Abp Charles Chaput przyznał, że w nauczaniu papieża Franciszka czasami pojawia się pewnego rodzaju „dwuznaczność”. Hierarcha jest zdania, że w takiej sytuacji pojawia się „pokusa”, aby „uspokajać ludzi (…) w ich grzesznych zachowaniach i związkach”. Hierarcha zwrócił również uwagę na niechęć Franciszka do tradycyjnej Mszy świętej trydenckiej.
Były arcybiskup Filadelfii w Stanach Zjednoczonych opublikował na łamach papierowej wersji „First Things” kilka krytycznych uwag na temat pontyfikatu papieża Franciszka. Jak relacjonuje tekst portal onepeterfive.com, hierarcha nie „hejtuje” papieża, ale zwraca uwagę na pewne wątki w nauczaniu Franciszka, które wprowadzają pewną „dwuznaczność”.
Hierarcha przywołuje na początku encyklikę Lumen Fidei przygotowaną jeszcze przez papieża Benedykta XVI, ale dokończoną i opublikowaną już przez Franciszka. Abp Chaput chwali dokument za jasny i klarowny wywód, ale zauważa, że jej poziom jest inny niż pozostałe dokumenty w pełni przygotowywane już za czasów pontyfikatu papieża Franciszka. „Bogata jakość Lumen Fidei stoi w niefortunnym kontraście z każdym innym dokumentem kadencji Franciszka. To bolesny wyrok, ale prawdziwy” – wskazuje abp Charles Chaput.
Wesprzyj nas już teraz!
Były metropolita Filadelfii – jak podaje onepeterfive.com, przypisuje „przestudiowaną dwuznaczność” papieża Franciszka „pokusie”, która jest „intensywna”, aby „utwierdzać lub przynajmniej uspokajać ludzi, którzy skądinąd mieliby dobre intencje, w ich grzesznych zachowaniach i związkach”. Jak wskazuje portal, „konsekwencją jest oczywiście to, że Franciszek uległ tej pokusie”.
Abp Chaput jest zdania, że papieżowi zdarzały się również nieroztropne czy nawet prowokacyjne komentarze. Hierarcha z USA zwraca również uwagę na pewną wrogość Franciszka do tradycyjnej Mszy świętej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego i wiernych, którzy w niej uczestniczą, i którzy do niej „lgną”.
„Trudno uniknąć wniosku, że podtekst niechęci jest jedną z wyróżniających i najbardziej godnych ubolewania cech pontyfikatu Franciszka. Godny ubolewania, bo godzi to w godność urzędu Piotrowego. Godny ubolewania, bo raczej tworzy krytyków i wrogów, zamiast ich godzić. Godny ubolewania, ponieważ podważa główne zadanie każdego pontyfikatu: zapewnienie wiarygodnego, wiernego źródła katolickiej jedności. A doradcy, apologeci i ghostwriterzy, którzy otaczają ten pontyfikat, odegrali kluczową rolę w pogłębieniu problemu” – wskazuje abp Charles Chaput.
Hierarcha przywołuje również różne niestandardowe zachowania papieża pochodzącego z Argentyny, jak fakt, że nie zamieszkał w Pałacu Apostolskim, a jedynie w Domu Świętej Marty.
Źródło: onepeterfive.com
WMa