– Kiedy chodzimy po ulicach syryjskich miast, krew dosłownie przylepia się do podeszew naszych butów. Nie ma miejsca, do którego nie dotarłaby przemoc – mówi abp Mario Zenari, nuncjusz apostolski w Syrii. Radio Watykańskie przypomina, że według szacunków, w konflikcie syryjskim zginęło już co najmniej 90 tys. osób, w tym wiele kobiet i dzieci.
– To już trzeci Wielki Post, który przychodzi przeżywać nam w wojennych warunkach – zauważa abp Zenari. – Bardziej niż Wielki Post, powiedziałbym, że przeżywamy tu Wielki Piątek. Jest to już trzeci Wielki Piątek, który trwa bez końca i wciąż nie pozwała nam dostrzec blasku Zmartwychwstania. Mam wrażenie, że powtarza się tu gest, o którym właśnie tego dnia słyszymy w Ewangelii, gdy mowa jest o umywaniu rąk. Wydaje się, że wspólnota międzynarodowa przygląda się, jak ten kraj popada w ruinę: ulega zniszczeniu na oczach wspólnoty międzynarodowej, która nie wie, co robić! Liczba ofiar jest przerażająca. Mamy wrażenie, że stąpamy po krwi ofiar tej przemocy” – mówi nuncjusz apostolski w Syrii.
Wesprzyj nas już teraz!
Abp Zenari podkreśla, że Syryjczycy są coraz bardziej rozczarowani rozwojem sytuacji i nie widzą nadziei na normalne życie. Mimo napiętej sytuacji i konieczności dostosowania życia duszpasterskiego do warunków wojennych kościoły są jednak cały czas pełne i trwa w nich nieustanna modlitwa o przywrócenie pokoju – informuje rozgłośnia watykańska.
Źródło: Radio Watykańskie
pam