Ograniczenie godzin łaciny bądź jej zupełne wyrzucenie z programu nauczania, niekorzystanie z tekstów źródłowych, a także zastąpienie nauki o Bogu „teologią wyzwolenia” czy „teologią środowiska” – takie braki w formacji kleryków wylicza abp Héctor Aguer. Zdaniem hierarchy, opłakany stan formacji intelektualnej w seminariach jest jedną z przyczyn kryzysu powołań w Kościele.
W opinii abp. Aguera, jednym z zaniedbań w formacji kleryków jest ograniczenie godzin nauki łaciny, a w niektórych seminariach jej całkowite wyrzucenie z programu nauczania. Przez to seminarzystom odbiera się możliwość studiowania Ojców Kościoła Zachodniego i wielu dokumentów kościelnych w języku w jakim zostały one napisane. Co więcej, godnym pożałowania jest, że niektórzy księża nie znają nawet podstawowych modlitw po łacinie, nie mówiąc już o celebrowaniu Mszy św. w tym języku. Wraz z zaniedbaniem łaciny, należy również wspomnieć o zastąpieniu tradycyjnej muzyki kościelnej – muzyki organowej, chorału gregoriańskiego i polifonii – współczesną muzyką o niskiej jakości, głównie wykonywaną na gitarze.
Kolejnym problemem który wylicza hierarcha jest odejście od studiowania tekstów źródłowych i zastąpienie ich podręcznikami. Ma to miejsce szczególnie na etapie studiów filozoficznych, gdzie podręczniki wyparły dzieła wielkich myślicieli. A przecież nawet posoborowy dokument o formacji kleryków Optatam Totius z 1965 r. mówi, że lektura wielkich dzieł ma [wzbudzać] w uczniach zamiłowanie do dokładnego poszukiwania prawdy oraz jej obrony i demonstrowania, przyznając jednocześnie, że ludzka wiedza ma swoje granice. Tego nie da się otrzymać czytając jedynie zamieszczone w podręcznikach fragmenty książek. Co więcej, lektura wielkich dzieł z zakresu literatury powinna kształtować umysł człowieka.
Wesprzyj nas już teraz!
– Właściwie przyswojona filozofia tomistyczna owocuje dobrze wyposażonym umysłem, który jest zarówno wolny, jak i ciekawy całości wiedzy; który może obiektywnie docenić to, co wartościowe we współczesnych autorach i być krytycznym wobec ich błędów – mówi argentyński arcybiskup.
Wreszcie poważnym problemem w seminariach jest zmienione patrzenie na teologię. Z definicji jest ona nauką o Bogu, jednak dzisiaj stworzono cały szereg dyscyplin nazywanych „teologią”, które odbiegają od swojego korzenia. Hierarcha wymienia tutaj m.in.: teologię stworzenia, świata, pracy, wyzwolenia, czy środowiska. Błędem jest także odejście od największego z teologów, czyli św. Tomasza z Akwinu, który dla wielu wykładowców jest już „nieaktualny”. A przecież celem teologii dogmatycznej jest jak najgłębsze zrozumienie tajemnic wiary i odkrycie połączeń między nimi – i w tym względzie nie było w historii większego nad Doktora Anielskiego. – Mistrzem studiów teologicznych musi być św. Tomasz z Akwinu – mówi abp Aguer cytując dokumenty soborowe.
Na koniec hierarcha podkreślił, że znaczącej poprawy wymaga również nauka teologii moralnej w seminariach, bowiem obecnie rozpowszechniło się w Kościele wiele błędów w tej dziedzinie. Dlatego ogromnie ważnym jest, aby klerycy studiowali encyklikę św. Jana Pawła II Veritatis Splendor, która w całości poświęcona jest właśnie teologii moralnej.
Źródło: lifesitenews.com
AF