grożą wszczęciem procedury przeciwko Polsce i nałożeniem kar!”, napisała Zajączkowska-Hernik w mediach społecznościowych 2 listopada.
Wesprzyj nas już teraz!
W opinii europoseł Konfederacji, sytuacja jest „niebywała i skandaliczna”, bowiem ponowne otwarcie polskiego rynku na ukraińskie zboże doprowadzi do zniszczenia polskiego rolnictwa. „Nazywajmy rzeczy po imieniu – oni wprost i z pełną premedytacją żądają od nas zniszczenia polskiego rolnictwa. Bo właśnie tym skończyłoby się ponowne otwarcie Polski na zalew ukraińskiego zboża”, alarmuje Zajączkowska-Hernik.
Polityk Konfederacji nie ma wątpliwości, że Donald Tusk i jego rząd dopuścili się „zdrady polskich interesów” zgadzając się na umowę handlową z Ukrainą, a ewentualne zniesienie embarga byłoby już „antypolskim działaniem do potęgi”.
W ocenie Ewy Zajączkowskiej- Hernik jedynym ratunkiem dla polskiego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego są najbliższe wybory parlamentarne, w których będziemy mogli pokazać rządzącym „czerwoną kartkę”.
„Albo Polacy w porę przejrzą na oczy i po najbliższych wyborach pozwolą nam zatrzymać proces dewastowania naszego rolnictwa, albo dojdzie do nieodwracalnej katastrofy w postaci wypchnięcia z rynku polskich produktów, bankructwa naszych gospodarstw i bezpowrotnej utraty bezpieczeństwa żywnościowego”, stwierdza Zajączkowska-Hernik.
Udostępniajcie, bo to się w głowie nie mieści❗ Komisja Europejska grozi nam w sprawie ukraińskiego zboża i żąda, byśmy znów pozwolili zalać nim Polskę❗
Umowa handlowa UE z Ukrainą, na którą zgodził się rząd Tuska, właśnie zaczęła obowiązywać i w nasz rynek rolny uderzy… pic.twitter.com/Z1h5exxmvJ
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) November 2, 2025
Źródło: facebook.com, x.com
AF