Duch Święty jest sprawcą jedności pośród różnorodności – podkreślił abp Henryk Hoser. Z okazji jubileuszu 150-lecia urodzin św. Urszuli Ledóhowskiej bp warszawsko-praski przewodniczył Mszy św. w kościele środowisk twórczych pw. świętego Brata Alberta i świętego Andrzeja Apostoła.
W homilii abp Henryk Hoser podkreślił stwórczą i przemieniającą rolę Duch Świętego, który jako jedyny jest sprawcą jedności pośród różnorodności. – Wszystkie te faraoniczne budowle zarówno materialne jak i społeczne wznoszone bez Boga rozpadają się. Brakuje w nich bowiem wzajemnego zrozumienia czego owocem jest rozproszenie. Tymczasem Zesłanie Ducha Świętego jest przeciwstawieniem Wieży Babel. Trzecia osoba Trójcy Przenajświętszej potrafi gromadzić w różnorodności. Jest Ona płomieniem Bożej Miłości – tłumaczył hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomniał również, że to Duch Święty był autorem stworzenia świata, a kreacja rzeczywistości dokonuje się nieustannie i my w niej uczestniczymy. – Człowiek nie jest jakimś odtwórcą, czy swego rodzaju kronikarzem, ale współtwórcą a jeśli wpisuje się w wielki plan Boga w stosunku do ludzkości, wówczas staje się obrazem Boga na tej ziemi – powiedział abp Hoser. Dodał, że twórczość otwierająca ludzkie serca, budująca jedność, zachwycająca pięknem i olśniewająca prawdą jest tym, co stanowi tworzenia tego świata.
Bp warszawsko-praski zachęcał także do współpracy z Duchem Świętym. – Na wzór artysty powinniśmy wykorzystywać otrzymane od Boga dary, w przeciwnym wypadku będą one ulegać w naszym życiu atrofii – przestrzegł.
Przypominając arystokratyczne korzenie św. Urszuli Ledóchowskiej abp Hoser podkreślił jej rolę w krzewieniu ducha narodowego. – Pomimo wszechstronnego wykształcenia i szerokich kontaktów międzynarodowych sprzyjających postawie kosmopolitycznej, ona podobnie jak cała jej rodzina posiadała bardzo silną świadomość przynależności do narodu polskiego. Przebywając w Petersburgu czy później w Skandynawii nie ustawała w wysiłkach budzenia Polski do istnienia i do wolności. Stąd nie jest przypadkiem, że nazywamy ją Matką Polskiej Niepodległości – stwierdził kaznodzieja.
Podkreślił również, że w życiu św. Urszuli nie ma żadnego sztafażu, czy jakiejkolwiek sztuczności. – Była ona skromną służebnicą Pańską, czego dowodem jest chociażby zakonny habit, który przyjęła dla złożonego przez siebie zgromadzenia, a który wzorowany był na stroju kobiet służących w tamtym czasie w Danii. Niech dziś, w XXI wieku, ten habit będzie znakiem pokory i służebności wobec wielkości Ducha Świętego – życzył siostrom abp Hoser.
KAI
mat