11 maja w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie odbyła się debata z udziałem m.in. Adama Michnika, który porównał książki historyka prof. Marka J. Chodakiewicza do „Protokołów mędrców Syjonu”. Skandal, jakiewywołały słowa redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, doczeka się finału w sądzie – informuje tygodnik „Do Rzeczy”.
„Ja bym protestował przeciwko zestawianiu Grossa z Chodkiewiczem, no. Są publikacje, no i co z tego. Są też publikacje… ja nie wiem… i Mickiewicza i Hitlera, no ale jednym tchem, jakby były równoważne, bym tego nie wymieniał (…) to są książki z innej półki. One powinny stać na jednej półce z Protokołami mędrców Syjonu, a nie z książką Grossa” – powiedział podczas dyskusji Adam Michnik.
Wesprzyj nas już teraz!
Ta bulwersująca wypowiedź doczekała się listu otwartego wystosowanego do Dariusza Stoli, dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich, podpisanego przez wielu znanych publicystów oraz naukowców.
W dniu 11 maja br. podczas dyskusji odbywającej się na terenie Muzeum Historii Żydów Polskich Polin doszło do haniebnego incydentu. Jeden z jej uczestników, Adam Michnik, posługując się mową nienawiści, w sposób niegodny i zahaczający o paranoję obraził czołowego amerykańskiego historyka pochodzenia polskiego, prof. Marka Jana Chodakiewicza, porównując go do Adolfa Hitlera. Z kolei o pracach prof. Chodakiewicza powiedział: One powinny stać na jednej półce z „Protokołami mędrców Syjonu”. Wyrażamy głębokie oburzenie, że na terenie kierowanej przez Pana placówki takie słowa padły wobec człowieka, który decyzją prezydenta Stanów Zjednoczonych, Georga Busha, został powołany do amerykańskiej Rady Pamięci Holokaustu (US Holocaust Memorial Council), a od 2008 r. jest kierownikiem Katedry Studiów Polskich im. Tadeusza Kościuszki (The Kosciuszko Chair of Polish Studies) na waszyngtońskiej uczelni – czytamy w liście.
Prof. Chodakiewicz ogłosił, że podjął stosowne kroki prawne w tej sprawie. O czym poinformował na Twitterze Maciej Świrski, założyciel Reduty Dobrego Imienia.
Źródło: dorzeczy.pl
luk