Kościół katolicki jest wewnętrznie podzielony, bo wielu ludzi w ogóle nie żyje wiarą. Nie nauczono ich, że to, co głosi Kościół, jest oparte na wielkiej mądrości. Katolicy muszą skupiać się na dobrej formacji, na wychowywaniu dzieci we wierze – oraz na uczestnictwie w życiu politycznym i społecznym, tak, żeby przekształcić wrogą rzeczywistość. Mówił o tym metropolita San Francisco w Stanach Zjednoczonych, abp Salvatore Cordileone.
– Zmagamy się dziś w Kościele katolickim o to, jak przeżywać wiarę w świecie, który stał się bardzo sekularny. Nie chodzi mi o sekularyzację w sensie rozdzielności z religią, ale o system wartości, który jest wrogi wobec wartości chrześcijańskich – stwierdził arcybiskup w rozmowie z „Fox News Digital”. W związku z tym pojawia się problem życia pełnią wiary.
Hierarcha podkreślił, że Kościołowi jest trudno zabierać głos również ze względu na niezwykle ostrą sytuację polityczną w kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
– W spolaryzowanym społeczeństwie, w jakim żyjemy, trudno jest się przebić. Mamy jednak wielką tradycję intelektualną, można bardzo wiele rzeczy ukazać w naszych kategoriach rozumienia osoby człowieka, naszej roli jako ludzi stworzonych na obraz Boży – wskazał.
Hierarcha był w wywiadzie pytany, dlaczego Kościół katolicki, inaczej niż na przykład ewangelicy albo mormoni, nie potrafi stworzyć jednoznacznego bloku na rzecz zaangażowania w polityce, tak, by wpływać na rzeczywistość społeczną. Według arcybiskupa wynika to z braku jedności między samymi katolikami, którzy nie potrafią porozumieć się nawet w kwestiach dogmatycznych.
Dziennikarze Fox News Digital podali przykład aborcji. Choć nauczanie Kościoła jest tutaj absolutnie jednoznaczne, według sondaży aż 56 proc. amerykańskich katolików uważa, że aborcja… powinna być legalna w pewnych lub nawet we wszystkich sytuacjach. Tylko 42 proc. katolików jest przeciwnego zdania.
– Mamy dużą liczbę katolików na papierze, ale nie wykonaliśmy dobrej pracy w kwestii formowania ludzi we wierze i pomagania im zrozumienia wiary, pokochania jej, życia nią – stwierdził abp Cordileone.
– Niestety, wielu katolików nie przestrzega wszystkiego, czego naucza Kościół, prawdopodobnie także dlatego, że nigdy ich nie nauczono, że właśnie takie jest nauczane i że stoi za tym mądrość – wskazał. – Ich życie nie jest kierowane wiarą. Chociaż identyfikują się jako katolicy, sposób, w jaki żyją, ich priorytety, instynkty – do pewnego stopnia nawet ich wartości – są raczej pod wpływem świeckiego społeczeństwa niż wiary Kościoła – podkreślił.
Właśnie ta sytuacja sprawia, że katolicy mają relatywnie słaby wpływ na społeczeństwo.
Na koniec arcybiskup wezwał wierzących do działania. Niech startują w rozmaitych wyborach, niech starają się wchodzić do rad szkolnych, do rad miejskich – żeby pracować na rzecz budowy właściwego systemu.
Najważniejsze jednak, podkreślił, jest dobre wychowywanie dzieci, tak, żeby dzięki zakorzenieniu we wierze oraz dzięki wiedzy mogły przekształcać rzeczywistość i kształtować kulturę polityczną i społeczną.
Źródło: foxnews.com
Pach