– Staje przed nami wielkie zadanie obrony życia przez modlitwę, przez post, przez świadectwo o świętości życia – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie niedzielnej Mszy Świętej sprawowanej w kościele Przenajświętszej Trójcy przy ul. Łanowej w Krakowie z okazji 825-lecia zatwierdzenia reguły zakonu trynitarzy.
W czasie homilii metropolita krakowski zwrócił uwagę na odpowiedzialność za Boże Słowo. W pierwszej kolejności dotyczy ona tych, którzy słyszą głos Boga, aby przyjęli Jego Słowo i wprowadzili w swoje życie. Także sam prorok musi być odpowiedzialny – ma mówić w imieniu Boga, a nie własnym. W tym kontekście arcybiskup przywołał historie proroków Izraela – zarówno fałszywych, jak i prawdziwych. Wśród tych ostatnich wymienił także Jana Chrzciciela, który wskazał na Jezusa jako Mesjasza Pańskiego, a także miał odwagę wypominać grzeszne życie królowi Herodowi Antypasowi, za co poniósł męczeńską śmierć.
Odwołując się do odczytywanego w liturgii fragmentu Ewangelii wg św. Marka, arcybiskup zaznaczył, że moc słowa Jezusa Chrystusa wynikała z głębi Trójcy Przenajświętszej – „bo wysłał Go do ludzi Ojciec Niebieski, gdy nastała pełnia czasów, a On – mocą Ducha Świętego otrzymanego na chrzcie, wzywał wszystkich do nawrócenia, bo przyszło już Królestwo Boże, bo wypełniły się czasy, bo trzeba wierzyć w Ewangelię”. – Siłą Jezusa z Nazaretu było to, że wysłała Go do nas miłość Ojca – dodawał metropolita zaznaczając, że potwierdzeniem tego były słowa Boga wypowiedziane z obłoku w czasie przemienienia na Górze Tabor. Arcybiskup podkreślił, że wielki nakaz misyjny Jezusa kończy się się wezwaniem do udzielaniu chrztu w imię Trójcy – Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Wesprzyj nas już teraz!
Metropolita przypomniał, że 831 lat temu, 28 stycznia 1193 roku św. Jan z Mathy odprawiał w Paryżu swoją pierwszą Mszę św., podczas której miał wizję Boga trzymającego dwóch mężczyzn z łańcuchami na nogach. To była pierwsza inspiracja do założenia zakonu trynitarzy, zajmującego się przede wszystkim wykupem chrześcijan z niewoli. – Z przesłaniem o Trójcy szli na spotkanie muzułmańskiego świata – szli jako wyzwanie, jako swoisty znak sprzeciwu – mówił abp Marek Jędraszewski zaznaczając, że zakonnicy byli „zwiastunami pełnej prawdy o Bogu” wobec wojowniczego muzułmańskiego monoteizmu. Prawda o Bogu wyrażała się także w trynitarskim szkaplerzu. Jego biel symbolizuje Boga Ojcu – początek wszelkiego istnienia. Niebieska pozioma belka krzyża wskazuje na Bożego Syna, który przyszedł na świat dla zbawienia człowieka. Czerwona pionowa belka symbolizuje Ducha Świętego, który żarem swojej miłości obejmuje cały świat.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że trynitarze uwolnili setki tysięcy ludzi, a gdy brakowało pieniędzy na wykup niewolników, wtedy ofiarowywali siebie samych za wolność innych. Dzisiaj zakon zajmuje się współczesnymi formami przywracania ludziom prawdziwej wolności dzieci Bożych – bracia prowadzą duszpasterstwo wśród więźniów, zajmują się osobami chorymi i uzależnionymi. – Wszystko po to, by dzięki ich posłudze, ich oddaniu i modlitwie ktoś mógł na nowo cieszyć się tym, że może na nowo odkryć w sobie godność Bożego dziecka, że może być na nowo wolny – mówił abp Marek Jędraszewski.
Przypomniał, że dwa dni temu abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, skierował do rządzących i całego Kościoła apel, „abyśmy zrobili wszystko co w naszej mocy, aby tym biednym, bezbronnym, w pełni niewinnym istotom, jakimi są nienarodzone dzieci, umożliwić nie tylko radość bycia wolnym Bożym dzieckiem, ale dać w ogóle możliwość życia, które jest na nowo zagrożone”. Mówił to w kontekście poselskich projektów ustaw legalizujących aborcję. – Staje przed nami wielkie zadanie obrony życia przez modlitwę, przez post, przez świadectwo o świętości życia – mówił metropolita krakowski. Zaznaczył, że abp Stanisław Gądecki w swojej odezwie odwoływał się do papieskiego nauczania z encykliki Evangelium vitae.
Abp Marek Jędraszewski podkreślił, że w pełni solidaryzuje się ze stanowiskiem przewodniczącego KEP. Nawiązał do innych słów św. Jana Pawła II wypowiedzianych w Kielcach w 1991 roku. Ojciec Święty mówił wówczas o potrzebie zmiany stosunku do dziecka poczętego.
„Nawet jeśli pojawiło się ono nieoczekiwanie – mówi się tak: nieoczekiwanie – nigdy nie jest intruzem ani agresorem. Jest ludzką osobą, zatem ma prawo do tego, aby rodzice nie skąpili mu daru z samych siebie, choćby wymagało to od nich szczególnego poświęcenia. Świat zmieniłby się w koszmar, gdyby małżonkowie znajdujący się w trudnościach materialnych widzieli w swoim poczętym dziecku tylko ciężar i zagrożenie dla swojej stabilizacji; gdyby z kolei małżonkowie dobrze sytuowani widzieli w dziecku niepotrzebny a kosztowny dodatek życiowy. Znaczyłoby to bowiem, że miłość już się nie liczy w ludzkim życiu. Znaczyłoby to, że zupełnie zapomniana została wielka godność człowieka, jego prawdziwe powołanie i jego ostateczne przeznaczenie”.
– W sercu każdego człowieka, w sumieniu każdego człowieka jest zapisane: nie zabijaj. To nie jest prawo religijne, tylko. To jest prawo wpisane w ludzką naturę – mówił metropolita krakowski.
Nawiązując do charyzmatu zakonu trynitarzy arcybiskup zwrócił uwagę na greckie słowo „eksagoradzo”, którego św. Paweł używa, aby opisać wykupienie przez Chrystusa tych, którzy podlegali Prawu. – Wykupił nas Swoją krwią. Od chwili chrztu świętego każda i każdy z nas jest Bożym dzieckiem przeznaczonym do tego, by cieszyć się wolnością dzieci Bożych – mówił arcybiskup modląc się o moc, aby wszyscy „dzięki naszej miłości odzyskiwali wolność, dla której Chrystus wszystkich wyzwolił”.
Źródło: KAI
TG