Willie Parker, jak sam się przedstawia, „dostawca opieki aborcyjnej” i orędownik „sprawiedliwości reprodukcyjnej” przyznaje, że „typowa pacjentka” ma w jego przypadku niewiele wspólnego z medialnym obrazem uzasadniającym dostępność aborcji.
Odpowiadając na tekst Tracy Weitz zamieszczony na blogu poświęconym promocji „zdrowia reprodukcyjnego” Parker stwierdził, że większość kobiet u których przeprowadza aborcję nie nosiło ciąży powstałej na skutek gwałtu czy też płodu obciążonego poważnymi wadami zdrowotnymi. Jak dodaje, sam chętnie zaoferowałby własne „usługi” każdej kobiecie, bez względu na jej motywy i akceptowalność okoliczności, w których miałoby dojść do zabicia nienarodzonego dziecka.
Wesprzyj nas już teraz!
Georgette Forney, współzałożycielka Silent No More Awareness Campaign, organizacji kobiet, które żałują dokonania aborcji tłumaczy, że w większości kobiety decydują się na taki „zabieg”, ponieważ nie odbierają wystarczającej ilości wsparcia. Silent No More Awareness Campaign prezentuje tysiące świadectw kobiet, ojców, osób które pomagały w dokonywaniu aborcji.
–Szczerze, kobiety są silniejszą płcią, możemy przenosić góry jeśli chodzi o ochronę naszego dziecka – zauważa Georgette Forney. – Zabieramy kobietom możliwość dokopania się i odnalezienia głębi charakteru i siły do opieki nad naszymi dziećmi. Nasze społeczeństwo musi mówić kobietom, że mogą temu podołać a my im w tym pomożemy – dodaje Forney.
Źródło: lifesitenews.com
mat