Rodzina jest najpiękniejszą, ale także najgłębszą tajemnicą, do której realnego przeżywania Bóg zaprosił człowieka – pisze do wiernych na 2. Niedzielę Wielkiego Postu abp Andrzej Dzięga. „Zarówno kultura i obyczaje, jak też prawa państwowe winny maksymalnie chronić tę wspólnotę, nie mogą natomiast w żaden sposób jej naruszać ani zmieniać jej natury, ani tym bardziej jej szkodzić” – napisał metropolita szczecińsko-kamieński.
Abp Dzięga podkreśla, że „okres Wielkiego Postu, z tą dzisiejszą perspektywą Góry Przemienienia, może być więc szansą także dla małżonków, by na nowo rozpoznali swój związek i rozradowali się swoją wspólnotą”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zachęca też do wspólnego małżeńskiego rachunku sumienia, w pełni małżeńskiego zaufania i wspólnej niedzielnej liturgii. Proponuje również w miesiącu tzw. rodzinny dzień skupienia, czyli wyciszenie i medytacje, radośniejszy zwrot do ludzi, a przede wszystkim ofiarowanie Bogu wszystkich codziennych zajęć.
„Jeśli natomiast wspólnota małżeńska nie wytrzymała próby czasu, gdyż małżonkowie od siebie odeszli, warto zapytać o możliwość wznowienia wspólnoty i jej uleczenia. Jeśli wydaje się to już niemożliwe, należy rozeznać drogę dalszego samotnego życia” – kontynuuje abp Dzięga i podpowiada, by w sytuacji, gdy małżeństwo nie przetrwa próby czasu „zwrócić się do Kościoła o pomoc w rozeznaniu czy było zawarte z zachowaniem wszystkich wymogów prawa Bożego i kanonicznego”.
„Jeśli z kolei zawarty jest już nowy związek na sposób małżeński, warto trwać w modlitwie i w dobrych dziełach życia, czekając na sytuację, w której będzie możliwe pełne, także sakramentalne uczestniczenie w życiu Wspólnoty, z zachowaniem jedynie zwyczajnych warunków kanonicznych” – pisze arcybiskup.
Metropolita szczecińsko-kamieński porusza też temat dzieci nienarodzonych. „Zdumienie budzi, gdy wiele z tych samych środowisk, chroniących dzieci narodzone, jednocześnie zachęca i wprost namawia do wolności zabijania dzieci przed ich narodzeniem” – wskazuje abp Dzięga. „Czasem z kolei słyszy się, że dziecko przed narodzeniem nie ma jeszcze swoich praw, bo się nie narodziło. Ależ ma. Są te prawa chronione w różnych kodeksach, na czele chociażby z prawem pracy, który zabrania rozwiązywać umowę o pracę z niewiastą w stanie błogosławionym”.
W końcowej fazie metropolita szczecińsko-kamieński pisze, że „gdy patrzymy na to wielkie dzisiejsze ‘pokręcenie myślowe’ w sprawach ochrony życia ludzkiego przed narodzeniem, to dostrzegamy w tym jakąś diaboliczną ideę zemsty szatana i woli zniszczenia radości życia człowieka”.
KAI, kra