W dyskusji dotyczącej trzeciej części „Instrumentum laboris” poświęconej wyzwaniom duszpasterskim wobec rodziny „pojawiają się głosy oscylujące między wiernością nauce Kościoła a próbami wyjścia naprzeciw osobom rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach i tym samym przyzwoleniem dla ich sytuacji” – uważa abp Stanisław Gądecki. Przewodniczący delegacji polskich ojców odbywającego się w Watykanie Synodu Biskupów na temat małżeństwa i rodziny powiedział, że proponuje się pójście drogą protestantyzmu, małżeństwa pojmowanego nie na wzór komunii Chrystusa z Kościołem, ale jako komunii międzyludzkiej.
„Jeden z ojców synodalnych przypomniał, że Kościół zawsze wychodzi na przeciw małżeństwom poranionym i rozbitym rodzinom. Podkreślił, że Miłosierdzie Boże ogarnia człowieka, który się nawraca, ale jeśli tego nie ma, to trudno mówić o jakimś obrazie miłosierdzia” – powiedział przewodniczący KEP.
Wesprzyj nas już teraz!
Abp Gadecki przypomniał, że zwolennicy złagodzenia kościelnej dyscypliny w kwestii udzielania Komunii św. osobom rozwiedzionym żyjącym w nowych związkach argumentują, że w historii pojęcie małżeństwa rozwijało się ewolucyjnie. Na początku była jego humanizacja, czyli wprowadzenie monogamii. Potem pojawiła się chrześcijańska, sakramentalna wizja małżeństwa, a teraz mamy do czynienia z rozumieniem małżeństwa jako związku czysto międzyludzkiego. „Proponuje się pójście drogą protestantyzmu, małżeństwa pojmowanego nie na wzór komunii Chrystusa z Kościołem, ale jako komunii międzyludzkiej. Komunia oznacza ścisłą więź z Chrystusem i Kościołem. Proponuje się natomiast aby osoby rozwiedzione, które nie są na drodze nawrócenia otrzymywały komunię św.” – powiedział metropolita poznański.
Relacjonując obrady synodu arcybiskup zwrócił uwagę, że zaproponowano aby indywidualnie traktować przypadki osób rozwiedzionych i pod pewnymi warunkami zezwalać na udzielanie im komunii św. jako wsparcia czy pomocy, która miałaby prowadzić do uzdrowienia. „To, co nie jest sakramentalne, staje się etapem w drodze do sakramentalnego małżeństwa. Biskup miałby przeprowadzić rozmowy z wybranymi osobami, które żyjąc w nieuregulowanej sytuacji, pragną powrotu do stanu uznawanego przez Kościół. W takim przypadku doszłoby do zatarcia sakramentalnego charakteru małżeństwa. Wtedy nie wiadomo, co Jezus Chrystus wnosi w małżeństwo naturalne, które też jest przez Boga stworzone” – powiedział abp Gądecki.
Arcybiskup wskazał na potrzebę głoszenia „niewygodnej prawdy”, ale ona ma tylko charakter uzdrawiający. „Nie możemy zakładać bandaży na niezagojone rany, aby skutecznie leczyć nie możemy być felczerami, lecz lekarzami” – stwierdził i dodał z przekonaniem: „Mamy urząd nauczycielski Kościoła, mamy odpowiedzialność Ojca Świętego i Ducha św. więc rozwiązanie dotyczące kwestii osób rozwiedzionych będzie zgodne z wolą samego Chrystusa i tego oczekujemy”.
Zdaniem abp Gądeckiego większość z 13 tekstów – relacji będących podsumowaniem debaty nad drugą częścią „Instrumentum laboris” dotyczącej teologii rodziny uwzględniały ewangeliczną wizję małżeństwa i rodziny i „rzeczywiście podniosły na duchu”.
KAI, kra