Rada Naczelna PSL podjęła decyzję o wystawieniu własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Został nim Adam Jarubas – marszałek województwa świętokrzyskiego.
Polskie Stronnictwo Ludowe nie udzieliło poparcia Bronisławowi Komorowskiemu. – Co byśmy dostali? To, że prezydent wspomni trzy razy, że ruch ludowy jest ważny? Albo że dostaniemy ministra w kancelarii? Zbyt wysokie jest prawdopodobieństwo II tury, by poprzeć prezydenta i patrzeć, jak przez dwa ostatnie tygodnie kampanii Andrzej Duda przekonał do siebie elektorat PSL. To byłoby groźne dla wyborów parlamentarnych – komentował w rozmowie z „Faktem” jeden z działaczy.
Wesprzyj nas już teraz!
Kandydatem ludowców został Adam Jarubas, w przeszłości wicedyrektor regionalnego oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i wicedyrektor Powiatowego Centrum Usług Medycznych w Kielcach.
– Nie da się ukryć, że to jest dla mnie z tej perspektywy osobistej, jak i Stronnictwa bardzo ważny moment. Wiele się mówi o rozpoznawalności; już dzisiaj powiem, kandydat PSL na prezydenta, Adam Jarubas, urodziłem się 40 lat temu, w miejscowości Błotna Wolna, na południu Świętokrzyskiego. Jestem dumny ze swojego pochodzenia, ze swojej tożsamości w rodzinie rolników – powiedział Jarubas w chwilę po ogłoszeniu decyzji władz partyjnych.
Ludowcy uzasadniając decyzję twierdzili, że czas na… polityka młodszego pokolenia.
Źródło: gosc.pl/fakt.pl
mat