Okres Bożego Narodzenia we Francji to niemal pewny przepis na „uruchomienie się” rozmaitych aktywistów laickiego bezbożnictwa. Sypią się donosy do sądów na dekoracje ustawiane przez merostwa i uznawane za „zbyt religijne”, pojawiają się antychrześcijańskie incydenty, a także dewastacje symboli związanych z katolicyzmem. Podobnie rozpoczyna się i ten okres rok u2025.
W Amiens zdewastowano szopkę na jarmarku bożonarodzeniowym i zniszczono kilka ustawionych w niej figur. Do incydentu doszło w nocy z 25 na 26 listopada. Zniszczeniu uległo kilka figurek, w tym Dzieciątko Jezus. Rada miejska potępiła akt wandalizmu, a komitet sąsiedzki w centrum miasta, który szopkę ustawił złożył skargę na policji. Szopka znajdowała się za plastikową ochroną, która została zniszczona. Figurki i szopki rozrzucone po ziemi, a Dzieciątko Jezus mocno uszkodzono. Szopka była ustawiana w tym miejscu od około trzydziestu lat i nigdy wcześniej nic podobnego się nie zdarzyło. Mieszkańcy mówili o szoku.
Szopka ma być naprawiona przez służby miejskie i wróci na swoje miejsce. Władze miasta Amiens zapewniły, że w tej sprawie ściśle współpracują z komitetem dzielnicy z centrum miasta i Federacją Kupców, aby szybko znaleźć rozwiązanie „umożliwiające naprawę lub wymianę instalacji”.
Wesprzyj nas już teraz!
Niestety, takie incydenty pojawiają się co roku. Wandalami okazują się zarówno rozmaici „laikardzi”, lewaccy bojówkarze, jak i wychowani w kulturze islamskiej podmiejscy chuligani. Z pewnością w tym roku nie zabraknie także procesów w imię laickości, wytaczanych władzom miejskim, które wystawią szopki z elementami religijnymi.
Dla takich ludzi ideałem jest zapewne bezosobowz „szopka” wystawiona w Brukseli na Grand Place? Tam tradycyjne drewniane figurki Świętej Rodziny i gości zastąpiono dziełami wykonanymi z materiałów powstałych z recyklingu. Realistyczne wizerunki Maryi, Józefa, Dzieciątka Jezus i Trzech Króli zniknęły, ustępując miejsca zbiorowisku beżowych i brązowych tkanin z „odzysku”. Nowa „szopka” ma być „inkluzywna” i reprezentująca „wszystkie kolory ludzi”, i „każdy ma tu zobaczyć swoje odbicie”. Przy okazji przemianowano nazwę jarmarku bożonarodzeniowego na „Zimowe Cuda”, a mer Philippe Close (Partia Socjalistyczna) wyjaśniał, że stara drewniana szopka już się zużyła. Jednak ta „modernizacja” nie zyskała zbyt dobrych ocen, a dobrym komentarzem jest tu opinia belgijskiego piłkarza Thomasa Meuniera, który napsiał: „Dotarliśmy do dna… i wciąż kopiemy”.
Internauci kpili: „Podziwiajcie «inkluzywną» szopkę w Brukseli, stolicy Europy”, a ktoś inny zwrócił uwagę, że instalacja nawiązuje do prawa szariatu, które zabrania przedstawiania ludzkich twarzy. „Na razie Józef ma tylko jedną żonę, a burka będzie w przyszłym roku” – żartował ktoś inny. Florence Bergeaud-Blackler, doktor antropologii i prezes Cerif (Europejskiego Centrum Badań i Informacji o Bractwie Muzułmańskim), napisała na Twitterze: „Boże Narodzenie zgodne z szariatem na Wielkim Placu w Brukseli”. Smutne, ale zapewne takiej instalacji nie zdewastują…
Bogdan Dobosz
Kolejny przypadek chrystianofobii w Polsce. Mężczyzna podpalił zabytkową dzwonnicę