„Wyobraź sobie ekstremistów z Tea Party przejmujących kontrolę nad jakimś miastem w Południowej Karolinie i armię, która zostaje wysłana tam, by stłumić bunt” – w taki sposób rozpoczyna swój artykuł wstępny „The Washington Times”, podkreślając, że nie jest to jedynie zabawna wizja, ale scenariusz akcji, żywo dyskutowanej obecnie w amerykańskich kręgach wojskowych.
Artykuł pt. „Full Spectrum Operations in Homeland” poświęcony ewentualnym scenariuszom wojny domowej tocznej na terenie USA przeciwko własnym obywatelom ukazał się w poważnym periodyku wojskowym „Small Wars Journal” . Wizję „przyszłości” przedstawili w nim emerytowany oficer armii amerykańskiej, płk. Kevin Benson, wykładający obecnie na akademii wojskowej w Kanssas, oraz Jeniffer Weber, ekspert ds. wojny cywilnej z tego samego uniwersytetu.
Wesprzyj nas już teraz!
Publikacja wywołała niemałe poruszenie w mediach. Przedstawia ona bowiem sposoby, w jaki armia amerykańska miałaby stłumić bunt i jak miałaby postępować wobec obywateli. Autorom artykułu zarzuca się, że dokonali quasi prawnej interpretacji przepisów, które miałyby uzasadnić nielegalne działania sił wojskowych. Benson i Weber stwierdzili bowiem, że armia musiałaby działać tak samo bezwzględnie w kraju jak czyni to zagranicą, uczestnicząc w misjach wojskowych.
Krytycy artykułu przypominają, że po raz kolejny oficerowie domagają się ułatwienia stosowania przymusowych aresztowań bez nakazów i długoletniego więzienia obywateli bez procesów.
„The Washington Times”, cytując opinię emerytowanego generała brygady D. Russella – byłego wykładowcy z West Point, który zbagatelizował „plan operacyjny” kolegów po fachu -stwierdziła, że jednak nie jest to tylko wizja literacka. Rusell przypomniał artykuł ppłk Charlesa J. Dunlapa Jr, który wywołał zamieszanie z powodu snucia wizji wojskowego zamachu stanu, który miał nastąpić w 2012 roku.
Redaktorzy „The Washington Times” podkreślają jednak, że płk. Benson i Jeniffer Weber nie przedstawili wizji literackiej, jak Dunlap, lecz plan operacyjny, który uzasadniałby działania armii. Gazeta zastanawia się, czy wykładowcy akademii wojskowej „powinni” snuć takie wizje tylko dla zabawy.
Gazeta też zastanawia się, dlaczego nie interweniował do tej pory departament obrony i nie zwolnił z pracy „szaleńców ” głoszących idee sprzeczne z amerykańską polityką, o ile naturalnie są one sprzeczne z tą polityką.
W podobniej sytuacji, w czerwcu br. natychmiast zwolniono z Kolegium Połączonych Sztabów pewnego profesora, bo rzekomo głosił, iż Stany Zjednoczone są w stanie wojny z islamem. Przedstawiciele administracji Obamy twierdzili wówczas, że wykładowca musiał zostać zwolniony, ponieważ to, czego nauczał nie odzwierciedlało polityki USA.
„Skoro nie ma zastrzeżeń do artykułu opublikowanego w Small Wars Journall zasadne wydaje się co najmniej pytanie o to, czy osobiste poglądy płk Bensona odzwierciedlają zatem oficjalną politykę w zakresie wykorzystania amerykańskiej siły militarnej wobec obywateli amerykańskich?” – konkluduje „The Washington Times”.
Źródło: The Washington Times, AS.