17 lipca 2023

Abp Fernández wspiera Rewolucję. Chce reinterpretować naukę Pisma o homoseksualizmie

Język Katechizmu dotyczący homoseksualistów rani i sprawia ból. Pisma Świętego w sprawie oceny homoseksualizmu nie należy interpretować dosłownie. O tym, a także o innych możliwych „zmianach” w Kościele mówił nowy prefekt Dykasterii Nauki Wiary.

Abp Victor Manuel Fernández, który we wrześniu obejmie Dykasterię Nauki Wiary, udzielił wywiadu włoskiemu portalowi „Quotidiano.net”.

Został zapytany, czy w ramach głębszego zrozumienia doktryny katolickiej należałoby przezwyciężyć ocenę homoseksualizmu jako skłonności obiektywnej nieuporządkowanej, o której mówi Katechizm Kościoła Katolickiego. Hierarcha odpowiedział w sposób jednoznacznie przychylny zmianie:

Wesprzyj nas już teraz!

To problem związany z językiem teologicznym, który czasem ignoruje skutek, jaki może wywołać w sercach ludzi. Tak, jakby język był obojętny pod kątem bólu, jaki może wywołać. Wiadomo jednak, że nie dotyczy to papieża Franciszka. On bez wątpienia użyłby innego języka – stwierdził przyszły kardynał.

W przeszłości o zmianie zapisów Katechizmu odnośnie homoseksualizmu mówiło już wielu hierarchów, zwłaszcza niemieckojęzycznych. ‌Wielkim entuzjastą takiego kroku jest między innymi kard. Jean-Claude Hollerich, arcybiskup Luksemburga i relator generalny Synodu o Synodalności.

Następnie nominata-prefekta Dykasterii Nauki Wiary zapytano o błogosławienie par homoseksualnych, które – jak powiedział dziennikarzem – jest «świętokradztwem dla środowiska tradycjonalistycznego». Według abp. Fernandeza kluczową sprawą jest… reinterpretacja Pisma Świętego.

Istnieją teksty biblijne, których nie należy interpretować w sensie «materialnym», nie mówię «literalnym». Kościół od dawna rozumie, że istnieje konieczność hermeneutyki, która interpretuje je w kontekście historycznym. Nie oznacza to, że tracą one swoją własną treść, ale raczej że nie należy traktować ich w całości za dobrą monetę. W przeciwnym wypadku musielibyśmy na przykład przestrzegać nakazu św. Pawła, który polecił wszystkim kobietom zakrywać głowę – stwierdził.

Arcybiskup najwyraźniej nie zauważył fundamentalnej różnicy: nakaz św. Pawła dotyczy niezwykle szczegółowej kwestii, która rzeczywiście ma silny kontekst historyczny. Natomiast jego nauczanie – podobnie jak nauczanie Starego Testamentu – na temat aktów homoseksualnych jest ściśle związane z fundamentami antropologii biblijnej i katolickiej. Co więcej, potępienie aktów homoseksualnych jako grzesznych zostało przez Kościół ogłoszone na przestrzeni dziejów wielokrotnie. Reinterpretacja Biblii tak, by uznać ją za przejaw ówczesnej świadomości historycznej, jest – ponownie – postulatem liberalnych kręgów niemieckojęzycznych. Zgodnie z zasadami herezji modernizmu, która powstała w XIX wieku jako katolicka wersja protestanckiej krytyki historyczno-literackiej Pisma, w Biblii nie ma nic stałego: wszystko podlega tak głębokiemu ukontekstowieniu, że dziś jesteśmy zmuszeni niejako do stworzenia wiary na nowo. To oznacza, na przykład, odejście od antropologii i moralności biblijnej, ale w dalszej konsekwencji podważa też na przykład prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa – relacje ewangeliczne zostają zinterpretowane kontekstualnie i historycznie, co sprawia, że zmartwychwstanie zaczyna się jawić jako opowieść obrazująca mitologiczną świadomość religijną ludzi tamtych czasów.

Hierarcha w wywiadzie był też pytany o dostęp kobiet do sakramentalnego diakonatu. Jak podkreślił, jest to kwestia, której nie wolno omawiać… w izolacji, bo żeby ją przeprowadzić konieczne jest w ogóle przebudowanie modelu władzy w Kościele.

To, co się za tym kryje, jest znacznie głębsze. To dyskurs dotyczący władzy w Kościele oraz dostępu kobiet do tej przestrzeni, w której istnieje decyzyjna władza. Dlatego jest ważne, że na Synodzie kobiety będą mogły głosować – podkreślił.

Ponownie, diakonat kobiet jest zasadniczym postulatem niemieckojęzycznych progresistów. Dokładnie tak jak mówi abp Fernández, progresiści ci nie widzą go w izolacji: ich celem jest kompletne odwrócenie porządku sprawowania władzy w Kościele, tak, jak zrobiono to we wspólnotach protestanckich. Wydaje się więc, że osadzając sprawę diakonatu kobiet w szerszej batalii o model władzy w Kościele kardynał-nominat idzie dokładnie po «niemieckiej» linii.

Ostatnie konkretne pytanie wywiadu dotyczyło wyświęcania żonatych mężczyzn na księży, tak, jak podnoszono to w trakcie Synodu Amazońskiego. Także w tej kwestii abp Fernández wypowiedział się pozytywnie, choć z pewną ostrożnością. – To możliwa hipoteza, tak jak to zresztą dzieje się na Wschodzie. Chodzi tutaj jednak o rozważną decyzję, którą papież musi przemyśleć – stwierdził.

Źródło: quotidiano.net

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(40)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 143 084 zł cel: 300 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram