Abp Carlo Maria Viganò w mocnych słowach potępił decyzję Watykanu o represjonowaniu ikony amerykańskiego ruchu pro-life, ks. Franka Pavone. Wezwał jednocześnie swoich braci w biskupstwie, by odważnie przeciwstawili się tej polityce prześladowania dobrych kapłanów, podczas gdy „notorycznie skorumpowani i heretyccy sodomici i cudzołożnicy” pozostają bezkarni.
Na początku swojego listu abp Viganò przywołuje scholastyczną zasadę agere sequitur esse, mówiącą o tym, że działanie każdego bytu zależy od jego natury. Konstatacja ta służy do zobrazowania tendencji w Watykanie, zgodnie z którą karani są gorliwi księża, a przymyka się oko na tych, którzy coraz śmielej przeciwstawiają się nauczaniu i moralności Kościoła.
Jeżeli rzymska dykasteria decyduje się porazić prądem księdza sprowadzeniem go do stanu świeckiego, oskarżając go o bluźnierstwo i pozbawiając go możliwości legalnej obrony w procesie kanonicznym; jeżeli w tym samym czasie analogiczne decyzje nie zostają podjęte w odniesieniu do notorycznie heretyckiego, skorumpowanego i cudzołożnego duchowieństwa, nie będzie nie na miejscu zapytać, czy taka akcja prześladowcza ujawnia prześladowczy umysł i czy akcja przeciwko dobremu księdzu, który usilnie pracował na rzecz przeciwstawienia się aborcji, ujawnia nienawiść prześladowcy do Dobra i do tych, którzy o nie walczą – argumentuje autor.
Wesprzyj nas już teraz!
Ta niesprawiedliwa i bezprawna kara staje się tym bardziej nienawistna, im bardziej zbliżamy się do Świąt Bożego Narodzenia, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że zabijając niewinne dzieci, Wróg rodzaju ludzkiego chce zabić Małego Króla – dodaje.
Jak zauważa hierarcha, działania „rzymskiego Sanhedrynu” stają się tak radykalne, że „wprawiają w zakłopotanie nawet najbardziej ostrożnych interpretatorów spraw watykańskich” i mają one na celu „prześladowanie dobrych i promowanie złoczyńców”. Natomiast sama decyzja o usunięciu ks. Franka Pavone ze stanu duchownego, jak twierdzi Viganò, „wywołuje dezorientację i zgorszenie wśród wiernych i innych osób, które wciąż patrzą na Kościół jako na moralny punkt odniesienia”.
Autor listu wskazuje też na okoliczności ogłoszenia decyzji o represjonowaniu ks. Pavone, podczas gdy trwa proces jezuity Marko Rupnika, oskarżonego o przestępstwa seksualne. W przypadku tego drugiego papież Franciszek osobiście zwolnił go z zarzutów przed oficjalnym wyjaśnieniem sprawy, choć za jego „bardzo poważne przestępstwa kanoniczne” grozi kara ekskomuniki latæ sententiæ.
Podczas gdy Kuria Rzymska jest opanowana przez niesławne postacie, które są notorycznie skorumpowanymi i heretyckimi sodomitami i cudzołożnikami, bergogliańscy akolici wyróżniają się zgodnie z następującą zasadą: im cięższe ich zbrodnie, tym bardziej prestiżowe stanowiska zajmują – ocenia arcybiskup.
Następnie były nuncjusz papieski w USA wzywa swoich braci w biskupstwie do wstawienia się za prześladowanym ks. Pavone, pisząc: W obliczu tego naruszenia najbardziej elementarnych zasad sprawiedliwości i rządowej władzy, a także rażącej determinacji najwyższych szczebli Hierarchii do działania contra mentem legis, konieczne jest, aby Kardynałowie i Biskupi zrozumieli bardzo poważne konsekwencje ich współudziału w milczeniu i aby odważnie podnieśli głos w obronie zdrowej części ciała kościelnego.
Jeśli służba Kościołowi i obrona życia niewinnych stworzeń w czasach apostazji jest przestępstwem godnym wydalenia ze stanu duchownego, a promowanie aborcji i ideologii gender oraz występowanie przeciwko dziewicom konsekrowanym nie podlega ekskomunice, to ks. Pavone powinien potraktować tę haniebną decyzję Watykanu jako powód do dumy, przypominając sobie słowa naszego Zbawiciela: „Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was” (Mt 5:11) – dodaje abp Viganò.
A kto się dopuścił jako współsprawca tego prześladowania dobra, powinien drżeć na myśl o sądzie, który go czeka. Deus non irridetur – „Bóg nie dozwoli z siebie szydzić” (Ga 6,8) – kończy.
Źródło: lifesitenews.com
FO