Od pięciuset już lat „Zygmunt” rozbrzmiewa w najważniejszych dla Kościoła, narodu i państwa polskiego chwilach, głosząc naszej Ojczyźnie słowa tego błogosławieństwa, które dla nas wszystkich jest fundamentem niezwyciężonej nadziei: „Benedictus Deus – Błogosławiony Bóg!” – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w czasie uroczystej Mszy św. z udziałem prezydentów Polski i Litwy.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda z pierwszą damą Dianą Nausediene uczestniczą – na zaproszenie Andrzeja Dudy i Agaty Kornhauser-Dudy – w trwających w Krakowie obchodach 500. rocznicy zawieszenia dzwonu Zygmunt.
Przed niedzielnym południem prezydenci wzięli udział w uroczystej liturgii w bazylice archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu, której przewodniczyli metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski oraz metropolita wileński abp Gintaras Gruszas.
Wesprzyj nas już teraz!
Później przedstawiciele obydwu państw wraz z małżonkami zwiedzali katedrę wawelską i obejrzeli dzwon Zygmunt. Prezydenci spotykają się oficjalnie po raz dziewiąty.
Abp Jędraszewski w homilii przypomniał słowa, które są zamieszczone na płaszczu dzwonu: „Znakomity Zygmunt, król Polski, ten dzwon godny wielkości umysłu i czynów swoich kazał sporządzić Roku Pańskiego 1520”.
– Niewątpliwie, król Zygmunt I Stary był w pełni przekonany co do niezwykłej godności bycia chrześcijaninem – mówił arcybiskup Jędraszewski. – Jednakże kiedy wielkość swego umysłu i czynów przyrównywał do wykonanego z brązu przez mistrza Hansa Behama ogromnego dzwonu, to miał on przede wszystkim na względzie swoje dokonania jako od 1506 roku Wielkiego Księcia Litewskiego i od 1507 roku króla Polski. To dlatego też na płaszczu dzwonu pojawiły się wizerunki litewskiej Pogoni i Orła polskiego, symbole sprzymierzonych ze sobą państw, nad którymi władał mądrze i z wielkim powodzeniem – stwierdził metropolita.
Arcybiskup przypomniał dwa chlubne wydarzenia z czasów panowania króla Zygmunta Starego: zwycięską bitwę pod Orszą z 1514 r. i Hołd Pruski z 1525 r.
Odnosząc się do współczesności abp Jędraszewski powiedział: Wpatrując się w dalsze dzieje narodu polskiego, zwłaszcza od czasów rozbiorów i utraty niepodległości w 1795 roku aż po dni dzisiejsze, doskonale rozumiemy, że trzeba nam bardziej wsłuchiwać się w rozchodzący się od Wawelu na całą Polskę dźwięk dzwonu „Zygmunt”, niż uznawać za prawdziwe te głosy, zarówno wydobywające się z dalszej i niezbyt odległej przeszłości, jak i współczesne, wzmacniane ogromną wrzawą medialną, które chciałyby nas, Polaków, pozbawić ducha, wewnętrznie uśpić i zdezorientować, skłonić do nieustannej autokrytyki i samobiczowania, zniechęcić do walki o autentyczną wielkość, zachęcić do uległości wobec silniejszych i bogatszych, kazać szukać pomocy i wsparcia u tych, którzy wielokrotnie nas gnębili, a w czasach dwudziestowiecznych totalitaryzmów usiłowali zlikwidować całą naszą inteligencję, by z reszty narodu uczynić zastępy niewolników pozostających na służbie obcych panów.
Na zakończenie homilii abp Jędraszewski przypominał, jak przez wieki dzwon dzwonił w najważniejszych momentach dla Ojczyzny: W nim bowiem zawarta jest wielką tradycja historyczna Polski, to on jest jej sercem. Jak długo dzwoni „Zygmunt”, tak długo żyje naród, który ma ciągle odwagę i jednocześnie mądrość wsłuchiwać się w jego uroczysty ton, mówiący o Bogu, o szczególnej godności każdego chrześcijanina, o Polsce, naszej Ojczyźnie, która za wszelką cenę pragnie pozostać wierna swojej chrześcijańskiej tożsamości.
Dzwon Zygmunt waży blisko 13 ton dzwon, został odlany w 1520 r. przez ludwisarza z Norymbergi – Hansa Behama, w jego pracowni w Krakowie. 9 lipca 1521 r. zawisł w specjalnie do tego celu nadbudowanej starej wieży obronnej Zamku Królewskiego na Wawelu, zwanej Zygmuntowską. Po raz pierwszy zabrzmiał 13 lipca 1521 r. Fundatorem dzwonu był król Zygmunt I Stary.
W Krakowie trwają obchody 500-lecia dzwonu Zygmunt. We wtorek 13 lipca, dokładnie w 500. rocznicę uderzenia po raz pierwszy w dzwon, przez ulice miasta przejdzie korowód zygmuntowski, w którym będą uczestniczyć aktorzy w kostiumach z epoki, tancerze i muzycy.
KAI
MWł