„Doktryna o królestwie Chrystusa stanowi rozróżnienie między Kościołem katolickim a „kościołem soborowym”. W istocie jest to punkt oddzielający katolicką ortodoksję od neomodernistycznej heterodoksji, ponieważ wyznawcy laicyzmu i liberalnego sekularyzmu nie mogą zaakceptować tego, że Panowanie Naszego Pana rozciąga się na sferę cywilną, usuwając w ten sposób ją z podlegania potężnych arbitralności lub woli manipulowanego ludu” – pisze abp Carlo Maria Viganò.
Hierarcha w swoim najnowszym tekście opublikowanym na łamach portalu LifeSiteNews.com prowadzi medytację o Królestwie Chrystusa. Wskazuje na fakt, że to Królestwo nie jest jedynie cząstką, elementem życia, ale rozciąga się na wszystkie narody i jest swego rodzaju „świętą władzą”.
„Laickość państwa stanowi główne twierdzenie rewolucji francuskiej, dla której protestantyzm dostarczył teologicznych podstaw, a następnie wraz z nadejściem liberalizmu i ateistycznego materializmu zmienił się w filozoficzny błąd” – wskazuje hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ta wizja całkowicie spójnej i harmonijnej całości, która obejmuje upływ czasu i przekracza granice przestrzeni, prowadząc ludzkość do pełni Objawienia Chrystusa, była właściwa tej Cywilizacji, której usunięcia i unieważnienia pragnie się w imię dystopii, która jest nieludzka, ponieważ jest wewnętrznie bezbożna, ponieważ powstała z nieugaszonej nienawiści do Przeciwnika, wiecznie pozbawionego najwyższego Dobra z powodu pychy i buntu przeciw Woli Boga” – podkreśla abp Viganò.
W tekście rozważa poruszenie duszy człowieka prawego i uczciwego, która nawet jeśli pozbawiona wiary, mogła czuć się poruszona ku szlachetnemu przeznaczeniu. Dodaje, że chrześcijanin pozostaje zachwycony tak wielką ojcowską dobrocią, tą opatrznościową ręką, która towarzyszy ludzkości wędrującej w ciemności ku Światłu Chrystusa, Odkupiciela rodzaju ludzkiego.
„Jest coś niewysłowionego w tej wizji historii i interwencji Boga w nią, coś, co porusza dusze i popycha je ku Dobru, budząc nadzieję na heroiczne czyny, na ideały, za które trzeba walczyć i oddać życie” – rozważa arcybiskup. „Dzięki tej doskonałej kompozycji tego, co doczesne i wieczne, natury i łaski, świat mógł powitać i uznać obiecanego Mesjasza, Księcia Pokoju, Rex pacificus, zwycięzcę grzechu i śmierci, Desideratus cunctis genibus” – pisze.
„Ekonomia zbawienia, w tej „średniowiecznej” i chrześcijańskiej wizji wydarzeń, uznaje, że jednostki mają przywilej bycia częścią tego wielkiego planu Boskiej Opatrzności: człowieka w Bożej interwencji w historię, w której wolność każdego staje przed wyborem moralnym, decydującym w ten sposób o jego wiecznym przeznaczeniu: wyborem między dobrem a złem, między poddaniem się woli Boga – fiat voluntas tua – a pójściem za własnej woli w nieposłuszeństwie wobec Niego – non serviam” – tłumaczy abp Viganò.
Jak dodaje, właśnie dzięki przylgnięciu jednostek do działania Opatrzności rozumiemy, w jaki sposób społeczeństwo ziemskie, które składa się z tych jednostek, z kolei przyjmuje rolę w Bożym planie, pozwalając władzom skuteczniej kierować działaniami swoich członków władców ku bonum commune, która łączy ich w dążeniu do tego samego celu.
„Państwo, jako społeczeństwo doskonałe, to znaczy posiadające w sobie wszystkie środki niezbędne do realizacji quid unum perficiendum, ma zatem swoją własną funkcję, skierowaną przede wszystkim na dobro obywateli, ochronę ich uzasadnionych interesów, do ochrony Ojczyzny przed wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi, do utrzymania porządku społecznego” – czytamy w rozważaniach.
Abp Viganò wskazuje, że opisywaną przez niego wizję dobrego rządzenia symbolicznie przedstawiają freski Ambrogio Lorenzettiego w Palazzo Pubblico, znajdującego się we włoskiej Sienie. Potwierdzają one głęboką religijność średniowiecznego społeczeństwa. Była ona również religijnością instytucji, choć podzielaną i uznawaną za własną przez ludzi, którzy pełnili funkcje publiczne. Uważali bowiem swoją rolę za zgodną z Bożym porządkiem.
Źródło: LifeSiteNews.com
WMa