– Nie bój się być prorokiem Bożej sprawy w rodzinie, w małżeństwie, w środowisku twoim. (…) Patrzysz na to co się dzieje na polskiej ziemi i widzisz jak prorocy dzisiejszego czasu są zakrzykiwani, jak z nich się drwi, jak się ich ośmiesza, a nade wszystko jak się ich boją, ci którzy chcą ich zagłuszyć i wyciszyć, chcą ich wystraszyć, aby przestali mówić. Ale mąż, który ma w sobie Bożego ducha nie zamilknie, bo on w Bożej służbie musi wołać – mówił podczas homilii na Jasnej Górze abp Andrzej Dzięga.
Kaznodzieja zauważył, że drwiono m.in. ze św. Maksymiliana, którego chciano uciszyć, bo mówił o lożach masońskich, „o ich celach, które kiedyś ujawnili jeszcze w wieku rewolucji francuskiej a potem po wojnach napoleońskich zaprowadzili pozorny pokój w Europie na dwa, trzy pokolenia”. – I wtedy zadbali o przygotowanie filozoficznych koncepcji, ujęć, zwrotów, systematyki pojęciowej, aby zawładnąć umysłami, i gdy w XIX wieku przygotowali sobie to instrumentarium filozoficzne, intelektualne, to weszli w XX wiek z rewolucją ateistyczną, bolszewicką i na Wschodzie i na Zachodzie – mówił hierarcha. Podkreślał, że „Polska im wciąż przeszkadza, bo w Polsce ludzie wciąż klękają przed Bogiem na kolana, bo w Polsce cnota nazywana jest cnotą a grzech jest nazywany grzechem i dlatego im w tym systemie pojęć pomieszanych Polska przeszkadza i będzie przeszkadzała”.
Wesprzyj nas już teraz!
Arcybiskup zauważył, że nie jest to sprawa na jeden dzień, miesiąc, to jest sprawa na całe pokolenie. – I nie myśl, że załatwi to za wszystkich w Polsce jeden czy drugi biskup, muszą stanąć tysiące kapłanów i prawdę mówić, muszą stanąć miliony ojców i matek, steki tysięcy nauczycieli, liderów biznesu, ludzi kultury, stanąć w tej służbie i na tym froncie dla Boga, dla Polski, dla polskiego domu – mówił kaznodzieja. Zachęcał, by nie bać się w takich kategoriach myśleć, „bo Bóg nas prowadzi na tych polskich drogach”.
Na koniec abp Dzięga wzywał do modlitwy, aby na polskiej ziemi pod opieką Maryi powstali nowi prorocy „mężowie i niewiasty Bożej służby, Bożej wyrazistości, Bożego ładu, który, choć kosztuje, to owocuje potężnie”.
KAI
TK