„Ktoś w Rzymie i w Pienzy zapomina, że zakonnice są mistycznie poślubione Panu. Nie ważę się myśleć, jaką karę nałoży Boski Oblubieniec na tych, którzy kładą ręce na konsekrowanych dziewicach i trzymają je obok rozpustników i heretyków” – pisze abp Carlo Maria Viganò o sprawie zakonnic z Pienzy.
Abp Carlo Maria Viganò opublikował na łamach „The Remnant” drugi artykuł poświęcony zakonnicom z włoskiej Pienzy. Tym razem skupia się na środkach kanonicznych, które przyjęła Stolica Apostolska w porozumieniu z diecezją Chiusi-Pienza-Montepulciano oraz z federacją benedyktyńską z Piceny.
Pierwsza anomalia prawna miała miejsce już w 2019 roku. Wówczas dzięki staraniom bp. Stefano Manettego z diecezji Chiusi-Pienza-Montepulciano erygowano klasztor dla zakonnic na prawie sui iuris – podlegający tylko Stolicy Apostolskiej. Zgodnie z prawem wymaga to jednak posiadania własnej nieruchomości. Biskup jej nie zapewnił, traktując tę sytuację przejściowo i mając nadzieję, że w przyszłości naprawi ten prawny błąd. Tymczasowo pozwolił zakonnicom mieszkać w budynku letniego seminarium, które i tak od dawna nie było używane.
Wesprzyj nas już teraz!
Sytuację zmieniło przeniesienie bp. Manettego do diecezji Fiesole. Na jego miejsce przyszedł kard. Augusto Paolo Lojudice. Informację o nadchodzącej zmianie personalnej zakomunikowano w kwietniu 2022 roku. Bp Manetti próbował wówczas szybko naprawić sytuację prawną zakonnic. Najprostsze byłoby przekazanie budynku seminarium klasztorowi na zasadzie wieloletniej umowy. Tak się jednak nie stało: bp Manetti zaczął zamiast tego przekonywać zakonnice, że powinny opuścić zajmowany budynek. Przekonywał, że nie ma innej możliwości w związku z wolą nowego biskupa.
Wkrótce zarządzono wizytację apostolską. Wizytacja, pisze abp Carlo Maria Viganò, powinna odbywać się wyłącznie z najpoważniejszych powodów, a tym, którzy mają zostać jej poddanie, należy precyzyjnie te powody przedłożyć. Komunikat dotyczący wizytacji wydano 14 sierpnia 2022 roku. Dykasteria Instytutów Życia Konsekrowanego, którą kieruje kard. Joao Braz de Aviz, nie przedstawiła jednak tych motywacji: wskazano, że przedmiotem wizytacji będzie sposób zarządzania klasztorem, życie wspólnoty i poszczególnych zakonnic, ich początkowa i trwająca formacja, perspektywy przyszłości i ekonomia klasztoru. Co więcej, nawet ten ubogi komunikat nie został przesłany do klasztoru. Wizytatorami zostali o. Giordano Rota oraz m. Roberta Lanfredini. Wizytatorzy pojawili się wraz z kard. Lojudice znienacka w październiku, a sam list Dykasterii pokazano im dopiero po miesiącu – bo to właśnie na listopad przewidziana była formalna wizytacja.
30 stycznia 2023 roku Dykasteria ds. Instytutów Życia Konsekrowanego wydała cztery dekrety, podpisane przez abp. José Rodrigueza Carballo, sekretarza Dykasterii. W pierwszym stwierdzono, że klasztor w Pienzy powinien stać się częścią federacji benedyktyńskiej z Piceny. W drugim dekrecie przekazano zarządzanie klasztoru właśnie owej federacji. W trzecim narzucono przełożonej, matce Dilettcie, eksklaustrację – przebywanie poza domem zakonnym; czwarty dekret narzucił przeoryszy s. Małgorzacie dell’Anunciazione przeniesienie na rok do klasztoru w Bose. Jak podkreślił abp Vigano, poddanie klasztoru z Pienzy federacji z Piceny oznaczałoby kres możliwości praktykowania duchowości tradycyjnej. Niezwykle poważną karą jest też eksklaustracja m. Diletty, która od 21 lat żyje w klauzurze. Wyrzucenie jej z klasztoru na trzy lata, bez zapewnienia środków do życia, skazałoby ją na wyjątkowo nikczemną egzystencję. Okrucieństwo tego zarządzenia powinno nas szokować, napisał arcybiskup, zwłaszcza, że silnie kontrastuje z narracją o miłosierdzi i łagodności, która przyświeca obecnemu pontyfikatowi.
Dekrety, o których mowa, zostały dostarczone zakonnicom w formie, która uwłacza przepisom prawa kanonicznego: wymagano od nich pokwitowania, nie udzielając im jednak ich własnej kopii. Co więcej, dekrety Stolica Apostolska przekazała zakonnicom poprzez diecezję – choć zgodnie z prawem klasztor podlega wyłącznie Stolicy Apostolskiej, nie ma więc podstaw do tego, by diecezja była tutaj jakąś stroną. To wszystko sprawia, pisze abp Viganò, że rzeczone dekrety są bez znaczenia. Hierarcha wskazał też na szereg nieprawidłowości związanych z próbą włączenia klasztoru z Pienzy do federacji benedyktyńskiej z Piceny; próba powzięta przez Stolicę Apostolską nie ma podstaw w przepisach instrukcji wykonawczej Cor orans do konstytucji apostolskiej Vultum Dei quaerere. Według arcybiskupa chodzi tak naprawdę o próbę przeprowadzenia swoistego puczu w klasztorze tak, aby wymienić jego władze na przychylne „obowiązującej” linii.
„Do nadużyć oraz formalnych i substancjalnych nieregularności dochodzi też cała seria elementów, których ocena współtworzy co najmniej alarmujący obraz tego, w jak fatalnym stanie znajduje się sam Watykan, dramatycznie degenerując się w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Emisariusze Stolicy Apostolskiej osiągnęli poziom prześladowań i metod karnych, które w starożytnym Rzymie stosowano wyłącznie do tych, którzy pozbawieni zostali obywatelstwa z powodu ciężkich przestępstw. Była wśród nich kara aqua et igni interdictio, czyli pozbawienie wszelkiej pomocy i wsparcia od innych obywateli Rzymu, tak, aby zmusić winnego do wygnania” – napisał abp Viganò. Owa kara aqua et igni interdictio w przypadku zakonnic zmaterializowała się podwójnie: po pierwsze chodzi o odebranie m. Dilettcie możliwości używania konta bankowego klasztoru, po drugie chodzi o powiadomienie opinii publicznej, że klasztoru w żaden sposób nie należy wspierać finansowo. W ten sposób zakonnice pozbawiono nie tylko własnych środków finansowych, ale również starano się pozbawić pomocy innych ludzi. „Warto podkreślić okrutną ostrość tych hierarchów, dla których «twoim bliźnim» jest nielegalny imigrant, transseksualista, anarchistyczny ekstremista – ale nigdy ten, kto wyznaje wiarę katolicką, czy to będzie duchowny, siostra zakonna czy zwykły wierny. Takie nierówne traktowanie ujawnia szkodliwe podejście ideologiczne, które przeczy Ewangelii, pokazując kim naprawdę są ci, którzy je promują” – wskazał arcybiskup. Zwrócił też uwagę na kontrast w postępowaniu Stolicy Apostolskiej wobec zakonnic z Pienzy a tym, jak traktowany jest jezuita o. Marko Rupnik – winny wielu przestępstw seksualnych, a wciąż cieszący się ewidentnym wsparciem wpływowych ludzi w Watykanie.
W efekcie tych wszystkich problemów i niejasności siostry z Pienzy odwołały się do Kurii Rzymskiej, oczekując od Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego wycofania czterech wydanych przeciwko nim dekretów. Zażądały też dostępu do wszystkich akt swojej sprawy. W związku z apelacją następuje zawieszenie działań podjętych wobec sióstr, stąd mogą nadal przebywać w budynku letniego seminarium.
Co ciekawe jednak pomimo apelacji… 24 lutego agencja informacyjna ANSA podała komunikat, zgodnie z którym diecezja Chiusi-Pienza-Montepulciano oraz benedyktyńska federacja z Piceny domagają się od zakonnic wypełnienia wydanych dekretów. W informacji w ogóle nie wspomniano o apelacji sióstr.
Wreszcie arcybiskup podkreślił znaczenie naruszenia konkordatu, do czego doszło w lutym tego roku. Wówczas do klasztoru przybyły benedyktynki z federacji z Piceny – w towarzystwie karabinierów. Później karabinierzy wzywali na przesłuchania członków rodzin zakonnic, zadając im pytania o ich relacje; niewykluczone też, że przesłuchań dokonano od strony proceduralnej z pogwałceniem prawa włoskiego. Postępowanie karabinierów wskazuje, pisze arcybiskup, że ktoś wmówił im, iż mają do czynienia z rodzajem sekty. Naruszono przy tym zasadę niezależności dwóch władz, świeckiej i kościelnej, która jest podstawą włoskiego konkordatu.
Ostatnio na łamach „La Repubblica” pojawił się artykuł wskazujący, że budynek letniego seminarium miałby stać się… «ośrodkiem powitalnym» dla imigrantów przybywających do Włoch. Jak komentuje abp Viganò, sugeruje to raczej operację propagandową i próbę wpisania całej akcji przeciwko zakonnicom w „inkluzywne” cele pontyfikatu Franciszka z jego otwartością na migrantów. Siostrom zostanie zaproponowane… zajmowanie się migrantami. Wiązałoby się to jednak ze zmuszeniem zakonnic do porzucenia benedyktyńskiego charyzmatu na rzecz stania się pracownicami socjalnymi obsługującymi nielegalnych przybyszów. Według arcybiskupa taka pozornie pojednawcza propozycja może być z góry opatrzona na to, by siostry ją odrzuciły: tym więcej, że to głównie dość młode zakonnice, więc umieszczenie ich wśród nielegalnych migrantów budzi oczywiste zastrzeżenia. W efekcie zostaną zmuszone do opuszczenia budynku seminarium…
„Ktoś w Rzymie i w Pienzy zapomina, że zakonnice są mistycznie poślubione Panu. Nie ważę się myśleć, jaką karę nałoży Boski Oblubieniec na tych, którzy kładą ręce na konsekrowanych dziewicach i trzymają je obok rozpustników i heretyków” – kończy arcybiskup.
Źródło: remnantnewspaper.com
Pach
Abp Viganò ujawnia: Dlaczego Watykan prześladuje tradycyjne zakonnice z Pienzy