Amerykański Departament Stanu nie chce nałożenia sankcji na jedną ze spółek budujących gazociąg Nord Stream 2 – poinformowała telewizja CNN. W opinii stacji, prezydent Joe Biden nie chce eskalacji sporu z Niemcami w sprawie gazociągu. Decyzję tę uzasadnia się narodowym interesem USA.
Departament Stanu USA przygotowuje raport w sprawie gazociągu Nord Stream 2. Ma w nim poinformować Kongres, że nie zamierza nakładać sankcji na jedną ze spółek uczestniczących w inwestycji. Sprawa dotyczy należącego do Gazpromu podmiotu Nord Stream 2 AG i jego dyrektora, Matthiasa Warninga.
Według raportu spółka i jej dyrektor „prowadzą działalność, która podlega sankcjom”, jednakże Departament Stanu zrezygnuje z ich nałożenia – pisze portal dorzeczy.pl. Uzasadniając tę decyzję departament powołuje się na interes narodowy Stanów Zjednoczonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik Departamentu Stanu nie potwierdził oficjalnie tych wiadomości. Oświadczył za to, że prezydent Biden nie zmienił swojej krytycznej opinii na temat rosyjsko-niemieckiej inwestycji. We wtorek rozmowę na ten temat przeprowadzili Anthony Blinken, amerykański sekretarz stanu i Heiko Maas, niemiecki minister spraw zagranicznych.
Informację podaną przez CNN skomentował na twitterze senator Partii Republikańskiej, Ted Cruz: „To niepojęte. Lekceważąc amerykańskie prawo Biden czynnie pomaga Putinowi zbudować jego gazociąg”. Oburzony senator dodał, że administracja obecnego prezydenta „staje się najbardziej przyjaznym Rosji rządem współczesnej ery”.
Źródło: dorzeczy.pl
JSJK