Włoski przedsiębiorca wpadł na ciekawy sposób zarobienia szybkich pieniędzy. Giuseppe Saggese, właściciel prywatnej agencji podatkowej Tributi Italia, postanowił, że nie będzie oddawał całej zebranej kwoty z podatków gminom, na rzecz których pracował, ale część zatrzyma dla siebie. Tego już było za wiele. Zuchwalca aresztowała Gwardia Finansowa.
Prowadzona przez Sagesse agencja zajmowała się ściąganiem podatków na rzecz 460 gmin. Oszukańczy proceder jak się okazało był bardzo skomplikowany. Firma ściągała podatki od nieruchomości oraz inne, niestety nie zamierzała oddawać samorządom wszystkiego. Całkiem pokaźna suma 105 milionów euro zasiliła konta właściciela. Formalnie wszystko było poprawnie zaksięgowane jako wydatki operacyjne.
Wesprzyj nas już teraz!
Sam Sagesse nawet nie ukrywał swojego bogactwa. Podobno dziennie pobierał po 10 tys. euro z konta. Według wyliczeń Gwardii Finansowej właściciel agencji przeznaczył na swoje wydatki łącznie 20 mln euro. Gdzie jest reszta, na razie nie wiadomo. Ofiarą oszusta padły takie miasta jak Bolonia, Foggia i Bergamo, ale również mniejsze gminy. Te ostatnie mają w związku z tym spore problemy finansowe. Trwa ustalanie czy z przedsiębiorczym złodziejem nie współpracowali lokalni urzędnicy.
Sagesse nie tylko pozbawił gminy środków na utrzymanie, ale także umyślnie doprowadził do upadłości własną firmę, i nie wypłacił zaległych pensji ponad tysiącu zwolnionych pracowników. To największy skandal w historii włoskiej skarbowości. Zdaniem niektórych może to rzucić cień na cały system pobierania podatków. Co do tego ostatniego, można jednak przypuszczać, że jeszcze większy cień na system podatkowy rzuca samo państwo obciążając społeczeństwo nadmiernymi daninami.
Pan Sagesse jak widać czerpie pomysły z dobrych źródeł. Jak najłatwiej się nachapać? Ano w świetle prawa okradać podatników. Ależ oczywiście, gdzie tam w świetle prawa. Tak to może okradać tylko państwo. Pomysłowy przedsiębiorca poniósł karę, ale raczej nie dlatego, że sięgnął po pieniądze podatników, ale dlatego, że okradł samego złodzieja czyli państwo. Najwyraźniej państwo wyznaje zasadę: okradać to my, ale nie nas.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.biznes.interia.pl