Metropolita warszawski abp Adrian Galbas wyraził wdzięczność i zadowolenie z podpisania 25 lat temu porozumienia o wspólnym uznawaniu chrztu pomiędzy Kościołem katolickim i wspólnotami protestanckimi. Wskazywał, że ekumenia jest spełnieniem marzenia Pana Boga.
Abp Adrian Galbas uczestniczył we wspólnym nabożeństwie ekumenicznym odbywającym się w zborze ewangelickim św. Trójcy w Warszawie. Okazją do nabożeństwa była m.in. 25. rocznica podpisania „Deklaracji o wzajemnym uznaniu chrztu”, które sygnował Kościół katolicki oraz działające w Polsce wspólnoty protestanckie zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej.
Hierarcha w trakcie nabożeństwa mówił o godności dziecka Bożego, wynikającej z chrztu świętego. Stwierdził, że ważne jest byśmy ukazywali się światu jako Kościół: „wspólnota ochrzczonych wierzących, która tęskni za pokojem i jednością, która pragnie wyznawać swoją wiarę pośród świata i która zgodnie o to się modli”.
Wesprzyj nas już teraz!
Metropolita warszawski nawiązując do 25-lecia podpisania „Deklaracji o wzajemnym uznaniu chrztu” wyrażał wdzięczność „wszystkim duchownym i świeckim, teologom i prostym miłośnikom ekumenizmu, którzy w ostatnich latach starali się czynić żywym ten doniosły akt”.
– Możemy się uczyć „o nich”, ale także i „od nich”, od osób dla których ekumenia jest nie tylko pracą, ale jest pasją. Pasją życia! Jest spełnianiem wielkiego marzenia Boga – mówił abp Adrian Galbas.
Nawiązując do odczytanej podczas nabożeństwa historii wskrzeszenia Łazarza, hierarcha zapewniał: „ten sam Jezus zadaje nam dzisiaj to samo pytanie: Czy wierzysz w to? Czy wierzysz, że Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem?”.
– Kim jest ten Łazarz, co już umarł? Jakie to są sprawy, nadzieje, relacje, pragnienia, które od dawna uważam już za pogrzebane? Może moja relacja z Bogiem? Może mój codzienny sposób postępowania, który miał być zgodny z powołaniem, a jest jaki jest? Może moje relacje rodzinne, wspólnotowe, zawodowe i inne? Może wystygła wiara moich dzieci i wnuków? A może tym, co cuchnie jest moja wspólnota, mój Kościół, w którym nie czuję już „wonności Chrystusa”? A może przygniecione kamieniem grobowego smutku jest wspólne świadectwo chrześcijan, które miało być stale dawane „z pokorą i łagodnością”, a stało się jednym, oficjalnym tygodniem w roku? – tłumaczył abp Galbas.
– A może jest nim nadzieja na pojednanie w ojczyźnie? Albo nadzieja, że świat da się jeszcze naprawić? Nadzieja, która we mnie umiera. Której prawie już nie ma! Do tych i do innych naszych grobów oraz rozkładających się ciał, podchodzi dziś Jezus i pyta: Czy wierzysz? Czy wierzysz w to? Że Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem? Czy wierzysz, że potrafię wskrzesić wszystkie twoje pogrzebane sprawy i wszystkie pochowane nadzieje? – mówił Metropolita warszawski.
Źródło: KAI
Oprac. WMa
Ekumenizm, judaizm, islam. Dlaczego wpadamy w pułapkę dialogizmu?