Kolejny polski mundurowy został zaatakowany przez agresywnego migranta podczas ochrony wschodniej granicy państwa. Według komunikatu służb poszkodowany przeżył, a jego życie nie jest zagrożone.
Atak cudzoziemców na chroniącego terytorium kraju strażnika granicznego potwierdził w rozmowie z portalem wydarzenia.interia.pl ppłk Andrzej Jóźwiak. Jak przekazał rzecznik Komendanta Głównego Straży Granicznej, stan zaatakowanego jest stabilny.
Polski funkcjonariusz trafił do szpitala po tym, jak został zaatakowany przez grupę cudzoziemców, przekazała SG. Poszkodowany miał odnieść obrażenia głowy w pobliżu oka około 4 nad ranem, kiedy grupa migrantów spróbowała szturmu na zaporę oddzielającą polskie i białoruskie terytorium, rzucając w kierunku mundurowych różnymi przedmiotami. Hospitalizowanego trafił konar.
Wesprzyj nas już teraz!
https://x.com/Straz_Graniczna/status/1797720582873624887
Wcześniej dziennikarz telewizji Republika Michał Jelonek podawał, że zaatakowany strażnik znajduje się w stanie krytycznym. „Złamana podstawa czaszki i oczodół…”, precyzował.
https://x.com/MichalJelonek/status/1797703973698523519
To kolejny już polski mundurowy, który odniósł uszczerbek na zdrowiu podczas konfrontacji z koczującymi na granicy migrantami. Pod koniec maja do szpitala trafił żołnierz ugodzony nożem w tych samych okolicznościach. Ranny walczy o życie i poszukuje dawcy krwi.
Źródła: wydarzenia.interia.pl, X
FA