Niemiecka Droga Synodalna idzie zbyt daleko. To nie jest nasza droga – powiedział metropolita Wrocławia, arcybiskup Józef Kupny.
Abp Józef Kupny mówił w rozmowie z KAI o 60. rocznicy wymiany listów pomiędzy episkopatami Polski i Niemiec w kwestii pojednania po II wojnie światowej. Mówił przy tej okazji również o niemieckiej Drodze Synodalnej.
– Żyjemy w świecie postępującej sekularyzacji, odchodzenia od Kościoła, kwestionowania jego doktryny i nauki moralności. W tej sytuacji w Kościele Powszechnym, a także w wielu Kościołach lokalnych, trwają uruchomione przez Synod próby poszukiwania odpowiedzi na współczesne wyzwania. Stawia się także pytanie o miejsce Kościoła w pluralistycznym i zeświecczonym społeczeństwie – powiedział arcybiskup.
Wesprzyj nas już teraz!
– Odpowiedzi jest wiele i bardzo różnią się między sobą. Obserwując to wszystko, co dzieje się w Kościele u naszych zachodnich sąsiadów – mam na myśli „drogę synodalną” – musimy powiedzieć, że to nie jest nasza droga – dodał.
– My inaczej rozumiemy synodalność. I w tym obszarze trudno jest nam się spotkać. Ich postulaty w naszym przekonaniu idą zbyt daleko – podkreślił metropolita Wrocławia.
– Niemniej, wspólnie chcemy być świadkami wiary w Jezusa Chrystusa. Wspólnie chcemy na fundamencie Ewangelii angażować się na rzecz pojednania oraz trwałego i sprawiedliwego pokoju. Prawie dwa lata temu zwołałem synod w mojej archidiecezji. Inspirujemy się tym, jak i co robiono w Rzymie, ale też staramy się realizować ten proces poprzez nasze autorskie pomysły, odpowiadając na współczesne wyzwania, przed jakimi stoi Kościół. Nie chcemy wylać dziecka z kąpielą, a jednocześnie jesteśmy świadomi, że musimy patrzeć przyszłościowo. Stanowić normy na lata do przodu, nie na stan obecny – wskazał hierarcha.
Źródło: KAI
Pach