O reparacjach będziemy Niemcom przypominać, uruchomimy działania dyplomatyczne na wielu poziomach. – powiedział poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, odpowiadający za zespół zaprezentowany 1 września raport. Polityk wyznaczył również czas na „załatwienie tej sprawy”.
Poseł PiS pytany był w środę m.in. o wypowiedź kanclerza Niemiec Olafa Scholza dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, w której odrzuca on polskie żądania naprawienia szkód wyrządzonych przez Niemcy w Polsce w czasie II wojny światowej. „Mogę zaznaczyć, podobnie jak wszystkie poprzednie rządy federalne, że kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta w prawie międzynarodowym” – powiedział Scholz gazecie. Odrzucając polskie roszczenia zapłaty, rząd federalny powołuje się na porozumienie dwa plus cztery z 1990 r., dotyczące niemieckiej jedności w polityce zagranicznej.
„Kanclerz powiedział, że odrzuca polskie roszczenia, ale chcę podkreślić, że te roszczenia jeszcze nie wpłynęły – bo jesteśmy jeszcze przed skierowaniem noty oficjalnej do rządu Niemiec” – zauważył Mularczyk w rozmowie z PAP.PL. Nie zgodził się ze słowami Scholza, że prawo międzynarodowe tę sprawę już uregulowało i wyjaśniło. „Powiedziałbym, że jest wręcz przeciwnie, że zbrodnie wojenne się nie przedawniają i mogą być ścigane do końca świata” – wskazywał poseł.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak mówił, jeśli ktoś narusza wszelkie zasady prawa międzynarodowego, dopuszcza się zbrodni wojennych, zbrodni ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości, „to nie może liczyć później na przedawnienie albo że jakieś bliżej nieokreślone prawo międzynarodowe te kwestie zamyka”.
„Będziemy te sprawy przypominać Niemcom, będziemy przypominać panu kanclerzowi, myślę, że przyjdzie jednak w nich refleksja prędzej czy później, że nie mogą się chować przed słusznymi moralnie, prawnie, politycznie roszczeniami Polski i Polaków” – mówił Mularczyk. Jak dodał, „w przeciwnym przypadku Niemcy tracą jakiekolwiek mandaty do tego, by traktować ich jako kraj demokratyczny, praworządny, przestrzegający zasad rządów prawa”.
Pytany, czy według niego otrzymanie przez Polskę od Niemiec reparacji jest realne, ocenił, że „zdecydowanie tak”. „Daję 5 lat na załatwienie tej sprawy, uważam, że Niemcy nie mają żadnych argumentów, ani politycznych i prawnych, by unikać tego” – zaznaczył. „Na pewno w najbliższym roku będzie o tym temacie głośno mówić, będziemy się domagać na arenie krajowej i międzynarodowej. Uruchomimy działania dyplomatyczne na wielu poziomach, wielu płaszczyznach” – zapowiedział.
PAP
oprac. PR