Czy w natłoku dekomunizacyjnych zajęć, ktoś przypomni sobie o tablicy upamiętniającej odbudowę kolumny Zygmunta? Mało kto wie, że ta znajdująca się w reprezentatywnym miejscu pamiątka czci sowieckiego namiestnika – Bolesława Bieruta.
Znajdująca się na placu Zamkowym Kolumna Zygmunta jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli stolicy. Tymczasem, jak zauważył dr Andrzej Zawistowski, historyk Instytutu Pamięci Narodowej, znajduje się na niej nieco zapomniana tablica, zawieszona na wysokości kilku metrów, odnosząca się do czynów Bolesława Bieruta.
Wesprzyj nas już teraz!
– Od strony Starego Miasta znajduje się tablica upamiętniająca odbudowę pomnika, ale w rzeczywistości czci ona Bieruta – powiedział „Rzeczpospolitej” dr Zawistowski. Jak dodał, można na niej przeczytać, że kolumnę odbudowano ze składek przedstawicieli kilku gałęzi przemysłu, a stało się to „w stolicy Polski Ludowej w piątą rocznicę święta wyzwolenia 22 lipca 1944 r., gdy prezydentem Rzeczpospolitej był Bolesław Bierut”.
Dr Zawistowski, były szef pionu edukacyjnego IPN nie ma wątpliwości, że taka pamiątka powinna zniknąć z przestrzeni publicznej. Jak dodał, Bierut był sowieckim namiestnikiem komunistycznej Polski i odpowiadał za liczne zbrodnie – w tym podpisał wyroki śmierci na bohaterów polskiego podziemia.
Warto tu przypomnieć, że od 2 września obowiązuje ustawa dekomunizacyjna, która daje samorządom rok na uporządkowanie przestrzeni publicznej z reliktów komunizmu. Dotyczy to pomników, nazw ulic, itd. Na razie żadna z rozpytywanych przez „Rz” warszawskich jednostek miejskich nie potwierdziła swego zainteresowania demontażem tablicy.
Choć czas płynie nieubłagalnie, to jednak wciąż w Polsce są miejsca, w których trwa pamięć o komunistycznych zbrodniarzach lub gdzie czci się „wyzwoleńczą” Armię Czerwoną. Dość dodać, że dr Zawistowski zaledwie nieco ponad rok temu znalazł w lubuskiej wsi Rudnica ulicę, której patronem był Bierut. W Cybince zaś wciąż można było przejść się koło tablicy z ulicą Stalina.
Źródło: „Rzeczpospotlita”
MA