Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, udzielił wywiadu Tomaszowi Królakowi, wiceszefowi KAI, w sprawie najnowszego synodu papieża Franciszka. W 2021 roku rozpoczyna się dwuletni proces synodalny. Jesienią obradować będzie się na poziomie diecezjalnym, w przyszłym roku na poziomie kontynentalnym a w roku 2023 biskupi zbiorą się w Rzymie. Czego abp Gądecki spodziewa się po synodzie i z kim polscy biskupi będą rozmawiać?
– Synod ogłoszony przez papieża Franciszka przybiera nową postać. Zasadnicza nowość polega na jego zakresie. Temat nowego synodu brzmi: „Dla Kościoła synodalnego: komunia, uczestnictwo i misja”. Nigdy jeszcze w dziejach Kościoła nie prowadzono synodu z udziałem tak szerokiej reprezentacji i na tak dużą skalę. Zazwyczaj ograniczały się one do diecezji albo danego kraju, bądź do dość wąskiej reprezentacji jak zgromadzenia Synodu Biskupów. Tym razem synod ma ogarnąć cały świat. Ma też przekazać głos całemu ludowi Bożemu – powiedział arcybiskup.
– Zdaje się, że – widząc niemożność zorganizowania w dzisiejszych czasach soboru powszechnego – synod ten miałby w pewnym sensie upodobnić się do soboru powszechnego, przeżywanego w nowej formie – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha przyznał, że nie wie, jak wypadnie pierwszy etap synodu, czyli konsultacje z wiernymi w diecezjach. Ten etap może mieć wiele trudności.
– Wiemy z własnego doświadczenia, że wcześniejsze próby przekazywania głosu ludowi Bożemu podczas synodów diecezjalnych napotykały nieraz na opór ze strony samego ludu Bożego. W Parafialne Koła Synodalne podczas II Polskiego Synodu Plenarnego angażowało się niewielu spośród najbardziej gorliwych katolików świeckich. W stosunku do liczby mieszkańców całej diecezji były to nikłe procenty. Być może wielu nie było zainteresowanych sprawą, nie czując się kompetentnymi do dyskusji o Kościele diecezjalnym. Być może był to wyraz obojętności na sprawy wiary, które nas nie interesują i są dla nas bez większego znaczenia. Być może to także wyraz nieufności do samej instytucji synodalnej, w której nie zwyciężają zazwyczaj głosy radykalne i skrajne. Zdarza się też, że niektórzy są skorzy do dyskusji, ale nie do konkretnego zaangażowania się w wynikające z dyskusji zadania – powiedział hierarcha.
Arcybiskup powiedział, że w praktyce w każdej diecezji powołany zostanie przedstawiciel synodalny, który będzie punktem kontaktowym między diecezją a Sekretariatem Konferencji Episkopatu. W archidiecezji poznańskiej taką osobą został ks. Mirosław Tykfer.
Abp Gądecki zapewnił, że nikt nie zostanie wykluczony z konsultacji synodalnych. – Jeśli Ojciec Święty prosi wyraźnie o włączenie całego ludu Bożego w konsultacje, to znaczy, że nikogo nie możemy wykluczać. Dialog jeśli zmierza do prawdy, jest zawsze cenny. Jeśli tylko zmierza do zmiany siebie samego a nie innych, jest bardzo potrzebny, jeśli nie zmierza do zmiany natury Kościoła – podkreślił.
Wskazał, że dotyczy to także Kongresu Katoliczek i Katolików. Przyznał jednak, że ta organizacja nasuwa pewne skojarzenia z ruchem Wir sind Kirche lub z Drogą Synodalną w Niemczech.
Źródło: ekai.pl
Pach