Abp Georg Gänswein przemawiał pod koniec marca w Heiligenkreuz na konferencji «The Prophetic» poświęconej teologii papieża Benedykta XVI. Hierarcha stwierdził, że śmierć Benedykta XVI stanowić może prawdziwy punkt przełomowy.
– Dla mnie i dla nas święto św. Sylwestra minionego roku pozostanie już do końca naszych dni związane z odejściem papieża Benedykta XVI. Stanie się jasne, czy 31 grudnia 2022 będzie w istocie swego rodzaju punktem zwrotnym – punktem zwrotnym pewnych elementów w Kościele w kierunku poddania się świeckim machinacjom – powiedział abp Gänswein.
– Kościół często oskarżano o poddanie się cesarzowi czy też, jakbyśmy dziś powiedzieli, państwu, odkąd w IV stuleciu został uznany przez cesarza Konstantyna za politycznie wolny, a wkrótce katolicyzm został ogłoszony religią państwową. Świadectwa historyczne są jednak dokładnie przeciwne. Cesarz, cesarz Konstantyn, osobiście poddał się znakowi krzyża – in hoc signo vinces – pod którym zwyciężył swoich przeciwników (to nieco uproszczone, ale historia to historia). Zewnętrzna wolność, która przyniosła wtedy pokój Kościołowi, pozwoliła rozkwitać temu, co znajdowało się jak ziarno pszenicy w katakumbach i w zamknięciu domowych kościołów. Możemy to dostrzec w architekturze kościołów, we wspaniałych mozaikach, a przede wszystkim w muzyce sakralnej i w liturgii – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
– Józef Ratzinger, papież Benedykt, był głęboko związany z tym pięknem wiary i Kościoła. Piękno to nie jest jednak tylko nieistotną powierzchnią zewnętrzną, estetyką, ale zwierciadłem działania jednego Boga. Zwierciadło to jest niezamglone, kiedy nikt nie przeszkadza wzrostowi prawdy i dobra. Ta jedność prawdy, dobra i piękna znajduje swój najwyższy wyraz w liturgii celebrowanej z oddaniem i godnością. Nie jest to coś incydentalnego, jakby jakaś rozrywka. To nie jest rzecz opcjonalna, ale istotowa. Liturgia, w szerokim sensie, była szczególnie bliska sercu papieża Benedykta przez całe jego życie – stwierdził.
W przemówieniu abp. Gänsweina zwraca uwagę zarówno jego nacisk na kwestię liturgii, tak teraz rozpaloną wskutek decyzji papieża Franciszka. Wart uwagi jest jednak również wątek „świeckich machinacji”. Czytelnik zechce sobie przypomnieć przemówienie tego samego arcybiskupa z roku 2016, kiedy w nieledwie sensacyjnych słowach mówił o „misji” Benedykta XVI po abdykacji w 2013 roku. Również wówczas arcybiskup wspominał o potężnych „naciskach” zewnętrznych na Kościół, o mafii z Sankt Gallen, która przeciwstawiała się tym, którzy chcieli budować Kościół oddany kategoriom Ewangelii, a nie kategoriom świata…
Źródła: sancrucensis.wordpress.com, PCh24.pl
Pach