Proboszcz parafii w małej miejscowości Avrechy zrezygnował z organizacji tradycyjnych wydarzeń świątecznych. W tym roku nie będzie tam szopki, jarmarku bożonarodzeniowego, a także…Mszy św. 25 grudnia. Kapłan tłumaczy decyzję chęcią uniknięcia zaangażowania Kościoła w lokalny konflikt polityczny.
Polityk, który dotychczas organizował tradycyjną szopkę, świąteczne dekoracje i wydarzenia kulturalne związane z Bożym Narodzeniem, dziś jest rywalem politycznym obecnej pani mer. Proboszcz chcąc uniknąć oskarżeń o „wplątanie kościoła w spór polityczny”, postanowił całkowicie zrezygnować z celebracji Bożego Narodzenia. Najmocniej szokuje, że ulegając poprawności politycznej, odwołał również Mszę św.
Mieszkańcy Avrechy nie kryją oburzenia. Okres Adwentu i Bożego Narodzenia stanowił dla lokalnej społeczności, skupionej wokół zabytkowego kościoła Saint-Lucien moment żywego zainteresowania wiarą katolicką. Rok temu zarówno w ostatnią niedzielę Adwentu jak i w Boże Narodzenie po raz pierwszy ludzie nie mieścili się w kościele. Licznie obecne były rodziny z dziećmi.
Wesprzyj nas już teraz!
Odwołanie bożonarodzeniowej celebracji boli również z tego powodu, że mieszkańcy zwykle pozbawieni są niedzielnych mszy. Francja mierzy się z gigantycznym deficytem kapłanów, co mocno dotyka zwłaszcza wierzących z prowincji.
Źródło: bialykruk.pl
PR
Kolejny przypadek chrystianofobii w Polsce. Mężczyzna podpalił zabytkową dzwonnicę