Dane statystyczne udostępnione włoskiemu parlamentowi przez tamtejsze Ministerstwo Zdrowia wskazują na lawinowy wręcz wzrost przypadków tak zwanej aborcji farmakologicznej, przy stosunkowo niewielkim spadku liczby zabójstw nienarodzonych dokonanych metodami chirurgicznymi.
Według oficjalnego raportu, w roku 2015 za pośrednictwem ludzi przebranych za lekarzy i pielęgniarki Włoszki pozbawiły życia aż 87 369 dzieci poczętych. Oznacza to spadek o nieco ponad 9 procent w stosunku do 2014 r.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie tak dawna liberalizacja dostępności pigułki postkoitalnej „ellaOne” drastycznie zwiększyła za to na Półwyspie Apenińskim możliwość samodzielnego uśmiercenia dziecka u samego zarania jego istnienia. Środek reklamowany jako antykoncepcja awaryjna ma bowiem – oprócz tego, że nie dopuszcza do zapłodnienia – także drugi rodzaj działania, o którym wolą milczeć aborcjoniści. W przypadku gdy rozrodcze komórki męska i żeńska jednak się połączą, pigułka „po” nie pozwala na zagnieżdżenie zarodka w macicy, powodując tym samym jego śmierć. Nie sposób oszacować, ile istnień zostaje unicestwionych w ten sposób, jednak bezsporne pozostaje, iż dopuszczenie preparatu do wolnej sprzedaży uruchamia na olbrzymią skalę śmiertelną ruletkę.
Widać to dobitnie na włoskim przykładzie. Jak podaje w ślad za raportem włoskiego Ministerstwa Zdrowia portal Corrispondenza Romana, zaledwie w ciągu roku po uwolnieniu sprzedaży „ellaOne” popyt na zdradliwy środek wzrósł z 18,8 tysiąca pakietów do ponad 83 tysięcy!
Biorąc zaś pod uwagę wszystkie dostępne na włoskim rynku preparaty reklamowane jako antykoncepcyjne, a posiadające (czasem ukryte) działanie wczesnoporonne, łączna ich sprzedaż wyniosła w ubiegłym roku 365 tysięcy sztuk.
Jak zauważa publicysta włoskiego portalu Alfredo de Matteo, taka sytuacja sprzyja fałszywej proaborcyjnej propagandzie mówiącej o tym, że swobodny dostęp do antykoncepcji przyczynia się do spadku liczby uśmiercanych dzieci poczętych. Brane są bowiem pod uwagę tylko statystyki tzw. aborcji chirurgicznej.
Źródło: La Corrispondenza Romana
RoM