„Przykład Jezusa staje się tym bardziej wymowny, im bardziej zdajemy sobie sprawę, że działanie szatana i innych złych duchów obejmuje cały świat. Szatan działa także dzisiaj, a jego obecność nasila się w miarę, jak człowiek i całe społeczeństwo oddala się od Boga” − mówił w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu abp Stanisław Gądecki.
Metropolita poznański przewodniczył Mszy św. w poznańskiej katedrze.
Wesprzyj nas już teraz!
W homilii podkreślił, że w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu liturgia przybliża nam scenę kuszenia Jezusa na pustyni, która zapowiada trzy radykalne pokusy, którym podlega każdy chrześcijanin. „Ten, który stanął wraz z grzesznikami nad Jordanem pragnącymi przyjąć chrzest, na pustyni stwierdza, że pragnie wyzwolić ludzkość od grzechu, nawiązując głęboką solidarność z grzesznym człowiekiem i pełen Ducha Świętego toczy walkę z szatanem” − zauważył abp Gądecki.
Przewodniczący KEP zwrócił uwagę, że pustynia stała się dla Zbawiciela polem walki z szatanem, polem zwycięstwa nad trzema pokusami, które według nauki św. Jana stanowią zarzewie wszelkiego grzechu. Przywołał jego słowa, że wszystko, co jest na tym świecie: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Boga.
Metropolita poznański podkreślił, że w pierwszym kuszeniu szatan stara się wzbudzić u Zbawiciela pożądliwość ciała. Korzystając z wyczerpania głodem, szatan podsuwa Jezusowi myśl: jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem, abyś mógł zaspokoić swój głód. „W ten naturalnej potrzebie nie ma nic zdrożnego, jednak szatan nadaje tej naturalnej potrzebie pokarmu charakter pokusy” − zaznaczył abp Gądecki.
Zwrócił uwagę, że Jezus wiedział, że ludzi zazwyczaj bardziej interesuje chleb doczesny aniżeli niebieski. „W Jego odpowiedzi nie kryje się żaden nakaz odrzucenia potrzeb materialnych, a jedynie stwierdzenie, że potrzeby są czymś istotnym, ale nie najistotniejszym. Życie wieczne zależy od pokarmu, jakim jest słowo Boże” − stwierdził metropolita poznański.
Zaznaczył, że Chrystus mógł dokonać przemiany kamienia w chleb, tak jak zamienił w Kanie Galilejskiej wodę w wino, „ale było to korzystniejsze dla ekonomii zbawienia, aby nasz Zbawiciel zwyciężył przebiegłość diabła nie przez moc bóstwa, ale przez pokorę swego człowieczeństwa”.
Jak zauważył przewodniczący KEP, druga pokusa odpowiada temu, co św. Jan nazywa pożądliwością oczu. Pożądliwość oczu łączy się z chęcią, a raczej z żądzą posiadania. Samo w sobie posiadanie różnych dóbr jest rzeczą zamierzoną przez Stwórcę, który oddał w posiadanie człowiekowi widzialny świat.
„Pożądliwość oczu zamienia jednak chęć posiadanie różnych dóbr, które są człowiekowi potrzebne do życia, w żądzę posiadania. Chęć posiadania dla samego posiadania, aby jak najwięcej mieć. Mieć staje się ważniejsze niż być” − zaznaczył metropolita poznański.
Przypomniał, że Jezus i tę pokusę odrzuca, powołując się na słowa pisma: Panu Bogu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu będziesz służył. W zamian za hołd złożony stworzeniu trzeba, aby Jezus otrzymał od stworzenia władzę nad całym światem.
Abp Gądecki, podkreślił, że trzecia pokusa odpowiada trzeciej pożądliwości, którą św. Jan nazywa pychą żywota. Jezus miałby wystawić Boga na próbę, domagając się od Niego cudownego ocalenia swojego życia od pewnej śmierci. „Nie wolno dla zaspokojenia pychy żywota kusić Boga. Jezus oznajmia, że może pokonać każdą pokusę” − zaznaczył metropolita poznański.
Zwrócił uwagę, że Jezus podczas kuszenia na pustyni zwyciężył złego ducha przez trzy wzajemnie wspierające się zachowania. „Przez potwierdzenie prymatu słowa Bożego w życiu człowieka wiary, przez oddanie czci boskiej Stworzycielowi, a nie stworzeniu, wreszcie przez uniknięcie pokusy wystawiania Pana Boga na próbę” − stwierdził abp Gądecki.
Przewodniczący KEP podkreślił, że w ten sposób Zbawiciel, doświadczony we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu, chciał być kuszony we wszystkim przez diabła, aby pokazać, że również Jego uczniowie, tak jak On, będą wystawieni na pokuszenie oraz aby wskazać, jak trzeba się zachować w czasie pokusy.
„Ten, kto nie jest kuszony, nie może siebie poznać. Nikt nie potrafi osiągnąć wieńca chwały bez uprzedniego zwycięstwa. Zwycięstwo odnosi się poprzez walkę, a walczyć można tylko wówczas, gdy się stanie w obliczu pokusy i nieprzyjaciela” − zaznaczył metropolita poznański. Podkreślił, że z tego też powodu życie ludzi, czy to jednostkowe, czy zbiorowe, przedstawia się jako jedna wielka i dramatyczna walka. „Walka ta trwać będzie do końca czasów, ponieważ człowiek stworzony przez Boga w stanie sprawiedliwości za podszeptem złego już na początku swojej historii nadużył swojej wolności, przeciwstawiając się Bogu i pragnąc osiągnąć swój cel poza Nim” − zauważył abp Gądecki.
Podkreślił, że szatan również dzisiaj pozostaje zabójcą, czyli niszczycielem życia nadprzyrodzonego, stara się zniszczyć życie według prawdy, według dobra, nadprzyrodzone życie łaski.
Abp Gądecki zaznaczył, że historia nie znajduje się jednak w rękach ciemnych mocy, zdana jedynie na przypadek czy na ludzkie decyzje. „Ponad szaleństwem złowrogich sił, nad gniewnymi atakami szatana, ponad złem wznosi się Bóg, najwyższy Władca historii” − powiedział metropolita poznański.
Przypomniał, że w sytuacji walki duchowej, w jakiej znajduje się człowiek, Kościół podsuwa dawne i nowe narzędzia do walki z podszeptami kusiciela: modlitwę, sakramenty, pokutę, uważne słuchanie i urzeczywistnianie słowa Bożego w życiu, czujność i post.
KAI
luk