Europejczycy przygotowują plan B odnośnie do pomocy finansowej dla Ukrainy, której już w pierwszej połowie roku 2026 r. mają skończyć się pieniądze.
Plan przewiduje udzielenie unijnej pożyczki pomostowej, która miałaby pozwolić Ukrainie utrzymać się w najbliższych miesiącach w razie, gdyby władzom w Kijowie nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie przejęcia zamrożonych aktywów rosyjskich w celu sfinansowania ukraińskich działań wojennych.
Już miesiąc temu niektórzy przywódcy Unii Europejskiej mieli nadzieję na zawarcie porozumienia w sprawie wykorzystania zamrożonych rezerw bankowych Moskwy na „pożyczkę reparacyjną” dla Ukrainy w wysokości 140 miliardów euro. Nie zgodził się na to premier Belgii Bart De Wever. To w Belgii przechowywane są znaczne rezerwy rosyjskiego Banku Centralnego. Belgijscy politycy obawiają się potencjalnych negatywnych konsekwencji, z jakimi musieliby się mierzyć w razie podjęcia decyzji o przejęciu rosyjskich środków bez odpowiedniego umocowania prawnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Urzędnicy europejscy chcą wykorzystać toczone negocjacje przez Amerykanów w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie i zapewnić poparcie dla planu wykorzystania zamrożonych funduszy na pożyczkę reparacyjną. Pieniądze co prawda miałyby być zwrócone Moskwie, ale tylko pod warunkiem, gdyby Rosja zgodziła się na wypłatę odszkodowań wojennych.
Grupa unijnych dyplomatów ma nadzieję, że szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nakaże przygotowanie projektu aktu prawnego dotyczącego udzielenia wspólnej, unijnej pożyczki. Miałby on pojawić się w ciągu kilku dni.
Plan nie podoba się premierowi Belgii, który wskazuje na potencjalne ryzyko odpowiedzialności prawnej i odwetu ze strony Moskwy w przypadku wykorzystania rosyjskich funduszy na pożyczkę.
Jeśli plan pożyczki reparacyjnej nie zostanie zaakceptowany do czasu szczytu przywódców UE, który miałby się odbyć 18 grudnia, unijni urzędnicy sugerują wykorzystanie opcji pożyczki „pomostowej”, finansowanej przez UE, która zaciągnęłaby kolejny wspólny dług na poczet zapewnienia środków na utrzymanie Ukrainy w pierwszych miesiącach 2026 roku. Potem miałaby być uruchomiona pełna kwota w ramach długoterminowej pożyczki reparacyjnej z wykorzystaniem rosyjskich aktywów w taki sposób, który Belgia będzie w stanie zaakceptować.
Po otrzymaniu pożyczki reparacyjnej, Kijów miałby spłacić pierwotną pożyczkę pomostową.
Za szybkim udzieleniem wsparcia finansowego dla Ukrainy mają opowiadać się w szczególności urzędnicy z Francji, Niemiec, Holandii, Litwy i Luksemburga. Na szybkie działania naciska także komisarz UE ds. gospodarki Valdis Dombrovskis.
We wtorek prezydent Francji Emmanuel Macron oznajmił, że sojusznicy UE sfinalizują „w najbliższych dniach” rozwiązanie, które „zabezpieczy finansowanie” i „zapewni Ukrainie widoczność”.
Unijna pożyczka ma uchronić państwa członkowskie przed sięganiem do własnych budżetów krajowych, by wysyłać środki na utrzymanie do Kijowa. Stąd presja na Belgów. „Mamy nadzieję, że uda nam się rozwiać ich wątpliwości” – cytuje anonimową wypowiedź jednego z dyplomatów UE portal „Politico”. Dodał on, że europejscy dyplomaci nie widzą innego rozwiązania niż pożyczka reparacyjna, a do czasu, aż zostanie ona udzielona, miałaby obowiązywać pożyczka pomostowa.
Chociaż w jej przypadku istnieją także poważne problemy. Chodzi o to, że Bruksela musiałaby wyemitować „euroobligacje”, na które musiałyby zgodzić się wszystkie państwa członkowskie UE. Takiej opcji nie akceptują np. Węgry.
Istotne jest także to, co zaproponowali Amerykanie w swoim planie pokojowym dla Ukrainy. W pierwotniej wersji zastrzegli sobie prawo do korzystania z zysków związanych z ewentualnym wykorzystaniem zamrożonych aktywów rosyjskich. Nie podoba się to Europejczykom. Przywódcy UE próbowali przekonać ekipę Trumpa do tego, że to oni ostatecznie muszą zadecydować o tym, co stanie się z tymi aktywami i kiedy należy znieść europejskie sankcje wobec Rosji. Również Europejczycy muszą mieć ostatnie zdanie w sprawie członkostwa Ukrainy w UE.
Źródło: politico.eu
AS
