– Kościół potrzebuje kapłanów gotowych, by świadczyć – powiedział abp Marek Jędraszewski wskazując m.in. na przykład abp. Antoniego Baraniaka. W bazylice Ofiarowania NMP w Wadowicach Metropolita krakowski przewodniczył dziś Mszy św. z udziałem rektorów polskich seminariów duchownych.
W homilii abp Marek Jędraszewski przywołał trzy postacie stanowiące wzór kapłana miłującego do końca Chrystusa, Matkę Najświętszą oraz Kościół – św. Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego oraz abp. Antoniego Baraniaka.
Hierarcha wyraził opinię, że nie byłoby Prymasa Tysiąclecia bez heroicznego świadectwa bp Antoniego Baraniaka i nie byłoby prymasa, nie byłoby Jana Pawła II. Tyle zależy od postawy kapłana wiernego aż do końca – mówił arcybiskup.– To nie jest prawdą, że dopiero grozi nam, jak to niedawno powiedziano, „opiłowywanie” kapłanów, ludu Bożego, młodzieży katolickiej. To trwa i przybiera przykre konsekwencje, jak taka, a nie inna liczba młodych ludzi, którzy mają jeszcze dzisiaj odwagę wstąpić do seminarium. To są prawdziwe problemy, przed którymi stoimy. Kościół potrzebuje kapłanów gotowych, by świadczyć – zaznaczył abp Jędraszewski i zapewnił o modlitwie za rektorów seminariów, których nazwał „szczególnie odpowiedzialnymi” za Kościół i jego przyszłość.
Wesprzyj nas już teraz!
Metropolita krakowski przypomniał, że ks. Baraniak został sekretarzem kard. Wyszyńskiego. W 1951 r. otrzymał z jego rąk sakrę biskupią, a dwa lata później został aresztowany w tym samym czasie, co Prymas Polski. W więzieniu na Mokotowie był poddawany okrutnym torturom i przesłuchaniom.
Abp Jędraszewski przytoczył wypowiedź kard. Wyszyńskiego z pogrzebu bp. Baraniaka, gdy prymas wspominał, że swój względny spokój w więzieniu zawdzięczał jemu, bo on „wziął na siebie jak gdyby ciężar całej odpowiedzialności Prymasa Polski”.
„Minęły bolesne dla Kościoła w Polsce czasy [stalinowskie]. Zrozumiano, że prześladowaniem, udręką i więzieniem nie da się Kościoła złamać, bo biskup i kapłan, czy przy ołtarzu, czy na ambonie, czy w więzieniu – jednakowo świadczy Chrystusowi. Tak przecież zaczęli karierę wszyscy uczniowie Chrystusa i nie można wymagać, aby w czasach późniejszych coś się z tej metody zmieniło. Kapłan musi wyznawać Chrystusa w najtrudniejszych nawet sytuacjach. Choćby zażądano od niego bardzo wiele, on wiedząc, że wspierany jest mocami Bożymi, gdy zaufa, wszystko spokojnie przetrwa, bo Bóg będzie jego obrońcą” – cytował kard. Wyszyńskiego metropolita krakowski.
Źródło: KAI
Pach