Arcybiskup Vincenzo Paglia, szef zmienionej Papieskiej Akademii Życia, który znany jest z kontrowersyjnych działań (m.in. zgoda na prohomoseksualny mural w diecezji Terni-Narni-Amelia w Umbrii), teraz skrytykował opór Stolicy Apostolskiej wobec ustawy genderowej. Zdaniem hierarchy nota verbale, wyrażająca sprzeciw wobec ustawy prohohomoseksualnej była źle napisana.
Duchowny brał udział w panelu w ramach inicjatywy Bepop! (To wydarzenie Senza perdere l’amore, które odbywa się w rzymskim parku Nemorense). Zdaniem abp. Pagli, wielkim problemem jest domniemana „nienawiść” i „dyskryminacja” wobec sodomitów. – To, że problem istnieje jest oczywiste; to, że trzeba walczyć, jest jeszcze bardziej oczywiste – komentował.
Szef Papieskiej Akademii Życia i przewodniczący włoskiej rządowej komisji ds. opieki nad osobami starszymi uważa, że „zasługą” proponowanej włoskiej ustawy progenderowej, zwanej „ustawą Zan” – od nazwiska homoseksualnego posła, który ją zaproponował – jest to, że „wyjawia bardzo ważną kwestię, z którą należy się zmierzyć”. – Myślę, że w zwykłym włoskim systemie prawnym jest już wszystko, co jest potrzebne do zdecydowanego zwalczania wszelkich form dyskryminacji… Wszystko już tam jest – zastrzegł.
Wesprzyj nas już teraz!
Duchowny skrytykował jednak stanowisko Watykanu wobec projektu, a także postępowanie ustawodawców. – Prawo, z którym się zapoznałem jest źle napisane – stwierdził. – Identyfikuje problem, ale nie pomaga go rozwiązać. To raczej manifest, a jako manifest jest w porządku, ale jeśli trzeba go przetłumaczyć na język legislacyjny, musi być precyzyjnie napisany – dodał.
Z drugiej strony abp Paglia skrytykował decyzję Stolicy Apostolskiej o wniesieniu formalnej skargi w formie nota verbale – formalnego komunikatu dyplomatycznego – mówiąc, że debata nad ustawą „jest problemem dotyczącym tylko republiki włoskiej”. – To nie ma nic wspólnego z konkordatem – uważa, odnosząc się do Paktów Laterańskich z 1929 r., które ustanowiły Państwo Watykańskie jako suwerenny byt i regulują stosunki między Stolicą Apostolską a Włochami. – Więc według mnie ta notatka, moim zdaniem, nie powinna była zostać napisana. Absolutnie – ocenił.
Stolica Apostolska wydała nota verbale skierowaną do rządu włoskiego, by sprzeciwić się legislacji. Projekt ustawy Zan znajduje się obecnie w komisji senackiej. Po wyrażeniu oficjalnego sprzeciwu wobec projektu ustawy Zan, Watykan spotkał się z krytyką ze strony rządu i części opinii publicznej. Niektórzy politycy utyskiwali, że Watykan przekroczył swoje granice i zachował się w nieodpowiedni sposób.
Włoski premier Mario Draghi ostro skrytykował ruch, mówiąc w Senacie, że Włochy „są państwem świeckim, a nie wyznaniowym” i parlament „jest wolny” oraz zdolny do podejmowania własnych decyzji bez ingerencji z zewnątrz.
Watykański sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin odpowiedział na krytykę dwa dni po pierwszym pojawieniu się wiadomości w wywiadzie opublikowanym na watykańskiej oficjalnej platformie informacyjnej Vatican News, podkreślając, że nota nie była próbą zablokowania projektu ustawy, ale zwrócenia uwagi na problemy, jakie może generować przyjęta ustawa.
Krytycy zwracają uwagę, że gdyby ustawa została uchwalona, to szkoły katolickie byłyby zobowiązane prowadzić indoktrynację genderową, a także można by było karać kapłanów i w ogóle katolików za publiczne głoszenie nauki Kościoła na temat małżeństwa i rodziny.
– Jesteśmy przeciwni wszelkim postawom lub gestom nietolerancji lub nienawiści wobec ludzi ze względu na ich orientację seksualną, a także pochodzenie etniczne lub przekonania – mówił kard. Parolin, ale zaznaczył, ze projekt jest nieprecyzyjny i istnieje ryzyko karania osób za „czynienie rozróżnienia między mężczyzną a kobietą”.
Broniąc noty, szef watykańskiej dyplomacji zaznaczył, że interwencja dopiero po zatwierdzeniu ustawy byłaby „spóźniona” i że „Stolica Apostolska mogłaby zostać oskarżona o zawinione milczenie, zwłaszcza gdy sprawa dotyczy aspektów, które są przedmiotem porozumienia”, czyli Paktów Laterańskich z 1929 roku.
W swoich uwagach z kolei abp Paglia przypomniał, jak w przemówieniu kilka miesięcy temu, kiedy po raz pierwszy omawiano ustawę Zana, zachęcał do „wspólnej, pogłębionej refleksji w celu przeformułowania języka legislacyjnego, który jest dla mnie bardzo powierzchowny, zwłaszcza w kilka artykułach”.
Projekt ustawy łączy bowiem problem „homofobii” z innymi kwestiami, takimi jak niepełnosprawność i feminizm. Dużo jest „wtrętów”, które mogą stanowić prawdziwy problem.
Watykan wyraził sprzeciw wobec projektu, twierdząc, że spisane ustawodawstwo narusza wolność Kościoła katolickiego we Włoszech.
Według włoskiej gazety „Corriere della Sera”, arcybiskup Paul Gallagher, watykański sekretarz ds. stosunków z państwami, wystosował 17 czerwca formalną notę dyplomatyczną do włoskiej ambasady przy Stolicy Apostolskiej, wyrażając zaniepokojenie omawianym projektem.
Lokalne media nazwały działanie Watykanu „bezprecedensowym” w historii stosunków między dwoma państwami.
Obecnie projekt kontrowersyjnej ustawy jest omawiany przez komisję sprawiedliwości Senatu po tym, jak tekst został wstępnie zatwierdzony przez niższą Izbę parlamentu w listopadzie ubiegłego roku.
Teoretycznie, ustawa miałaby zapobiegać i przeciwdziałać „dyskryminacji oraz przemocy z powodów związanych z płcią, orientacją seksualną, tożsamością płciową i niepełnosprawnością”.
„Corriere della Sera” informowało, że watykańska nota zwracała uwagę, iż niektóre części ustawodawstwa ograniczają wolność gwarantowaną Kościołowi katolickiemu na mocy art. 2 ust. 1 i 3 Porozumienia o rewizji Paktu.
W 1984 roku Włochy i Stolica Apostolska podpisały porozumienie zmieniające Pakty Laterańskie z 1929 roku. Gwarantuje ono, że Republika Włoska uznaje „pełną wolność Kościoła katolickiego w wypełnianiu jego misji duszpasterskiej, wychowawczej i charytatywnej, ewangelizacji i uświęcania”.
Zgodnie z art. 2 ust. 3 porozumienia „Katolikom oraz ich stowarzyszeniom i organizacjom gwarantuje się pełną wolność zgromadzeń i wyrażania myśli słowem, pismem i za pomocą innych środków rozpowszechniania”.
Nota werbalna od abp Gallaghera – watykańskiego odpowiednika ministra spraw zagranicznych – mówi, że proponowana ustawa, w obecnej formie, narusza tę umowę.
Ambasada Włoch przy Stolicy Apostolskiej przekazała notę włoskiemu MSZ i do Biura ds. stosunków z parlamentem.
Przeciwko projektowi wypowiedział się także episkopat. W zeszłym miesiącu arcybiskup Gualtiero Bassetti, przewodniczący włoskiego episkopatu wezwał do bardziej „otwartego dialogu” w sprawie zmiany treści proponowanej ustawy, by wyeliminować z niej niejasności.
W oświadczeniu z czerwca 2020 r. biskupi wyrazili zastrzeżenia do projektu ustawy, twierdząc, że jeśli chodzi o ochronę osoby we włoskim prawie „nie tylko nie ma próżni regulacyjnej, ale także nie ma luk uzasadniających pilność nowych regulacji.” Dodano, że wprowadzenie dalszych sankcji prawnych za dyskryminację grozi naruszeniem wolności słowa i wprowadzeniem nowego „przestępstwa opinii”.
„Zamiast karać dyskryminację – skończyłoby się to uderzaniem w wyrażenie uzasadnionej opinii, jak wynika z doświadczenia systemów prawnych innych narodów, w których podobne regulacje wewnętrzne zostały już wprowadzone” – czytamy w oświadczeniu.
Niedawno kard. Re podkreślił, że interwencja w sprawie projektu ustawy wyszła od samego papieża. Dziekan kolegium kardynalskiego nie ma wątpliwości, że nowa ustawa – pod pretekstem ochrony mniejszości seksualnych – poważnie ograniczy możliwość jakiejkolwiek dyskusji na temat ideologii gender.
„Zdaniem kard. Giovanniego Battisty Re był to dobrze przemyślany krok, mający na celu zwrócenie uwagi na te punkty, które są problematyczne i które w obecnym brzmieniu są trudne do zaakceptowania. Zapewnia on zarazem, że wbrew medialnym spekulacjom wniosek o wprowadzenie zmian „wyszedł od Papieża, a nota werbalna została przez niego zatwierdzona”. Kard. Re zastrzega, że nie chodzi tu o ingerencję Watykanu w sprawy państwa włoskiego, lecz o dialog, który jest niezbędny ze względu na szczególną i niezaprzeczalną rolę katolicyzmu we Włoszech” – pisze portal niedziela.pl.
Kard. Re miał wskazać, że ze względu na zakorzenienie Włochów w chrześcijaństwie, ustawa o „homotransfobii” jest w niektórych punktach sprzeczna z wrażliwością wielu ludzi.
Reakcje na wyciekający list były silne: zwolennicy ustawy o „antyhomofobii” nazwali notę nieuzasadnioną „ingerencją” Watykanu we włoską politykę, podczas gdy prawicowi politycy sprzeciwiający się ustawie powiedzieli, że jest to „kolejny dzwonek alarmowy”.
Watykan zaatakował popularny włoski raper Fedez, twierdząc, że „państwo-miasto chroni księży pedofilów przed sądem we Włoszech” i jest winne „5 miliardów euro” zaległych podatków od nieruchomości.
W 2018 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że Włochy mogą domagać się od Watykanu około 4 miliardów euro zaległych podatków od nieruchomości za okres od 2006 do 2011 roku, kiedy włoskie prawo zezwalało na wnioskowanie o zwolnienie religijne w odniesieniu do nieruchomości używanych nawet minimalnie na działalność religijną.
Włochy i Watykan podpisały w 2012 roku nową umowę, która stanowiła, że nieruchomości wykorzystywane do działalności komercyjnej podlegają podatkowi od nieruchomości.
Biskup Nunzio Galantino, szef watykańskiego banku centralnego APSA, powiedział na blogu Mediaset Stanze Vaticane, że Fedez został „błędnie poinformowany” i że administracja zapłaciła włoskiemu rządowi 5,95 mln euro podatków od nieruchomości i 2,88 mln euro w podatkach od osób prawnych od działalności komercyjnej w budynkach należących do Watykanu w zeszłym roku.
W wywiadzie dla Vatican News 24 czerwca sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin wyjaśnił, że list Watykanu nie miał być upubliczniony i „w żaden sposób nie był prośbą o zablokowanie prawa”. – Nasze obawy dotyczą problemów interpretacyjnych, które mogłyby powstać, gdyby przyjęto tekst o niejasnej i niepewnej treści – tłumaczył.
Sprzeciw wobec ustawy wyraziły także szkoły katolickie we Włoszech. Prawie 8 tys. prywatnych szkół katolickich jest akredytowanych przy państwie włoskim i realizuje państwowy program nauczania. Przeciwnicy projektu obawiają się, że proponowana ustawa zmusi szkoły do świętowania „narodowego dnia przeciwko homofobii, lesbofobii, bifobii i transfobii”.
Twórca projektu Zan należy do włoskiej lewicowej Partii Demokratycznej i od 2013 roku jest członkiem Włoskiej Izby Deputowanych. Jest także czołowym członkiem włoskiej organizacji aktywistów LGBT Arcigay, która wielokrotnie występowała przeciwko Watykanowi za stanowisko w sprawie małżeństwa, homoseksualizmu itp.
Źródło: cruxnow.com, catholicnewsagency.com, niedziela.pl
AS