Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance spotkał się z atakiem głównych mediów po tym, jak wyraził nadzieję, iż jego żona zostanie chrześcijanką. Do polaryzacji debaty publicznej w tej kwestii przyczyniła się szefowa Hindu American Foundation, Suhag Shukla.
Na portalu społecznościowym X działaczka tweetowała: „Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych @JDVance właśnie powiedział, że hinduskie tradycje, które podziela jego żona i miliony Amerykanów, po prostu nie są wystarczająco dobre. To nie jest zwycięska strategia dla kogoś, kto chce być prezydentem WSZYSTKICH Amerykanów”.
Wesprzyj nas już teraz!
Shukla odniosła się do wypowiedzi, która padła w środę 29 października podczas spotkania ze studentami – wydarzenia organizowanego przez Turning Point USA na Uniwersytecie Missisipi. Było to upamiętnienie zamordowanego niedawno Charliego Kirka.
Vance wyraził tam nadzieję, iż jego żona Usha pewnego dnia podzieli jego chrześcijańską wiarę; że „poruszy ją to, co jego porusza w Kościele”.
Wpis dyrektor hindusko-amerykańskiej fundacji szybko się rozpowszechnił, powodując zaciekłą krytykę J.D. Vance’a, który – podkreślmy – nie wspomniał nic o hinduizmie. Shukla stwierdziła, że „w swojej nadziei na nawrócenie żony, jego szkodliwa, nieamerykańska insynuacja polega na tym, że hinduskie tradycje są niewystarczające; że [żona] powinna potwierdzić lojalność wobec drogi, którą on uznał za właściwą”.
Wiceprezydent podczas spotkania ze studentami odpowiadał na pytanie o związki między amerykańskim patriotyzmem a chrześcijaństwem. – Dlaczego chrześcijaństwo jest jedną z najważniejszych cech, które trzeba mieć, aby być jednym z was?; aby pokazać, że kocham Amerykę tak samo mocno jak wy? – padło pytanie od osoby z Azji Południowej, która zwróciła uwagę, że żona Vance’a, Usha jest hinduską i oboje wychowują dzieci w małżeństwie międzywyznaniowym.
Vance potwierdził, że żona dorastała w hinduskiej rodzinie, „ale nie w szczególnie religijnej”. Wskazał, że kiedy poznał Ushę, oboje uważali się za agnostyków lub ateistów.
Obecny wiceprezydent USA przeszedł na katolicyzm po trzydziestce, po wychowaniu w rodzinie o luźnych poglądach ewangelickich. Sakrament chrztu przyjął w 2019 roku. Mówił wówczas, że „jego poglądy na politykę publiczną i na to, jak powinno wyglądać optymalne państwo, są w dużej mierze zgodne z katolicką nauką społeczną”.
Były senator z Ohio wskazał ponadto, że „dostrzega wyraźne zbieżności między tym, co on chciałby zobaczyć, a tym, co chciałby zobaczyć Kościół katolicki”.
W zeszłym tygodniu podczas spotkania Turning Point USA Vance podkreślił, iż wraz z żoną ostatecznie postanowili wychować swoje potomstwo w wierze chrześcijańskiej. – Dwoje naszych dzieci chodzi do szkoły chrześcijańskiej. Nasz ośmiolatek rok temu przystąpił do Pierwszej Komunii. Tak właśnie postanowiliśmy – mówił jeden z najważniejszych członków ekipy Donalda Trumpa. – Jak jej powiedziałem, jak powiedziałem publicznie i jak powiem teraz przed 10 tysiącami moich najbliższych przyjaciół: czy mam nadzieję, że w końcu poruszy ją to samo, co mnie w Kościele? Tak. Szczerze tego pragnę, ponieważ wierzę w chrześcijańską Ewangelię i mam nadzieję, że w końcu moja żona spojrzy na to tak samo. Ale jeśli nie, Bóg mówi, że każdy ma wolną wolę, więc to nie stanowi dla mnie problemu. To coś, co trzeba ustalić z przyjaciółmi, rodziną, osobą, którą się najbardziej kocha – oznajmił.
Żona wiceprezydenta publicznie mówiła, że nie zamierza przejść na chrześcijaństwo, a dzieci mają „szeroki dostęp do tradycji hinduskiej, od książek, które im dają, po rzeczy, które pokazują w Indiach”.
Dyrektor Hindu American Foundation komentowała w rozmowie z „The New York Times”, że wypowiedzi Vance’a sugerują, iż wiceprezydent „w zasadzie mówi, że… ten aspekt [w postawie życiowej Ushy] jest po prostu niewystarczający”. – To duża niepewność w społeczności – zasugerowała Shukla, dodając, że „to tylko podsyciło te obawy”.
Na jej wpis i komentarze medialne – w tym również te już usunięte – odpowiedział wiceprezydent, zarzucając oponentom antychrześcijańską bigoterię. Zaznaczył w poście: „Po pierwsze, pytanie pochodziło od osoby siedzącej najwyraźniej po mojej lewej stronie i dotyczyło mojego małżeństwa międzywyznaniowego. Jestem osobą publiczną, ludzie są ciekawi, a ja nie zamierzałem unikać tego pytania. Po drugie, moja wiara chrześcijańska mówi mi, że Ewangelia jest prawdziwa i dobra dla ludzi. Moja żona – jak powiedziałem na TPUSA – jest najwspanialszym błogosławieństwem, jakie spotkało mnie w życiu. Sama zachęcała mnie do powrotu do wiary wiele lat temu. Nie jest chrześcijanką i nie planuje nawrócenia, ale jak wiele osób w małżeństwie międzywyznaniowym – czy w jakimkolwiek innym związku międzywyznaniowym – mam nadzieję, że pewnego dnia spojrzy na sprawy tak jak ja. Niezależnie od tego, będę ją nadal kochał, wspierał i rozmawiał z nią o wierze, życiu i wszystkim innym, bo jest moją żoną” – podkreślił.
„Tak, chrześcijanie mają swoje przekonania. I tak, te przekonania mają wiele konsekwencji, jedną z nich jest to, że chcemy się tym dzielić z innymi ludźmi. To zupełnie normalne i każdy, kto twierdzi inaczej, ma ukryty cel” – dodał.
Źródła: cruxnow.com, theguardian.com, abcnews.go.com
AS