Dzisiaj

Akatyst ku czci Bogurodzicy – wyjątkowy hymn maryjny, który Kościół posiada w swoim skarbcu

(PCh24TV)

Bizantyjski hymn ku czci Bogurodzicy, czyli Akatyst, pełen jest przepięknych tytułów i określeń Matki Bożej, którymi możemy oddać Jej cześć. Choć oryginalny tekst został napisany w języku greckim, to jego tłumaczenia są dostępne w wielu językach narodowych i bardzo chętnie wykonywane.

Kiedy słyszymy słowo Akatyst, na myśl przychodzi nam zapewne Akatyst ku czci Bogurodzicy, śpiewany w wielu kościołach, szczególnie przy okazji świąt maryjnych. Akatystów jest jednak więcej. Pod tą nazwą rozumiemy bowiem rodzaj bizantyjskiego hymnu liturgicznego ku czci Chrystusa, Matki Bożej, bądź innych Świętych. Zgodnie ze swoją nazwą – akathistos oznacza „stojący” – hymny te wykonuje się właśnie na stojąco, gdyż w przeciwieństwie do chrześcijaństwa zachodniego, na Wschodzie postawa ta jest uznawana za najwyższy rodzaj czci.

Akatyst ku czci Bogurodzicy jest nie tylko najpopularniejszym, lecz również najstarszym z akatystów, który zadomowił się nie tylko w Kościele wschodnim, lecz także na Zachodzie. Ta najbardziej znana melodia przeznaczona do wykonania wielogłosowego nie jest jednak oryginalną. Akatyst to bowiem śpiew jednogłosowy, jak większość tradycyjnych greckich śpiewów.

Wesprzyj nas już teraz!

Autorstwo maryjnego Akatystu przypisuje się Romanowi Pieśniarzowi, znanemu również jako Roman Melodos. Był to żyjący na przełomie V i VI wieku mnich i poeta. Benedykt XVI wspominał o nim podczas jednej ze swoich audiencji generalnych. Papież powiedział wtedy, że Roman Pieśniarz „należy do wielkiego zastępu teologów, którzy przekształcili teologię w poezję”. Legenda głosi, iż zarówno tekst jak i melodię Akatystu objawiła Romanowi Matka Boża w trakcie snu. Nie jednak co do tego pewności, tak samo jak nie jest pewne czy to on go rzeczywiście napisał, bowiem na liście możliwych autorów znajduje się jeszcze kilka postaci.

Tekst Akatystu ku czci Bogurodzicy skupia się na tajemnicy Wcielenia. Opisuje on historię, która dokonała się dwa tysiące lat temu, a jednocześnie stanowi hymn pochwalny na cześć Rodzicielki Zbawiciela. Można w nim wyróżnić dwie zasadnicze części. Pierwsza z nich dotyczy wydarzeń związanych z narodzinami Mesjasza i słyszymy w niej o Zwiastowaniu Maryi, Nawiedzeniu św. Elżbiety, Narodzinach Chrystusa w Betlejem, wizycie Mędrców i proroctwie Symeona. Z kolei druga część opowiada o skutkach przyjścia Chrystusa na ziemię: nieskończony Bóg przyjął ludzką naturę, by człowieka doprowadzić do chwały nieba. Zatem po przedstawieniu historycznego opisu przyjścia Boga na ziemię następują teologiczne rozważania nad jego skutkami.

Co zaś tyczy się poszczególnych ikosów, czyli strof bądź zwrotek, to składają się one z krótkiego prologu będącego opisem historycznym lub teologicznym, po czym następuje 13 wezwań do Matki Bożej (zwrotki nieparzyste) bądź trzykrotne „Alleluja” (zwrotki parzyste). Każde ze wspomnianych westchnień do Bogurodzicy rozpoczyna się od słowa „chaire” (χαῖρε), którego łacińskim odpowiednikiem jest „Ave”, a na język polski tłumaczone jako „Witaj”, „Bądź pozdrowiona” albo „Zdrowaś”. Brzmi znajomo? Przypomina to bowiem strukturę Różańca, w którym rozważamy treść każdej tajemnicy jednocześnie wychwalając Matkę Bożą dziesięcioma „Zdrowaśkami”. Nie wiadomo jednak czy nawiązanie do Różańca było zamysłem autora Akatystu, czy też podobieństwo to jest wyłącznie przypadkowe.

Każda z 24 zwrotek Akatystu ku czci Bogurodzicy rozpoczyna się od kolejnej litery alfabetu greckiego, i co ciekawe, zasada ta została ogólnie zachowana również w polskim tłumaczeniu. Reguła ta ma, zdaniem komentatorów, symbolizować Chrystusa, który jest Początkiem i Końcem – Alfą i Omegą. Maryja z kolei jest ukazana jako Ta, która wskazuje nam na Chrystusa i prowadzi do Niego.

Ty, o Najświętsza Dziewico, jawisz się nam w ciemnościach, jak światłodajna pochodnia. Niematerialne zapalając światło, wiedziesz wszystkich do poznania Boga, swoim blaskiem rozjaśniając umysły – mówi jedna ze strof maryjnego Akatystu.

Jest to wręcz zdumiewające jak wiele rozmaitych wezwań do Matki Bożej udało się autorowi zamieścić w tym dość zwięzłym hymnie. Modlący się Akatystem otrzymują wielką korzyść duchową, mogąc w czasie jednej modlitwy oddać Maryi cześć za pomocą tak wielu tytułów. Autor Akatystu nazywa Bożą Rodzicielkę m.in. „drabiną, po której sam Bóg z nieba zstąpił”, „słupem ognistym, wiodącym przez ciemność”, „mieszkaniem wzniosłym Tego, co ponad Serafy”, a przede wszystkim „Oblubienicą Dziewiczą” – gdyż to właśnie wezwanie kończy każdą nieparzystą strofę.

Później na początku Akatystu dołożono dodatkowe wezwanie do Bogurodzicy – „Walecznej Hetmanki”, w którym ofiarujemy na Jej ręce rozpoczynające się nabożeństwo:

O, Waleczna Hetmanko, zwycięską wdzięczności pieśń, z niewoli wyswobodzeni, słudzy Twoi, niesiem Ci, Bogarodzico. Ty, która posiadasz moc niezwyciężoną, od wszelkich nieszczęść wybaw nas, byśmy do Ciebie wołali: Witaj, oblubienico Dziewicza.

Najstarsze źródła wspominają o Akatyście ku czci Bogurodzicy już w VII wieku. Jak podaje ks. Józef Grzywaczewski, „Według najstarszych źródeł wykonano go po raz pierwszy w Konstantynopolu w kościele Blakheranai w nocy 7 sierpnia 626 r. w czasie nocnego czuwania o charakterze dziękczynnym za odparcie ataku wrogów (Persów) na miasto stołeczne”. Duchowny zaraz po tym dodaje, że skoro hymn ten został wykonany zaraz po zwycięskiej bitwie, musiał on zatem być już wcześniej znany śpiewakom. „Tuż po zwycięstwie nie było czasu na tak kunsztowną kompozycję, ani na to, by się przygotować do jej odśpiewania. Posłużono się hymnem już istniejącym, dodając tylko inwokację: waleczna hetmanko” – wyjaśnia ks. Grzywaczewski.

Warto zwrócić również uwagę na fakt, że zaledwie w 431 r. Sobór w Efezie potwierdził teologiczną poprawność tytułu „Matka Boża” (Theotokos). Przez dekady przeciwnicy tego tytułu argumentowali swoje stanowisko mówiąc, że Bóg nie może mieć matki. Sobór efeski wyjaśnił jednak, że Chrystus jest jednocześnie w pełni Bogiem i w pełni Człowiekiem, a skoro te dwie Jego natury są ze sobą na zawsze złączone, to Maryja będąc Jego Matką może być pełnoprawnie nazywana Matką Boga. Niespełna dwa wieki później powstał ten przepiękny hymn ku Jej czci, otwarcie nazywający Ją Bogurodzicą i opiewający Jej znaczenie w dziele Odkupienia.

Choć Akatyst jest charakterystycznym elementem liturgii bizantyjskiej, Kościół Zachodni też chętnie z niego korzysta. Niesłusznym byłoby też przypisanie do ekskluzywnie Kościołowi prawosławnemu. Chociaż powstał on na Wschodzie, to stało się to jeszcze przed schizmą wschodnią, czyli w czasie gdy obie części Kościoła stanowiły jedność. Prawdopodobnie już ok. roku 800 w Wenecji przetłumaczono Akatyst na język łaciński, a pierwsze polskie tłumaczenie pochodzi z roku 1792 i dokonał go grekokatolicki bazylianin, o. Tymoteusz Szczurowski OSBM. Dziś zwykle korzysta się z tłumaczenia o. Mieczysława Bednarza SJ z 1965 r.

Akatyst ku czci Bogurodzicy jest często śpiewany z okazji uroczystości Zwiastowania NMP 25 marca bądź Jej Niepokalanego Poczęcia 8 grudnia, ale nie jest ograniczony tylko do tych dwóch dni. Katolicy, którym Akatyst jest bliski, chwalą go za niezwykle mistyczny i podniosły charakter, który jest jednocześnie bardzo medytacyjny i modlitewny. Dużym atutem jest również wyjątkowy tekst wysławiający Matkę Bożą oraz piękna melodia – zarówno ta oryginalna jednogłosowa, jak i ta popularna współcześnie przeznaczona do wykonywania wielogłosowego. Akatyst jest zatem wyjątkowym klejnotem, który Kościół ma zaszczyt przechowywać w swoim skarbcu. Nic zatem dziwnego, że hymn ten cieszy się taką popularnością.

Adrian Fyda

Źródła:

Grzywaczewski J., ks., Okoliczności kompozycji hymnu Akatyst ku czci Najświętszej Maryi Panny, „Vox Patrum” 2018, nr 38(69), s. 195-214.

Pomirska Z., Akatyst i Litania Loretańska w duchowości maryjnej, „Język – Szkoła – Religia”, 2013, nr 8/1, s. 147-155.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie