Lekarz, który pracował w „klinice” aborcyjnej w Ohio, został zatrzymany pod zarzutem rozpowszechnienia pornografii dziecięcej. „Nadużycia seksualne są największą spośród brudnych tajemnic mafii aborcyjnej. Nikt nie chce o niej mówić, ale zjawisko jest znacznie powszechniejsze, niż się ludziom wydaje” – komentuje Troy Newman kierujący pracą Operation Rescue.
Ginekolog i położnik Thomas William Michaelis usłyszał zarzut rozpowszechniania dziecięcej pornografii. 22 lata temu Stanowa Komisja Lekarska odebrała mu prawo do wykonywania zawodu -był wówczas oskarżony o podglądactwo i ekshibicjonizm. Ofiarami były nieletnie koleżanki jego córki. Kilka lat później komisja lekarska przywróciła mu prawo do praktykowania medycyny. Dzięki temu przez kolejne kilkanaście lat pracował jako aborter w „klinice” Capital Care Network.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kliniki aborcyjne, trzymając u siebie takich ludzi jak Michaelis, stwarzają zagrożenie dla kobiet. Kartel aborcyjny pełen jest seksualnych dewiantów – mówi Troy Newman, prezes organizacji pro-life Operation Rescue. – Michaelis jest tylko najświeższym przypadkiem na długiej liście pracowników klinik aborcyjnych, którzy byli zamieszani w przestępstwa seksualne. Jedynym powodem, dla którego nie wykonuje on już zawodu jest to, że został przyłapany. Możemy się zastanawiać, jak wielu aborcjonistów jest wciąż na wolności aktywnie wykorzystując kobiety i dziewczynki? – dodaje.
Operation Rescue opublikowała jakiś czas temu listę podobnych przypadków. – Kobiety powinny być świadome, że jeżeli decydują się na zapisanie do kliniki aborcyjnej, stają przed dużym zagrożeniem – zaznacza Troy Newman.
Źródła: operationrescue.org, nbc24.com
fo