Chciał zaatakować w USA w dniu wyborów, a jego celem były „tłumy ludzi”. Afgańczyk, 27-letni Nasir Ahmad Tawhedi, który został zatrzymany przez FBI, nie krył, że wraz ze swym wspólnikiem chciał umrzeć jako męczennik Państwa Islamskiego.
Atak terrorystyczny planowany był na 7 listopada. Tawhedi został oskarżony o spisek i próbę udzielenia materialnego wsparcia Państwu Islamskiemu, w USA uznanego za organizację terrorystyczną. Zarzut podlega karze do 20 lat więzienia.
Jego domniemany wspólnik nie został zidentyfikowany. Departament Sprawiedliwości, opisał go jako nieletniego, obywatela Afganistanu i brata żony Tawhediego.
Wesprzyj nas już teraz!
Tawhedi przyjechał do USA we wrześniu 2021 roku. Planując atak zamówił karabiny AK-47, rozpoczął wyprzedaż majątku rodziny i kupił bilety w jedną stronę dla żony i dziecka do Afganistanu.
Jak podała AP aresztowanie zbiegło się z obawami FBI o nasilenie przemocy ekstremistycznej. Szef FBI Christopher Wray powiedział jeszcze w sierpniu, że „trudno mu było przypomnieć sobie okres w jego karierze, kiedy tak wiele różnych rodzajów zagrożeń wystąpiło jednocześnie”.
FBI nie ujawnia dokładnie, w jaki sposób Tawhedi, znalazł się pod lupą śledczych. Za oznakę jego determinacji uznaje m.in., że czytał dwójce małych dzieci, w tym swojej córce, „tekst opisujący nagrody, jakie męczennik otrzymuje w życiu pozagrobowym”.
Źródło: PAP/Oprac.MA