Współczesny handel niewolnikami ma swoje korzenie w aborcji i antykoncepcji. Do takich wniosków doszedł ks. Dawid Nix z diecezji Denver w amerykańskim stanie Kolorado w wyniku swoich dziesięcioletnich badań. Wraz z antykoncepcją i aborcją, pornografia jest jedną z „szyn” współczesnego niewolnictwa.
Bezprecedensowe tempo handlu ludźmi idzie w ślad za rozprzestrzenianiem się we współczesnej kulturze aborcji, antykoncepcji i pornografii. – Obecnie, w XXI w., przedmiotem handlu żywym towarem jest więcej ludzi niż w okresie transatlantyckiego handlu niewolnikami w XVII, XVIII, czy XIX w. – alarmuje duchowny, który badał to zagadnienie od prawie dekady. Według jego szacunków, obecnie na całym świecie zniewolonych jest w ścisłym znaczeniu tego słowa ok. 27 mln ludzi, w tym 2 mln dzieci. Z tej liczby 800 tys. kobiet przemycanych jest przez granice w celu wykorzystywania seksualnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Rozpoczynając badania nad tą problematyką, ks. Nix nie miał wątpliwości, że proceder zabijania dzieci poczętych i antykoncepcja stymulują współczesne niewolnictwo. Jednakże, dopiero po przestudiowaniu zasobów Federalnego Biura Śledczego (FBI) odnośnie niewolnictwa seksualnego, uświadomił sobie, że antykoncepcja nie wspiera handlu ludźmi, lecz jest jego potężnym filarem.
Autor jednego z raportów, do których dotarł duchowny, szczegółowo opisywał historię nalotu policji na podmiejski domu w mieście Plainfield, w stanie New Jersey. Działając na podstawie donosu, policja dokonała nalotu spodziewając się ukrytego pod ziemią domu publicznego. Jednak to co zastali przeszło ich najgorsze oczekiwania. W budynku znajdowały się dziewczęta meksykańskiej narodowości w wieku od 14 do 17 lat, które nie miały żadnych dokumentów, żyjąc – jak to ujęto w raporcie – „w nędznym, lądowym odpowiedniku XIX-wiecznego statku do przewozu niewolników, z cuchnącymi, pozbawionymi drzwi łazienkami; gołymi, gnijącymi materacami oraz zapasem penicyliny, pigułek poronnych „dzień po” i mizoprostolu – leku przeciw wrzodom, który może wywołać aborcję”.
Rzeczywistość opisana w raportach do głębi poruszyła ks. Nixa. – Jak sądzicie, czyje życie jest łatwiejsze po zażyciu pigułki „dzień po”: gwałconej prawdopodobnie dziesięć albo dwadzieścia razy w ciągu nocy 14-letniej dziewczynki, czy jej 40-letniego handlarza? – pytał podczas jednego ze spotkań ks. Nix, dla którego „antykoncepcja i aborcja są nowymi statkami niewolników, na których dzieci są ofiarami handlu”.
Duchowny dodał, że obok antykoncepcji i aborcji, jedną z „szyn” umożliwiających bezkolizyjny rozwój współczesnego niewolnictwa jest także pornografia. Chociaż ktoś „oczekuje pornografii”, jednak to dzieci są środkiem zaspokojenia tego oczekiwania, „nawet jeśli patrzysz na dorosłych”. Wprawdzie nie każdy, kto ogląda pornografię przyczynia się do handlu dzieci w celu wykorzystywania seksualnego, jednak jak podkreśla ks. Nix „przemysł ten jest tak zsynchronizowany, że żaden aspekt nie jest odizolowany od pozostałych. Jeżeli „konsument” wspiera jedną branżę, to automatycznie wspiera pozostałe. – Za każdym razem oglądając pornografię sprawiasz, że dzieci pozostają w niewoli – oświadczył ks. Nix.
Zastanawiając się nad sposobami ukrócenia handlu „żywym towarem” duchowny wyraził obawy, że przeżywający kryzys wiary katolicy mogą sobie nie poradzić z tym problemem. Nawiązał w tym miejscu do sukcesu, jakim było zniesienie niewolnictwa murzynów w Ameryce w XIX w. Jak zauważył ks. Nix, ewangelickie i protestanckie grupy miały więcej sukcesów w uwolnieniu ofiar z niewoli niż jakiekolwiek organizacje rządowe.
W jego przekonaniu sukces ten był możliwy nie dlatego, że grupy chrześcijańskie są „lepsze w tym, co robią”, ale raczej dlatego, że „tylko Krzyż Chrystusa może wnikać tak głęboko, jak głęboko sięgają te rany”. – Hańby dziewczyny, która została zgwałcona dziesiątki tysięcy razy zanim osiągnęła 15 lat, nie są w stanie naprawić żadne pieniądze ani edukacja – stwierdził amerykański duchowny.
Jednakże ks. David Nix jest przekonany, że bez zaangażowania Kościoła katolickiego, nie uda się skończyć z handlem ludźmi. Chociaż katolicy „mają tak wiele do nauczenia się od ewangelików na ten temat”, to jednak „nie będą w stanie pokonać handlu ludźmi zanim nie przyprowadzimy ich na Mszę i do Matki Bożej”. Msza jest niezbędna, bo „powoduje bezkrwawe zadośćuczynienie za tą krwawą ofiarę dzieci, której sprawcą jest demon”. Wstawiennictwo Maryi jest konieczne, wyjaśnił Kapłan, ponieważ „o cokolwiek prosi – Bóg daje!”
W czasie Wielkiego Postu, katolicy powinni ofiarować swoje wyrzeczenia w intencji zakończenia handlu ludźmi i ukrócenia aborcji, zwłaszcza w kontekście rozważania męki Chrystusa, również został „sprzedany”. – Został On wydany przez przyjaciela, wtrącony do lochu, jego ciało było sponiewierane, a na końcu pozostawiony został na pewną śmierć poza granicą miasta, podobnie jak wiele dzieci w Azji – powiedział ks. Nix.
Dodał, że w walkę z handlem ludźmi i ich wykorzystywaniem możemy zaangażować się nie tylko modlitwą ale także poprzez podnoszenie stanu świadomości odnośnie tej problematyki, jak też czynną walkę chociażby poprzez zgłaszanie wszelkich podejrzanych zachowań, nawet w swoich miastach, do Narodowego Centrum Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi (National Human Trafficking Resource Center).
Krzysztof Warecki, EWTN News