Abp Carlo Maria Viganò postanowił opisać na łamach portalu „The Remnant” wydarzenia dotyczące benedyktynek w Pienza we Włoszech, które nowe władze diecezji wraz z Kurią Rzymską próbują usunąć z klasztoru. Siostry są związane z Mszą trydencką, a to wzbudza dużą niechęć Watykanu. Gdy dołożyć do tego fakt, że mieszkają w atrakcyjnym z perspektywy ekonomicznej budynku, powody do wojny są gotowe…
Dwanaście spośród trzynastu zakonnic pochodzi ze wspólnoty Santa Maria delle Rose z Sant’Angelo w Pontano w regionie Marche. Zakonnice wstąpiły do klasztoru otrzymując powołanie na Drodze Neokatechumenalnej; w 2013 roku zostały wysłane przez władze neokatechumenalne do Holandii, gdzie założyły wspólnotę benedyktyńską w diecezji Haarlem-Amsterdam. W związku z konfliktami z kierownictwem Drogi, które według Viganò chciało za bardzo wtrącać się w zarządzanie wspólnotą, siostry zdystansowały się od neokatechumenatu. Pod naciskiem szefa Drogi, Kiko Argüello, zakonnice zostały wyrzucone z diecezji; Argüello miał grozić biskupowi, że jeżeli tego nie zrobi, to on wycofa swoich księży z diecezji – byli tymczasem konieczni dla kontynuowania normalnej pracy duszpasterskiej.
Siostry chciały wrócić do klasztoru w Pontano, ale było to niemożliwe z powodu zniszczeń, jakie klasztor odniósł podczas trzęsienia ziemi w 2016 roku. Nie mogły znaleźć we Włoszech żadnej gościny, bo diecezji obawiały się przyjmować zakonnice wywodzące się z neokatechumenatu.
Wesprzyj nas już teraz!
Wreszcie w sierpniu 2017 roku zostały przyjęte przez biskupa Stefano Manettego z diecezji Montepulciano-Chiusi-Pienza. Biskup przychylnie spojrzał na możliwość odnowy życia monastycznego w swojej diecezji. Dał im tymczasowe miejsce zamieszkania w budynku letniego seminarium i obiecał, że zorganizuje docelowe miejsce, która będzie ich ostatecznym domem, tak, aby mógł powstać klasztor sui iuris, do czego wymagana jest zgoda Stolicy Apostolskiej.
W 2019 roku uzyskał zgodę od Stolicy Apostolskiej na erygowanie klasztoru sui iuris. W tym samym 2019 roku wybrana została przeorysza, s. Maria Diletta. Wkrótce bp Manetti zaoferował siostrom dziewięcioletnią umowę na korzystanie z budynku letniego seminarium, w którym zamieszkały; miały jednak pokrywać swoje wydatki oraz koszty remontu i modernizacji budynku. Zakonnice nie miały jednak własnych pieniędzy.
Abp Viganò podkreśla, że klasztor sui iuris jest zależny wyłącznie od Stolicy Apostolskiej i nie ma obowiązku wstępowania do federacji – czyli do grupy klasztorów, w tym wypadku do federacji benedyktyńskiej. Jednak w świetle instrukcji Cor Orans z 2018 roku możliwe jest łączenie szeregu klasztorów, co wiąże się z przechodzeniem ich dobytku na rzecz Stolicy Apostolskiej. Według abp. Viganò Cor Orans jest wykorzystywane do poddawania zakonnic ideologizacji, bo instrukcja przewiduje, że po takim połączeniu siostry winny być poddawane kursom odnowy, gdzie próbuje się przemodelować zwłaszcza pobożność tradycyjnych zakonnic.
W przypadku zakonnic z Pienzy pojawił się jednak problem: wprawdzie klasztor erygowano jako sui iuris, ale prawo kanoniczne wymaga, by taka wspólnota była właścicielem budynku, w którym zamieszkuje. Tymczasem bp Manetti nie przekazał siostrom budynku seminarium letniego. Doszło zatem do nagięcia prawa kanonicznego, co ma swoje poważne konsekwencje.
W 2020 roku siostry odkryły liturgię trydencką. Bp Manetti nie widział trudności, tym więcej, że sprawy te regulowało jeszcze Summorum pontificum. Biskup miał nawet nadzieję, że Msza trydencka pozwoli siostrom uwolnić się od formacji neokatechumenalnej. Po Traditionis custodes biskup nie zabronił Mszy trydenckiej, odbywała się dla sióstr dalej, tyle, że nie była jedyną formą liturgiczną.
W kwietniu 2022 bp. Manetti otrzymał informację o przeniesieniu do diecezji Fiesole. Nowym biskupem miał zostać kardynał Augusto Lojudice. Manetti przed odejściem ustnie odwołał zgodę na celebrację Mszy trydenckiej. Miał pozbawić mniszki nawet zwykłej Mszy świętej, także w niedziele i święta, pisze abp Viganò. Ogłosił też, że rektor seminarium letniego, ks. Antonio Canestri, który jest starym przyjacielem nowego biskupa, kardynała Lojudice, zamierza po prostu wyrzucić je z klasztoru. Ks. Canestri rzeczywiście miał się pojawić w klasztorze i traktować zakonnice bardzo arogancko, twierdząc, że jest właścicielem nieruchomości.
Kard. Lojudice w czasie ingresu upokorzył siostry: odmówił im możliwości przyjęcia Komunii na kolanach, kazał stać i przyjąć Komunię do ręki, a w zakrystii je skrytykował, mówiąc, że w klasztorze mogą robić, jak chcą, to publicznie mają dostosować się do praktyki właściwej wszystkim.
Według abp Viganò nowym władzom chodziło o to, by doprowadzić do wyrzucenia zakonnic z budynku letniego seminarium, a następnie je przejąć i finansowo wykorzystać; jest atrakcyjnie położone. Zdaniem arcybiskupa choć to właśnie względy ekonomiczne często prowokują uruchomienie Cor Orans, to tak naprawdę najgłębszym celem jest ideologia: poddanie życia mniszego „migracjonistom, środowiskowcom, ekumenistom i synodalistom”, którą narzuca „junta” Franciszka (abp Viganò używa konsekwentnie tylko nazwiska papieża, „Bergoglio”).
We wrześniu 2022 kardynał Lojudice zapowiedział wizytację apostolską w klasztorze; miała mieć na celu dokonanie wyceny nieruchomości budynku. Zakomunikował też wkrótce siostrom, że ma dwa zastrzeżenia: nie przyłączyły się do żadnej benedyktyńskiej federacji – choć nie miały takiego obowiązku – oraz uczestniczą w Mszy trydenckiej.
Wizytatorzy pojawili się 2 listopada 2022 roku. Według relacji Viganò, działali niezwykle arogancko, zastraszając siostry i próbując wzbudzić w klasztorze podziały. Byli to opat o. Giordano Rota z Pontida oraz wizytatorka matka Roberta, również z Pontida. Według abp Viganò oboje są progresistami. Dodatkowo Giordano Rota jest konsultorem Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego, a zatem podlega kardynałowi João Braz de Aviz, znanemu z ostrych działań przeciwko tradycjonalistom.
Wizytatorzy zapytywali zakonnice, co zmieniłyby w klasztorze, gdyby zostały przeoryszami; wypytywali, co kryje się za sprawowaniem Mszy trydenckiej lub odmawianiem Pater Noster po łacinie. Pytano też, dlaczego nie należą do żadnej federacji. Celem tej indagacji było według abp. Viganò znalezienie pretekstu do zamknięcia klasztoru i przejęcia nieruchomości. Wizytatorzy zrobili też po kryjomu zdjęcia ołtarza w kaplicy, który jest skierowany na wschód ze względu na liturgię trydencką.
Inspekcja została zakończona 5 listopada. Sam kardynał przybył do klasztoru 15 listopada w obecności ks. Antonia Canestrego, rektora seminarium. Kardynał na wejściu dopytywał się, czy zakonnice same robią dżemy, które sprzedają, bo… słyszał „plotki”, iż kupują je na rynku, naklejają nalepkę ze znakiem klasztoru i wtedy sprzedają jako własne.
13 lutego 2023 roku wikariusz ds. życia konsekrowanego diecezji Montepulciano-Chiusi-Pienza oraz ks. Paolo, sekretarz kardynała Lojudice, przyjechali do klasztoru i wręczyli każdej z zakonnic zapieczętowaną kopertę. Tego samego dnia do klasztoru przyszła reprezentacja federacji benedyktyńskiej Piceno; przewodnicząca s. Vacca oraz wikariuszka, s. Di Marzio. Chciały rozmawiać z zakonnicami; przeorysza odmówiła jednak rozmów, uznając to za bezpodstawne najście.
Następnego dnia okazało się, że przeorysza s. Diletta nie może korzystać ze swojego konta bankowego, bo zostało ono zastąpione kontem s. Vakki. 6000 euro, które znajdowały się na koncie zakonnic, zostało de facto skonfiskowanych.
16 lutego s. Vacca wysłała do s. Diletty list na WhatsApp, w którym ostrzegła ją, że ta musi zgodzić się na przejęcie klasztoru, bo tego wymaga Dykasteria kardynała Braz de Aviz. Zagroziła surowymi konsekwencjami w przypadku oporu.
Rzeczywiście, już 17 lutego do klasztoru przybyli ks. Raffaele, wikariusz ds. życia konsekrowanego diecezji, sekretarz kardynała, a także siostry Vacca i Di Marzio. Co więcej, w asyście… karabinierówSiostry nagrały zdarzenie na wideo; jak zauważył prawnik kanoniczny sióstr, takie wykorzystanie karabinierów pogwałca konkordat.
19 lutego diecezja opublikowała zarządzenie, zgodnie z którym nie należy udzielać żadnego wsparcia finansowego klasztorowi.
Karabinierzy skontaktowali się też po kilku dniach z krewnymi sióstr, informując ich, że zostaną wezwani w celu zebrania oświadczeń ws. klasztoru. Póki co sprawa nie znalazła jeszcze rozstrzygnięcia.
„Ofiarami jest trzynaście zakonnic. To ofiary ze względu na ich trudną przeszłość, w której mogły wzrastać duchowo i uciekać od nacisków i obsesyjnego wtrącania się szefostwa Drogi Neokatechumenalnej, przybywając do Pienzy; ofiary biurokratycznego bałaganu biskupa Manettego, który erygował klasztor sui iuris, choć nie miały tam swojej własności; ofiary pragnień pozbawionych skrupułów urzędników kościelnych; «winne» kłopotliwej obecności, która przeszkadzała w ekonomicznej eksploatacji budynku, który ich ugościł; ofiary ideologicznej furii Bergoglian związanej z ich przylgnięciem do Tradycji i niechęcią do pokłonienia się modernistycznej indoktrynacji, co oznacza odmowę wierności naszemu Panu i własnemu charyzmatowi” – podsumował abp Viganò.
Jak zapowiedział, wkrótce opublikuje drugą część, gdzie postara się wpisać przypadek zakonnic z Pienzy w szerszą politykę Stolicy Apostolskiej.
Źródło: theremnant.com
Pach