22 października środowiska upominające się o prawna ochronę życia nienarodzonego spotkały się na modlitwie pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. W druga rocznicę stwierdzenia przez tę instancję niezgodności aborcji eugenicznej z konstytucją, zebrani modlili się za dzieci zagrożone morderstwem prenatalnym. Wydarzenie zakłócali jednak zwolennicy dzieciobójstwa. Wśród nich znalazła się również kobieta z córką – mającą na sobie zaledwie sweter i klapki w zimny jesienny dzień.
Podczas, gdy przyodziana w kurtkę matka stała przed rozmodloną grupą, jej córka marzła – na zewnątrz było zaledwie 8 stopni Celsjusza. Dodatkowo padał lekki deszcz, przed którym ubranie w żaden sposób nie zabezpieczało dziewczynki. Na nogach miała jedynie gumowe kapcie. Dziecko wyraźnie denerwowało się, w czasie gdy lepiej ubrana matka nagrywała manifestantów. Dziewczynka zaciągała rękawy na dłonie i otulała dłońmi policzki.
Zdaniem przedstawicieli Fundacji Życie i Rodzina, zachowanie matki było próbą prowokacji, mającej rozwścieczyć uczestników i doprowadzić do awantury. Wyraźnie widać było, że znała się ona z drugą osobą zakłócająca modlitwę. Wzywała również policję do interwencji.
Wesprzyj nas już teraz!
„Zwolennicy aborcji są bezduszni – nie tylko popierają zabijanie dzieci nienarodzonych, ale też nie dbają o narodzone. Jak można używać dziecka, żeby atakować legalne zgromadzenie pro-life? Jak można narażać zdrowie własnej córki, by dopiec nienawidzonym obrońcom życia? To jest tak wielka i perwersyjna nienawiść, że aż trudno uwierzyć…” – komentuje zajście Fundacja Życie i Rodzina.
źródło: zycierodzina.pl
FA